Trzoda-Chlewna - Forum
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

Masz problem zdrowotny w stadzie?Moge Ci pomoc.
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=3&t=116
Strona 35 z 81

Autor:  baraki [ środa 21 sty 2009, 23:33 ]
Tytuł: 

Beniu tylko żeby stwierdzic kokcydioze na podstawie kału to trzeba odpowiednio pobrac próbki. Najwazniejsze to pobrać próbki od wiekszej ilości prosiąt i z kilku mniotów oraz nie na początku biegunki bo stadium które można wykryc w kale nie jest jszcze wydalane.
Czemu dajecie bajkox dwa razy? Z tego co pamnietam to wystarczy jedna dawka w 3 czy 5 dniu. O wiele tańszy jest bajkox 2.5% dla drobiu a żeby nie żygały to trzeba rozcieńczyc woda i dopiero podawać.
A sulfonamidy beniu to działają na to tylko u drobiu a u prosiąt zero skuteczności.
Co do środków dezynfekcyjnych to najpewniejsza jest soda kaustyczna.

Autor:  beniu33 [ czwartek 22 sty 2009, 13:49 ]
Tytuł: 

To w takim razie co podac tym prosiakom żeby im pomóc?

Autor:  wełna [ sobota 24 sty 2009, 11:24 ]
Tytuł: 

Potrzebuję porady
Całe stado 100 sztuk z jednego chlewa zachorowało z dnia na dzień, mają głośny kaszel i przyspieszony oddech , falują bokami. Zdrowotność w stadzie od dawna nie była dobra były kłopoty z płucami ale to były indywidualne przypadki.
Od 2 dni pasza z karmików wogóle nie ubywa do tego pobierają wg. licznika tylko 20 % wody. Cały czas tylko leżą zamiast chodzić po kojcach.

Autor:  rychu [ sobota 24 sty 2009, 14:01 ]
Tytuł: 

maja grype

Autor:  beniu33 [ sobota 24 sty 2009, 14:21 ]
Tytuł: 

to grypa,moje też tak kiedys miały,bardzo groŸny jest wtórny atak choroby-w miare szybko dopaœć tuczniki i sprzedać nawet jeżeli nie osišgnš pełnej wagi

Autor:  rychu [ sobota 24 sty 2009, 14:28 ]
Tytuł: 

z tego co wiem to grypy sie nie leczy ale trzeba zapobiec powiklaniom bo maja duze szanse na pluca po tym zachorowac

Autor:  MAREK.R [ sobota 24 sty 2009, 17:55 ]
Tytuł: 

rychu!! Ztego co piszesz wyglada to na grype.Na razie bez paniki.Swinie maja temp. i nie jedza.Bez powiklan to im powinno po ok 4-6dniach przejsc.Na dzisiaj :
-optamalna temp. w chlewni-bez przeciagow itp.
-jezeli masz mozliwosci podac z wada to Aspiryna + VitC
-zmniejszyc pasze o ok30% przez 3-4dni
-NIEOGRANICZONY DOSTEP DO WODY!!!!!
Jak wszystko przebiega bez powiklan to po 5-7 dniach wszystko sie normuje. Jak bedziesz widzial ze swinie jedza to mozesz im podac profilaktycznie Doxycyline lub Tetracykline do paszy przez ok 7dni+jakis premix z vit C,E Selen.Na wirusy antybiotyki nie dzialaja. Pomysl o b.dobrych warunkach w chlewni.

Autor:  Blazej [ sobota 24 sty 2009, 20:02 ]
Tytuł: 

Mam mały problem w 2 kojcach zauważyłem ze są 2 prosiaki które maja opuchnięte stawy i maja przez to spory problem w poruszaniu się.
Co to możne być i jak temu zaradzić????????

Autor:  porażka [ poniedziałek 02 lut 2009, 18:29 ]
Tytuł: 

Spotkałem się ostatnio z opinią że wystarczy lochy zaszczepić dywanowo , dwukrotnie ingelvaciem m.hyo a prosiaki się same uodpornia i teraz pytanie do fachowców w ulotce piszą żeby nie podawać lochom w ciąż y i karmiącym z drugiej strony wet który to powiedział to gość moim zdaniem godny zaufania , co o tym myslicie ?PS pytanie kieruję do fachmanów , a nie do gości którzy gdzieś coś słyszeli gdyz sprawa dotyczy sporego stada podstawowego i ew dużych strat :?

Autor:  baraki [ poniedziałek 02 lut 2009, 21:36 ]
Tytuł: 

Totalna bzdura! Szczepiłem u siebie lochy i prosieta ale gdy pominołem jakąś partie prosiąt chorobadawała o sobie znać.

Autor:  porażka [ poniedziałek 02 lut 2009, 21:52 ]
Tytuł: 

Sczepienie 2 krotne a ,o wypowiedz proszę ew wetów na forum

Autor:  MAREK.R [ poniedziałek 02 lut 2009, 23:44 ]
Tytuł: 

Porazka!! W "Trzodzie "byl b.ciekawy artykul prof.Pesjaka na ten temat z konferencji w Durbanie.Z tym szczep. macior p.mycoplazmom to jest nowy temat.W Niemczech nie ma dopuszczonej szczepionki dla macior i nie spotkalem sie by to ktos robil.Jezeli jest problem to szczepi sie loszki 2x przed wstawieniem do stada.Z tego artykulu Pejsaka wynika ze takie proby sie robi.Badania wykazaly ze w stadzie macior pomimo tego ze jest ono zakazone, ok 40-60%macior nie wytwarza przeciwcial a wiec nie ma jej w siarze.Dlatego po porodzie mamy prosieta wrazliwe ktore zakazaja sie od macior i problem sie zaczyna.Ogolnie istnieje poglad ze poprzeu szczep. macior mozna zapobiec/lub tez zmniejszyc /siewstwo mycoplazm.Natomiast przeciwciala siarowe dzialaja stosunkowo krotko bo do 4-5tydz. po porodzie.Mysle ze szczep.macior p.mycoplazmom to jest nowe zagadnienie i sam chetnie bym uslyszal, czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym temacie.

Autor:  beniu33 [ środa 04 lut 2009, 20:35 ]
Tytuł: 

Ja szczepię maciory od 3 miesięcy[około 5 tygodnia cišży]-więc trudno mi się wypowiedzieć na temat korzyœci.Szczepienie zalecił mi doœwiadczony wet. do którego mam zaufanie, twierdzi on że dobrze jest wejœć w taki cykl ,aby całe stado było zaszczepione.Stosuję RESPISURE 1

Autor:  kingaa [ sobota 07 lut 2009, 11:41 ]
Tytuł: 

Wczoraj zauważyłam że tucznik 70 kilowy cały się trzęsie niestety dzisiaj to samo, chodzi samodzielnie gdy go do tego zmuszę ale cały czas drży, co jakis czas zakwiczy dziwnie jakby go cos bolało, co to może być i jak mu pomóc?

Autor:  MAREK.R [ niedziela 08 lut 2009, 11:31 ]
Tytuł: 

kingaa!! Jezeli tucznik NIE MA TEMPERATURY!! kwiczy,ma wygiety grzbiet /jak banan/,chodzi na czubkach racic to sa to problemy z kregoslupem.Moze to byc na tle zrazu np.przy sliskim podlozu.Moze tez dojsc do zwyrodnienia miesni kregoslupa-predyspozycje genetyczne +stres.W tym wypadku albo uboj z koniecznosci albo leczenie/choc problematyczne/ tj.srodki p.bolowe +dexametazon,Metacam itp.

Autor:  dani [ niedziela 15 lut 2009, 19:22 ]
Tytuł: 

witam ostatnio mam problem z odsadzeniem prosiąt ,,,otuż prosięta po odsadzeniu dostają typowej biegunki jak przy colibakteriozie ,,,,przy odsadzeniu temp. w budynku to średnio 20 stopni do paszy dodaje zakwaszacze pasze rozcienczam procentowo dużo mniej jak nakuzeju producent kocentratu tak żeby zmniejszyć białko i do tego jeszce ładuje antybiotyk kiedyś stosowałem colistyne i jakiś czas było dobrze i biegunka sie dalej pojwiała nastepnie colistyne zmieniłem na antybiotyk na bazie doxycykliny i było po podobnie pare odsadzeń dobrze a teraz znów biegunka,,,,niecałe 3 lata temu miałem poważne problemy z adenomatozą i ostatnio lekarz stwierdził że cały czas umnie siedzi ta bakteria lawsonia ileitis i dlatego mam ten problem z odsadzeniem ale u tucznikuw nie widze objawuw adenomatozy ,,,jaki powinnem zatosować antybiotyk myśle że musze wprowadzić tiamuline lub tylozyne bo tymi antybiotykami uporałem sie z adenoamtozą ,,jak to wygląda z punkty teori czy to możliwe że adenomatoza jest sprawcą tych biegunek przy odsadzeniu ,,prosze o rade

Autor:  baraki [ niedziela 15 lut 2009, 19:55 ]
Tytuł: 

Jak juz prosiaki maja biegunke to najlepiej całkiem odstawic koncentrat i zapodac czystą śrute jeczmienna z dodatkiem tlenku cynku.
Jak mniałem problemy z odsadzaniem na tle adenomatozy i coly to z antybiotyków najlepiej sprawdzał sie tetramutin OT i lincospectin premix.

Autor:  dani [ niedziela 15 lut 2009, 20:19 ]
Tytuł: 

jak stosuje koncentrat to czasami nawet w połowie go dawkuje ale i tak się znich leje nawet jak jest antybiotyk ,,,a tlenkiem cynku dałem sobie spokuj jeden z przedstawicieli z mixował mi pasze na ich koncentrach i kazał mi wżucić 6 kg cynku na tone i gwarantował że żaden się nie zleje to po jakimś czasie po po daniu tego jego mixa to sie za głowe złapałem z prawie wszystkich się lało fontanna dosłownie ,,,,od tej pory przedstawicieli paszowych nie słucham ,,, musze sprubowąć z tym tetramutinem lub tylozyna

Autor:  baraki [ niedziela 15 lut 2009, 21:29 ]
Tytuł: 

Dani u mnie tlenek cynku okazał sie skuteczniejszy niz antybiotyki, nie wiem jaki mniałeś ten tlenek, ja uzywałem 78% czystego cynku i stosowałem 2kg/tona i zatrzymywał tę sraczkę.
Tak napradę to z tymi biegunkami trzeba zacząc walczyc juz na porodówce, ważne żeby prosiaki przed odsadzeniem co nieco dojadały i były w dobrej kondycji czyli trzeba maksymalnie zadbac o żywienie loch, jak odsadzasz prosieta które są w nienajlepszej kondycji albo z biegunką to potem trudno to opanowac.

Autor:  dani [ niedziela 15 lut 2009, 22:12 ]
Tytuł: 

tylko że umnie prosiaki przed odsadzeniem są dokarmiane od 1 tygodnia sa w bardzo dobrej kondycji bez biegunek je odsadzam a po odsadzeniu wszytsko sie pieprzy ,,,,,,,

Autor:  baraki [ niedziela 15 lut 2009, 23:17 ]
Tytuł: 

Jak juz sie z nich leje to zastosuj im djete, żadnych koncentratów! Tylko śruta jeczmnienna z dodatkiem 20% otrąb i ewentualnie antybiotyk czy tlenek. Jak przestanie z nich sikać dopiero dodawaj białko i stopniowo zwiększaj(najlepsza jest moim zdaniem mączka rybna) i bedzie OK.
Niema sensu pakowac do paszy drogi koncentrat który niedość ze szkodzi (jak ciebie boli brzuch to nie obrzerasz sie kiełbasą) to i tak sie bez użytecznie marnuje bo jest nie trawiony!

Autor:  Robek [ poniedziałek 16 lut 2009, 09:59 ]
Tytuł: 

dani pisze:
tylko że umnie prosiaki przed odsadzeniem są dokarmiane od 1 tygodnia sa w bardzo dobrej kondycji bez biegunek je odsadzam a po odsadzeniu wszytsko sie pieprzy ,,,,,,,

A w jakim wieku odsadzasz swoje prosięta ? Tą paszę na koncentracie jedzą jeszcze przed odsadzeniem ?

Autor:  dani [ poniedziałek 16 lut 2009, 19:07 ]
Tytuł: 

odsadzam koło 5 tygodnia życia a tydzień przed odsadzeniem dostają pasze taką samą jak po odsadzeniu

Autor:  lantier [ poniedziałek 16 lut 2009, 21:18 ]
Tytuł: 

witam
W jakich dawkach stosuje sie colivet do wody???

Kolistyny (siarczan) 120 000 000 j.m.
świnie: 50 000 j.m./kg m.c./12 godz

dziekuje

Autor:  Robek [ poniedziałek 16 lut 2009, 21:59 ]
Tytuł: 

lantier pisze:
witam
W jakich dawkach stosuje sie colivet do wody???

Kolistyny (siarczan) 120 000 000 j.m.
świnie: 50 000 j.m./kg m.c./12 godz

dziekuje

O co chodzi lantier , bo nie rozumiem ! Pytasz o dawkowanie kolistyny i jednocześnie je podajesz, tak się właśnie podaje ,dawka jest prawidłowa !

Autor:  Robek [ poniedziałek 16 lut 2009, 22:09 ]
Tytuł: 

dani pisze:
odsadzam koło 5 tygodnia życia a tydzień przed odsadzeniem dostają pasze taką samą jak po odsadzeniu

To rzeczywiście ciekawa sprawa , ja odsadzam zwykle w 4 tygodniu maja wtedy średnio 7 kg i w zasadzie nie wiem co to biegunka poodsadzeniowa ! A ile twoje ważą średnio w 5 tygodniu ? A najlepiej odezwij sie do mnie na priva postaram sie coś ci podpowiedzieć !
Zdrów !

Autor:  lantier [ poniedziałek 16 lut 2009, 22:29 ]
Tytuł: 

Robek pisze:
lantier pisze:
witam
W jakich dawkach stosuje sie colivet do wody???

Kolistyny (siarczan) 120 000 000 j.m.
świnie: 50 000 j.m./kg m.c./12 godz

dziekuje

O co chodzi lantier , bo nie rozumiem ! Pytasz o dawkowanie kolistyny i jednocześnie je podajesz, tak się właśnie podaje ,dawka jest prawidłowa !


moze zle zadalem pytanie.........
ile gram colivetu stosuje sie na dzien na 100kg

Autor:  baraki [ poniedziałek 16 lut 2009, 22:57 ]
Tytuł: 

lantier pisze:
witam
W jakich dawkach stosuje sie colivet do wody???

Kolistyny (siarczan) 120 000 000 j.m.
świnie: 50 000 j.m./kg m.c./12 godz

dziekuje

Zapewne chodzi ci o to ile to trzeba w przeliczeniu wsypac proszku?
Jeśli tak to tłumacze:
120 000 000 j.m. oznacza że tyle jednostek znajduje sie w 100g proszku
>>>czyli w 1mg bedzie 1200 j.m.
>>>dalej to już proste 50000/1200=41mgproszku/kg mc
>>>idąc dalej wynika z tego że np na 100kg m.c. nalezy zastosować 4,1g (łyżeczka od cherbaty)
Jeśli masz dosatron ustawiony na 1:100 to daj 41g proszku na litr roztworu macierzystego.
Taka dawka jest dość niska można ją jescze nieco zwiększyć.

Autor:  MAREK.R [ poniedziałek 16 lut 2009, 22:57 ]
Tytuł: 

dani!!! Z tego co napisales wynika ze prosieta prawidlowo przygotowujesz do odsadzenia.Tylko ze problem z biegunka pozostaje.Moim zdaniem przyczana biegunki jest ZA NISKA TEMPERATURA W CHLEWNI!!!!!!!!.Bo co to znaczy ze w chlewni jest srednio 20°C? Na jakim poziomie ????.Bo wiadomo ze cieple powietrze idzie do gory.Zmierz temp.na poziomie warchlaka tj. 60-70cm.Wtedy ci wyjdzie jaka prosieta maja temp.Dla takich prosiat to powinno byc.minimum 25°C .Dopiero wtedy jak masz prawidlowa temp.i pomimo tego biegunka wystepuje trzeba pomyslec o leczeniu.Moim zdanie jest to typowa colibakterioza.By zapobiec i leczyc colistyna do paszy zakwaszacz do wody.Na adenomotoze jest za wczesnie i nie te objawy. Zobacz jak leza prosieta.Jak sie cisna jeden na drugiego to wiadomo ze temp. jest za niska.Zrobic zadaszenie nad czescia kojca +zaslona z jakiegos materialu tam gdzie wchodza.Czasami trzeba zastac troche w chlewni, popatrzec na zwierzeta i ruszyc glowa, a nie tylko myslec jakie prochy sypac do koryta.

Autor:  baraki [ poniedziałek 16 lut 2009, 23:06 ]
Tytuł: 

Zgadza sie Marku, 20stopni zwłascza na rusztach to nie jest za ciepło, właśnie dlatego zawsze mniałem problemy z biegunkami w okresie zimowo jesiennym natomniast całe lato spokuj bez żadnych antybiotyków.

Autor:  lantier [ wtorek 17 lut 2009, 00:11 ]
Tytuł: 

dzieki baraki
ale czy te 4 gramy na 100kg nie sa na 12 godzin ??????

Autor:  baraki [ wtorek 17 lut 2009, 09:23 ]
Tytuł: 

Na 12h oczywiście.

Autor:  maciejatym [ czwartek 19 lut 2009, 22:15 ]
Tytuł: 

Ja mam podobny problem co danii. U mnie temp w chlewni jest owiele niższa niż 25-20 stopni (niestety takie warunki) ale w tej chwili mam 8 macior oproszonych wiek prosiąt 3-5 tygodni (odsadzam 6-7 tydzień) i tylko u jednej maciory mam problem a tu też nie u wszystkich tylko u 4 z 12 szt.

I owszem wszystkie prosiaki się ściskają i włażą jeden na drugiego itp, ale tak miałem zawsze i takich problemów z bigunką nie było.

Leczyłe enroxil (?) bo zaczeło się od jednej sztuki po 5 dniach biegunka ustąpiła potem byłdrugi nawrót biegunki u 4 sztuk to dawałem tetramutin OT do paszy i wody po 7 dniach trochę ustopiła ale nie do końca u wszystkich więc teraz daję im oxymgamy (?) (colistyna + ampicelina) i wraz się nie wyleczają. Reszta kojca tj 7 szt. jest w doskonałej kondycji mają już blisko 8 kg.

CZy to wszystko to wina temperatury? Tylko temperatury?

Autor:  Gość [ czwartek 19 lut 2009, 22:59 ]
Tytuł: 

maciejjatym A JAKA JEST TEMPERATURA W CHLEWNI GDZIE SĄ TE PROSIETA? I TA WAGA 8 KG TO W KTORYM TYGODNIU ZYCIA PROSIĄT JEST UZYSKANA?

Autor:  MAREK.R [ czwartek 19 lut 2009, 23:03 ]
Tytuł: 

Temperatura jest JEDNYM Z CZYNNIKOW wywolujacych te problemy.Niska temp.wywoluje stres, ktory powoduje ze uklad odpornosciewy nie funkcjonuje jak potrzeba.W tym momencie bakterie ktore normalnie nie wywoluja choroby /tak w p.pokarmowym czy tez w plucach / namnazaja sie i problem sie zaczyna.Jak mamy biegunke czy problemy z plucami, to trzeba w tym momencie oczywiscie pomyslec jak je/tj.bakterie/ zwalczyc a nie tylko podnosic temp.

Autor:  baraki [ czwartek 19 lut 2009, 23:16 ]
Tytuł: 

Maciejatym ma problemy u prosiat odsadzonych czy ssących?
To ze masz niską temperaturę w chlewni to nic złego pod warunkiem że cały czas bedziesz dogrzewał prosieta promiennikami zarówno przy maciorze jak i po odsadzeniu przynajmniej 2 tyg.

Autor:  maciejatym [ piątek 20 lut 2009, 01:10 ]
Tytuł: 

Prosiaki są przy maciorze i mają jakieś 6 tygodni. Temperatura w nocy to jakieś max 10 stopni a w dzień troszkę cieplej. Siedem lat tak odchowuję prosiaki i takiego problemu nie mniałem. Prosiaczki dogrzewam jakiś tydzień po oproszeniu i był ok aż tu masz.
Dodam jeszcze raz że 7 pozostałych macior przy tej samej temperaturze nie ma problemu z prosiakami.

Ale skoro tak mówicie to jutro zapalę im lampę zobaczymy.

Autor:  J.W. [ piątek 20 lut 2009, 13:24 ]
Tytuł: 

maciejatym pisze:
Prosiaki są przy maciorze i mają jakieś 6 tygodni. Temperatura w nocy to jakieś max 10 stopni a w dzień troszkę cieplej. Siedem lat tak odchowuję prosiaki i takiego problemu nie mniałem. Prosiaczki dogrzewam jakiś tydzień po oproszeniu i był ok aż tu masz.
Dodam jeszcze raz że 7 pozostałych macior przy tej samej temperaturze nie ma problemu z prosiakami.

Ale skoro tak mówicie to jutro zapalę im lampę zobaczymy.

Trzeba pamiętać że wraz z pracą hodowlaną i postępem genetycznym zwierzęta niestety ale stają się coraz bardziej wrażliwe na warunki środowiskowe ! U świń wymiana pokoleń jest bardzo szybka robimy coroczny remont stada,korzystamy z nasienia coraz lepszych knurów , zwierzęta są coraz bardziej spokrewnione dlatego należy się spodziewać coraz większych problemów ze zdrowiem, już dziś praktycznie nie można sobie wyobrazić współczesnej hodowli bez antybiotyków !
Warunki w chlewni które były akceptowalne przez zwierzęta kilka lat temu już dzisiaj takimi nie są ! Te problemy nasilają się także w drobiu i bydle np. rasa HF !!
Wniosek jest jeden : najpierw trzeba stworzyć w miarę optymalne warunki dla posiadanej genetyki a potem próbować uzyskiwać wyniki, po drodze jeśli zachodzi taka potrzeba można się bronić antybiotykami, ale w sposób przemyślany i fachowy ,najlepiej w konsultacji z weterynarzem !
Maciejatym aby ci uświadomić jaki jest realny potencjał współczesnych świń podam ci przykład z jednego z gospodarstw (skala 100 loch) ,(wyniki uśrednione) odsadzenie w 24 dniu waga 7,1 kg, w 8 tygodniu 20,5 kg !!

Autor:  baraki [ piątek 20 lut 2009, 17:32 ]
Tytuł: 

J.W. pomijając gorsze przyrosty i słabsza odpornośc na infekcje zastanawiam się jakim cudem maciejatymu lochy nie podusza tych prosiąt. U mnie kiedyś w okresie mrozów jak nie dziłały promiennki z powodu awarii lini energetycznej, prosiaki kleiły się do loch żeby sie ogrzac a te wydusiły 1/3 miotów, niektóre nawet połowe.

Autor:  maciejatym [ piątek 20 lut 2009, 18:51 ]
Tytuł: 

Najwyraźmniej nie jest im tak całkiem zimno. Mnie tylko zastanawia jeden fakt że z 8 wyproszonych macior w podobnym okresie tylko u jednej jest problem i tylko od niej prosiaki tworzą piramidkę u reszty leżą w kupie ale jeden obok drugiego.

Co do osiągów i przyrostów

średnie liczba prosiąt od lochy 15,7 rocznie
liczba miotów w roku 2 lub prawie 2
straty przy maciorze 2,5 szt. na rok od maciory
warchlaki 2-3%
tuczniki 1%
zużycie paszy od urodzenia 280 kg do wagi 108 kg (pasza pełnoporciowa kupowana) i ok 300-310 kg do wagi 105 kg pasza własna 70% pszenżyto.
waga 108 / 105 kg osiągam w około 5,5 - 6 miesiąca od urodzenia.

Maciory własne z tuczników knur BPZ (zmiana co 3-4 lata)

A ta z którą mam problemy to hodowlana BPZ/WBP Czwarty raz wyproszona.

Co do potencjału to się zgodzę tyle że wzrost wymagań świnek powoduje większy koszt produkcji tucznika
(U mnie w domu średnia temp. w okresie zimowym nie przekracza 18-20 stopni i mam półtoraroczne dziecko a gdybym mniał w chlewni mieć 25 stopni to chyba bym się zamienił z tymi prosiakami haha ha. )

Pozdrawiam

Autor:  baraki [ piątek 20 lut 2009, 20:23 ]
Tytuł: 

Przy odrobinie checi możesz produkowac tyle prosiąt ile produkujesz obecnie mając o połowę mniej loch niz teraz (50% pracy mniej,30% nizsze koszty)

Autor:  maciek* [ piątek 20 lut 2009, 21:19 ]
Tytuł: 

no w porodowce 10 stopni to juz niezly HARDCORE - osobiscie nie mialbym serca fundowac prosiakom takich warunkow . maciej musisz cos zrobic z ta temperatura jak chcesz efektywnie produkowac prosiaki.!!!piszesz ze prosiaki 6-7 tyg maja 8 kg taka wage powinny miec w wieku ok 25-28 dni !!!a wniosek z tego taki ze cos je meczy !!!!! az dziwi mnie fakt ze nie nastapilo jakies wyziebienie i upadki. a o chrlaczeniu niechce wspominac. aczkolwiek moze swinki sie przyzwyczail . MOje zdanie jest takie ze nie tędy droga .

Autor:  J.W. [ piątek 20 lut 2009, 21:36 ]
Tytuł: 

Maciejatym zastanów się nad tym co napisał Baraki !!
Ta gospodarstwo o którym wspominałem wcześniej tuczu nie prowadzi ale sprzedaje 26,45 prosiaka od lochy, to gdzie koszty produkcji będą wyższe u ciebie czy u nich ??

Autor:  arek [ piątek 20 lut 2009, 22:30 ]
Tytuł: 

panowie miedzy15,7 a26,45 odchowanych prosiat to przepasc tu jedna wkrecona zarowka nic nie zmieni tu trzeba dosc drogich inwestycji nowych schematow obslugi jednym slowem trzeba wprowadzic nowa jakosc produkcji

Autor:  Gość [ piątek 20 lut 2009, 22:46 ]
Tytuł: 

PEWNIE TWOJE PROSIAKI WYGLĄDAJĄ JAK ZWIERZETA FUTERKOWE :wink:

Autor:  Gość [ piątek 20 lut 2009, 22:55 ]
Tytuł: 

W TAKICH WARUNKACH KOLEGO NIC NIE ZDZIALASZ MUSISZ PODNIESC TEMPERATURE W CHLEWNI BO OBECNA JEST ZANISKA NAWET DLA LOCH W PORODOWCE POWINNA BYC TEMP OK 18 STOPNI A W LEGOWISKU PROSIĄT OK 27 STOPNI BO INACZEJ PROSIETA WIEKSZOSC SWOJEJ ENERGII ZAMIAST NA PRZYROST MUSZĄ PRZEZNACZYC NA OGRZANIE SWOJEGO ORGANIZMU

Autor:  maciejatym [ piątek 20 lut 2009, 23:23 ]
Tytuł: 

Panowie wszystko zgoda ale...

Ile kosztuje maciora co może dać 26 prosiąt rocznie? bo napewno nie 500-600 zł
Ile mniej efektywnych miotów nawet tych 16 rocznie będzie przy takiej ekspoatacji?
Ile kosztują leki hormonalne bo bez nich o takiej wydajności nie ma mowy i ile kosztuje zapładnianie tych loch bo chyba knur to ich nie zapładnia
Ile wkoncu kosztuje utzrymanie 27 stopni na chlewni

Pewnie że warunki są niezbyt książkowe ale co można poradzić kasy i możliwości brak na nowy budynek czy lepsze warunki w tym który mam.
Idzie wiosna więc będzie cieple tylko że jak latem napiszę że w chlewni mam 35 stopni ciepła to też będzie źle.? :)

Trochę liczyłem w tamten rok (szczególnie drugie półrocze) i mi wyszło że jeden odłączony prosiak który ma 8 tygodni (waga ok. 12-15 kg) kosztuje mnie 80zł. Czy to dużo? sam niewiem

Pozdrawiam

PS Tak mi się przypomniało że na jesieni w poprzedniem miocie też miałem problemy z tą maciorą też była biegunka u prosiąt a był cieplej. Może to ona coś ma w sobie?

Autor:  baraki [ sobota 21 lut 2009, 01:13 ]
Tytuł: 

Maciejatym to ile prosiąt uzyskasz od lochy nie jest uzaleznione od drogich inwestycji i nowoczesnych budynków tylko od organizacji, podwyższenia swojej wiedzy i świadomości. Od twojej decyzji zalezy czy odsadzsz prosieta 3tygodnie wcześniej czy 3 później.
Leki hormonalne stosuje sie głownie do synchronizacji wyproszeń a nie podwyższenia wydajności! Jeśli masz watpliwości to je rozwjeje: lochy zawsze zapładnia knur.
Obliczanie ile cie kosztowała pasza dla lochy na wyprodukowanie 1 prosiaka to jescze nie wszystko. Liczac w ten sposób to mozna by wyciągnąc wnioski ze najbardziej opłaca sie zbierac pokrzywy na rowie i żołędzie w lesie i tym karmić, wtedy prosiak będzie za darmo :D
Policz lepiej ile zarabiasz za godzine swojej pracy, ile masz zysku w przeliczeniu na m2 budynku.

Autor:  wetman [ sobota 21 lut 2009, 04:11 ]
Tytuł: 

Maciejatym, sprzedaj ta maciorę, prawdopodobnie ma za małą produkcję mleka na liczebność jej miotów w Twoich warunkach. Albo zmień warunki jak poradzili Ci wcześniej. Nie ma sensu bawić się z nią, zbyt duże koszty leczenia prosiąt. Pozdrowienia.

Autor:  lesio [ sobota 21 lut 2009, 19:11 ]
Tytuł: 

karmienie macior pokrzywami pamiętam jak byłem mały to ludziska na takich torfowiskach kłócili się o pokrzywy a ojcu to całą lebiodę w pyrkach wycieli i świnie nie pozdychały
u nas świnie 4.2 +vat. jest ich od zajebania 2 sztuki na tydzień.

Strona 35 z 81 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/