mam 11 ha pola i chce zainwestować w produkcje tuczników
Ile zakupic loch aby bylo to opłacalne?

Jeżeli masz samo zboże na polu i wydajność 6-7ton z ha to starczy ci go na około 10 loch w cyklu zamkniętym.
Czy warto?? nie

no chyba ze chcesz te 11 ha przykryć budynkami tuczarni to będzie kilkadziesiąt tysięcy

czy cie stać

Witam!
Na pozór może to tylko naiwne pytanie rolnika gospodarującego na 11 ha.
Ale tak naprawdę to kluczowa kwestia dla setek tysięcy rolników w Polsce (średnia wielkość gospodarstwa w Polsce to ok.11 ha):
Co mam zrobić ze swoim gospodarstwem?
- produkować zboże i potem je sprzedawać?
- produkować zboże i tuczniki w cyklu zamkniętym (ok. 10 loch)?
- produkować zboże i tuczniki w cyklu otwartym (kupować prosięta)?
- uprawiać ziemię i iść do pracy?
- nie produkować nic, wydzierżawić ziemię i iść do pracy?
Wielu z Was ma doświadczenie, spróbujcie więc coś konkretnego poradzić danio1194 i setkom tysięcy podobnych rolników w Polsce.

Już odpowiadam. 11ha to dziś zdecydowanie za mało aby z tego dobrze żyć (no chyba że ziółka albo żywność ekologiczna)

Dlatego jeżeli masz szansę wydzierżawić tą ziemię za dobre pieniądze (przynajmniej za dopłatę) to lepiej tak zrób i idź do pracy. Napewno będziesz miał więcej pieniędzy niż ze świń czy też sprzedaży zboża

nie opowiadajcie mu głupot, przecież większość z was ma takie ,,11 -sto'' hektarowe gospodarstwa w stosunku do swojej produkcji.
danio zależy jakie masz budynki, ja mam zbliżony areał , i trzymam 32 lochy w cyklu zamkniętym ,zboże skarmiam maciorami ,a cała produkcja na pełnoporcjówce.
także widzisz że przy takim podejściu możesz być już całkiem ,,liczącym'' się producentem.
żonę wyślesz do pracy ,ty zajmiesz się hodowlą na życie wam starczy

Kolego tyle zainwestuj zebys w kazdej chwili mogl pozegnac sie z tucznikami a z oplacalnoscia jest tak jak jest na 1 sztuce to wystarczy pomnozyc przez ilosc sztuk a jak jest strata to lepiej nie licz.

Za mało danych by cokolwiek doradzić, powierzchnia gruntów niewiele mówi o mozliwościach i potencjale danego gospodarstwa.
Najważniejszy jest "czynnik ludzki" - wykształcenie, doświadczenie, zdolności gospodarza, jego motywacja i determinacja
Jakość gleb, rozłóg.
Uwarunkowania środowiskowe w których znajduje sie gospodarstwo.
Najprostrza i obiektywna metoda jest wyliczenie nadwyżek bezpośrednich z różnych możliwych upraw/działalności, i wybór tej która będzie najwyższa.
Zawsze obowiązuje zasada że jeśli brakuje ziemi, kapitału to trzeba to nadrobić pracą.

Ciągle powtarzasz teorię jakoby skala produkcji nie miała wpływu na jednostkowa opłacalność a prawda jest zupełnie inna! Można nawet dość łatwo określić minimalna wielkosć produkcji poniżej której koszty drastycznie rosną. W obecnych warunkach jest to min. 100 loch.

Baraki wytlumacz mi co ma skala produkcji do jednostkowej oplacalnosci i kture te koszty ponizej 100 loch tak strasznie rosna ? U mnie pewnie z 10 lat temu pewien hodowca tez mial dojsc do 100 loch zaczynal od 10 doszedl do 30 i pojechal do Austrii dlugi odrabiac a drugi zaczol od 50 loch i jakby unia i banki bata nad nim nie trzymaly to pewnie dzis by mial tylko swinke morska .

stan1069@o2.pl wybacz ale nie mam tyle czasu żeby tłumaczyć od podstaw jak sie hoduje świnie.

Stan pomysl troszke - koszty jednostkowe spadaja chocby przez to ze 100 loch powinna obsluzyc 1 osoba , czyli na tych 11 tez bedzie 1 osoba, koszty zakupu paszy, lekow itd , przy 100 lochach bierzesz wieksze ilosci co daje mozliwosci negocjacji , podobnie ze sprzedaza, nie wspominajac o mozliwosci meblowania miotow , do tego nie wyobrazam sobie jak wprowadzic przy 11 lochach Cpp-cpp !!!!! a to w dzisiejszych czasach jest niezbedne by wydajnie produkowac. Inseminacja pojedyncze -porcje nasienia u inseminatora kosztuja krocie, zamawiajaca 20 porcji oszczedzasz 40% !!!! a na 11 loch knur jest nie oplacalny !!!

11loch- brak podzialu na sektory , spadek wynikow produkcyjnych - sila rzeczy

i jesli piszesz ze kolega ktory ma 50 loch ledwo wiaze koniec z koncem to z calym szacunkiem musi miec slabiutkie wyniki i wtedy przy duzej skali slabe wyniki poteguja klopoty !!!!! ale chyba teraz nikt nie ma zamiaru hodowac swinek "na slabych wynikach"

masz 11 loch obrobisz to w godzine dziennie i co dalej ???? zle wykorzystana sila robcza

MACIUS POMALUTKU;100 loch moze obsluzyc jedna osoba ale tak musi zainwestowac albo sie zadluzyc ze az strach pomyslec pewnie kupisz taniej pasze/leki itd ale profilaktyka przy100 to wszystko zje i bedzie malo .Cpp-cpp przy niwielkie skali produkcji jest niepotrzebne a nawet szkodliwe wedlug mnie poniewaz podobno przyroda pruzni nie lubi z tym knurem tez sie nie zgodze bo to przerabialem i stwierdzilem ze do tanga jednak trzeba dwojga.Ajezeli chodzi ze w godzine obrobie to szczerze wyznam ze milej umiem spedzac czas niz pracujac ale warunek trzeba miec kase.