Trzoda-Chlewna - Forum
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

Masz problem zdrowotny w stadzie?Moge Ci pomoc.
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=3&t=116
Strona 54 z 81

Autor:  staś76 [ sobota 28 sty 2012, 19:38 ]
Tytuł: 

ja mam kilka pbz-tek które regularnie przechodzą 4-7 dni ,widocznie te uszlachetnione pbz tak mają.
jeżeli jesteś pewny terminu ,po tygodniu podaj prep.na wywołanie porodu,ale powinna się wyprosić

Autor:  tomekgeo2@o2.pl [ sobota 28 sty 2012, 19:49 ]
Tytuł: 

Z tego co pokazywała to jest prośna, powtórek nie miała brzuch ma ale nie ma powiększonego sromu ,zatłuczona nie jest bo dostawała według norm czy może nie mieć powiększonego sromu?

Autor:  rafar91 [ sobota 28 sty 2012, 20:16 ]
Tytuł: 

e245j3berq
locha miala mleko juz w czasie porodu oraz po wyproszeniu, wszystko bylo dobrze temp w normie, apetyt taki jak zawsze, wymie normalnej temp.

Autor:  nemezis [ sobota 28 sty 2012, 21:02 ]
Tytuł: 

tomekgeo2@o2.pl pisze:
Z tego co pokazywała to jest prośna, powtórek nie miała brzuch ma ale nie ma powiększonego sromu ,zatłuczona nie jest bo dostawała według norm czy może nie mieć powiększonego sromu?
Daj zastrzyk na wyproszenie

Autor:  kolo [ niedziela 29 sty 2012, 21:03 ]
Tytuł: 

panie marku r mam problem zbiegunką u prosiąt niektóre mioty mają biegunke po porodzie a niektóre po pobraniu pierwszej paszy do tego czasu są ładne i żeśkie co można podać zapobiegawczo lochą i prosiętom lochy 90 dni prośne dziękuje za odpowiedz pozdrawiam :P

Autor:  baraki [ wtorek 31 sty 2012, 01:42 ]
Tytuł: 

Jak zwykle to samo pytanie "co podać?" w nadziei że ktos wskaże buteleczkę z cudownym lekarstwem na wszystkie problemy, a zwłaszcza te organizacyjne, środowiskowe i żywieniowe.

Autor:  MAREK.R [ wtorek 31 sty 2012, 10:13 ]
Tytuł: 

Baraki ma racje.Tu trzeba przemyslec caly proces postepowania po porodzie .Tj.pobranie siary,temp.w kojcu ,zywienie prosiat po porodzie i odsadzeniu itp.Leczenie na koncu i o tym pisalem juz wielokrotnie.

Autor:  nec2 [ środa 01 lut 2012, 20:07 ]
Tytuł: 

Witam!
Panie Marku nie mogę poskładać wszystkiego razem, teraz znowu prosiaki po urodzeniu 2 dniowe zapuchnięte, posklejane spojówki, kichają, mioty 4 dniowe kaszlą. prosiaki rodzą się żywe.
Jeden prosiak 8 niowy z silną usznością zdechł. Podaję w 2 dniu penicyline przy kastracji, potem próbowałem tetradur i co wszystko wraca, może ma Pan Jakiś pomysł. Aha i jeszcze jedno świnki wykazujące duszność mają między 39,5 a 40 st

Autor:  nec2 [ środa 01 lut 2012, 20:09 ]
Tytuł: 

pobierałem krew na prrs, zzzn, wirus grypy i mykoplazme wszystkie ujemne

Autor:  Muchozolali [ środa 01 lut 2012, 20:35 ]
Tytuł: 

takiego prosiaka czeba zawies do zhw

Autor:  stan1069@o2.pl [ środa 01 lut 2012, 23:03 ]
Tytuł: 

nec2 pisze:
Witam!
Panie Marku nie mogę poskładać wszystkiego razem, teraz znowu prosiaki po urodzeniu 2 dniowe zapuchnięte, posklejane spojówki, kichają, mioty 4 dniowe kaszlą. prosiaki rodzą się żywe.
Jeden prosiak 8 niowy z silną usznością zdechł. Podaję w 2 dniu penicyline przy kastracji, potem próbowałem tetradur i co wszystko wraca, może ma Pan Jakiś pomysł. Aha i jeszcze jedno świnki wykazujące duszność mają między 39,5 a 40 st
albo robisz sobie jaja
albo te świnie w tunelu foliowym trzymasz
albo powietrza brak i dusisz je
albo im powieki zamarzły

Autor:  burbon [ środa 01 lut 2012, 23:20 ]
Tytuł: 

A może byś się tak do weta pofatygował ? Nie można się brać za budowe domu jak się nie wie jak wygląda cegła :)

Autor:  MAREK.R [ czwartek 02 lut 2012, 20:18 ]
Tytuł: 

nec2!!!!Z tego co piszesz wynika ze rodza ci sie slabe prosieta.Ta dusznosc wynika raczej z niewydolnosci krazenia a nie z przyczyn zakaznych.Co z zywieniem loch,pasza swoja czy z firmy,mycotoksyny????,temp.w kojcu +przeciagi.Z bakteriii tak szybko dzialajacych pozostaje clostridium/mialem takie przypadki.W tym wypadku w pierwszym i trzecim dniu 0.5 penicyliny iniekcyjnej do pyska/tylko nie LA/.Jak masz ogrzewanie gazowe wazny doplyw swiezego powietrza moze byc podtrucie tlenkiem wegla.Maciory nie dostaja tyle tlenu co potrzeba prosieta w macicy sie zatruwaja rodza sie slabe itp.Pomysl w tym kierunku cos moze ci przyjdzie do glowy napisz.

Autor:  marek99a [ czwartek 02 lut 2012, 20:35 ]
Tytuł: 

Kiedyś było pospolite leczenie zza biurka ,a teraz przez internet -skuteczność do dyskusji.

Autor:  wetman [ piątek 03 lut 2012, 10:07 ]
Tytuł: 

Zza jakiego biurka! "Porządny" lekarz weterynarii podjeżdża terenówką pod same drzwi chlewni, rolnik wynosi mu prosię na rękach, iniekcja przez odsuniętą szybkę, liczenie kasiorki, jedyneczka prawą rączką i jedziemy do następnego klienta! :D Same plusy: krótszy czas wizyty (mniej czeka następny rolnik), 100% bezpieczeństwa przeciw zakaźnego (w internecie nawet możesz złapać wirusa), itp. :D A tak na poważnie. Zachowanie lekarza wumusza rynek, to on kształtuje ceny i jakość usługi. Ja też niedługo będę oglądał tylko pekińczyki, taki rynek...

Autor:  burbon [ piątek 03 lut 2012, 23:22 ]
Tytuł: 

[quote="wetman"]Zza jakiego biurka! "Porządny" lekarz weterynarii podjeżdża terenówką pod same drzwi chlewni, rolnik wynosi mu prosię na rękach, iniekcja przez odsuniętą szybkę, liczenie kasiorki, jedyneczka prawą rączką i jedziemy do następnego klienta! :D Same plusy: krótszy czas wizyty (mniej czeka następny rolnik), 100% bezpieczeństwa przeciw zakaźnego (w internecie nawet możesz złapać wirusa), itp. :D A tak na poważnie. Zachowanie lekarza wumusza rynek, to on kształtuje ceny i jakość usługi. Ja też niedługo będę oglądał tylko pekińczyki, taki rynek...[/quote

Takie zachowanie, wcale nie wymusza rynek tylko wygodnictwo i arogancja , zapomniałeś jeszcze napisać o handlowaniu lekami to też wymusza rynek? Jak tak załatwiasz wizyty / mimo że piszesz że to żart/ to nie dziwie się że zostało Ci oglądanie pekinczyków. :)

Autor:  marek99a [ sobota 04 lut 2012, 23:21 ]
Tytuł: 

Porządny lekarz to terenówkę zostawia przed bramą i zakłada mundurek ufo ,idzie na obiekty hodowlane,ocenia sytuację,robi badania lab,harmonogram leczenia, szczepień itp. ,a nie się bawi w pielęgniarkę i to przez okienko

Autor:  burbon [ niedziela 05 lut 2012, 00:14 ]
Tytuł: 

DOKŁADNIE

Autor:  stan1069@o2.pl [ niedziela 05 lut 2012, 00:34 ]
Tytuł: 

Burbon nam czasami trzeba coś doradzić ,podpowiedzieć ,a nie filozofować

Autor:  wetman [ niedziela 05 lut 2012, 04:26 ]
Tytuł: 

Przykro mi to mówić, ale niestety nie zrozumieliście moich intencji. Szkoda, bo temat jest ciekawy, zresztą nie jego tu miejsce. Pozdrowienia. :?

Autor:  uefa [ niedziela 05 lut 2012, 12:02 ]
Tytuł: 

witam wczoraj nastapilo zwarcie instalacj elektrycznej w chlewni porazilo 6 szt swin swinki zyja ale nie chodza na tylne nogi nie wiem co robic czy im to przejdzie waga 60 kg moze to jakis czasowy skurcz prosze o rade dzieki

Autor:  Peron [ niedziela 05 lut 2012, 12:21 ]
Tytuł: 

znajomy miał podobnie, spawarka przebicie miała jak kojce spawał. Sprzedał te świnie. Po uboju okazało się, ze miały uszkodzone kręgosłupy.

Autor:  Chief [ niedziela 05 lut 2012, 12:28 ]
Tytuł: 

kurcze co do porazenia pradem to nie mam pojecia.
ale u mnie sa swinie które tez nie chodza na tyle nogi daje je do izolatki i tak 15 czy 20 sztuk chowam, co prawda dłuzej niz cała partia ale dochowuje wagi ponad 100kg i sprzedaje do lokalnej ubojni bo wiem ze i tak wezma.
tobie proponuje to samo wez je odizoluj od reszy zeby nie zdechły(bo inne moga skakac po nich nie dopuscic do pasnika itp)
wiem ze swinia sie morduje w ten sposob ale noz widelec uda sie i moze trosze zacznie chodzic, moze u siebie tez masz malo ubojnie gdzie mogłbys oddac te swiniaki swiniaki

Autor:  uefa [ niedziela 05 lut 2012, 13:30 ]
Tytuł: 

tak tylko ze z takimi swiniami to mordega lek wet powiedzial by podac im glukoze nie wiem czy nie maja uszkodzonych nerwow konczyn tylnych

Autor:  magier [ niedziela 05 lut 2012, 13:39 ]
Tytuł: 

Nie znam leku na porażenie prądem:( ale jak u mnie świnie nie wstawały to tiamulina w iniekcji pomagała najlepiej (podwójna dawka). Jak masz to spróbuj na jednej jak się poprawi następnego dnia to podaj reszcie. Jak nie to nie wiem:(

Autor:  uefa [ niedziela 05 lut 2012, 13:50 ]
Tytuł: 

glownie chodzi oto czy po jakims czasie wroci to do normy nie wazne czy to tydzien czy dwa ale bedzie z nimi problem nawet przy sprzedazy zal mi tych zwierzat

Autor:  wetman [ niedziela 05 lut 2012, 18:54 ]
Tytuł: 

Antybiotyk odpada (chyba, że prąd przynoszą ci bakterie w wiaderkach :D ), proponowałbym jakiś steryd, powiedzmy vecort 1 ml na sztukę i biovetalgin 5 ml kontrolnie na sztukę. Jesli jednak na skutek skurczu mięśni grzbietu został uszkodzony kręgosłup ( rdzeń kręgowy) to niestety nic to nie da. Jeśli po tygodniu nie będzie minimalnej chociaż poprawy, to odpuść sobie. Ale powodzenia!

Autor:  uefa [ niedziela 05 lut 2012, 20:32 ]
Tytuł: 

dzieki wetman jak po tygoniu nie bedzie poprawy to co dalej poradz cos

Autor:  Arek39 [ poniedziałek 06 lut 2012, 00:39 ]
Tytuł: 

kasacja i bakutil

Autor:  wetman [ poniedziałek 06 lut 2012, 11:05 ]
Tytuł: 

Raczej : kasacja i kiełbasa... :D

Autor:  Arek39 [ poniedziałek 06 lut 2012, 23:33 ]
Tytuł: 

można i tak

Autor:  uefa [ wtorek 07 lut 2012, 19:00 ]
Tytuł: 

witam vetman podalem steryd zobaczymy

Autor:  chipolit 098 [ wtorek 07 lut 2012, 19:38 ]
Tytuł: 

witam, mam pytanie co podac warchlakom z widocznymi objawami streptokokozy??

Autor:  baraki [ wtorek 07 lut 2012, 20:15 ]
Tytuł: 

A jakie te objawy?

Autor:  krzywy [ piątek 10 lut 2012, 13:07 ]
Tytuł: 

chipolit 098 pisze:
witam, mam pytanie co podac warchlakom z widocznymi objawami streptokokozy??

U mnie najskuteczniejszy Naxcel (jedyny skuteczny nawet przy objawach ze strony układu nerwowego)

Autor:  chipolit 098 [ piątek 10 lut 2012, 19:02 ]
Tytuł: 

prosieta maja drgawki,nie pobieraja paszy,ewidentenie opuchniete stawy, a przy ich ucisku drgawki sa jeszcze bardziej intensywne. to strepto nie ma bata. ale chcialbym wiedziec czy stosujecie jakas "profilaktyke np. amykoscylina?? lub cos podobnego??

Autor:  staś76 [ piątek 10 lut 2012, 21:51 ]
Tytuł: 

na remont stada zostawiam loszki swoje i od najlepszych loch ,loszki pbz obcięte ogonki żeby były znaczne ,najładniej sza loszka cały czas drży ,poza tym jest zdrowa,ale na rozród ją to dyskwalifikuje ,co to może być za przyczyna?

Autor:  marcin80wlkp [ piątek 10 lut 2012, 22:06 ]
Tytuł: 

staś76 pisze:
na remont stada zostawiam loszki swoje i od najlepszych loch ,loszki pbz obcięte ogonki żeby były znaczne ,najładniej sza loszka cały czas drży ,poza tym jest zdrowa,ale na rozród ją to dyskwalifikuje ,co to może być za przyczyna?


Miałem dokładnie ten sam problem, z tą tylko różnicą że ja swoje loszki zaprosiłem i nie żałuję.Szkoda mi było pozbyć się 3 sztuk szczepionych przeciwko zzzn, kolibakteriozie, dwa razy EP.Do dziś jednak nie wiem dlaczego tak się dzieje, że się lokko trzęsą

Autor:  staś76 [ piątek 10 lut 2012, 22:11 ]
Tytuł: 

ale w rozrodzie to nie przeszkadza bo mi też szkoda tą świnkę puścić na rzeźnie?

Autor:  marcin80wlkp [ sobota 11 lut 2012, 10:23 ]
Tytuł: 

staś76 pisze:
ale w rozrodzie to nie przeszkadza bo mi też szkoda tą świnkę puścić na rzeźnie?

Moim zdaniem nie przeszkadza.Prosięta od tych sztuk nie mają żadnych objawów choroby, więc wszystko powinno byc ok.

Autor:  krzywy [ niedziela 12 lut 2012, 22:35 ]
Tytuł: 

"chipolit 098"]prosieta maja drgawki,nie pobieraja paszy,ewidentenie opuchniete stawy, a przy ich ucisku drgawki sa jeszcze bardziej intensywne. to strepto nie ma bata. ale chcialbym wiedziec czy stosujecie jakas "profilaktyke np. amykoscylina?? lub cos podobnego??
Przy opuchniętych stawach w porodówce lub warchlakarni postaw na profilaktykę np. dezynfekcja na sucho. Są preparaty które można stosować w obecności zwierząt (zjedzenie go przy biegunce może nawet pomóc).
Np: Stalosan, Dezosan, Agrisan(chyba najtańszy).
Miałem podobne problemy. Teraz występują sporadycznie.

Autor:  Ulan [ poniedziałek 13 lut 2012, 19:36 ]
Tytuł:  Kaszel w chlewni

Witam! Mam takie pytanie: co można można zrobić, co dać warchlakom około 35 kg z kaszlem. Są z Danii i na stronie jest napisane 'SPF+Myc+Ap2'. Kaszlą strasznie. Póki co jeden miał mocniejsze objawy- tzn "ziajanie", kłopoty z oddychaniem i w koncu zdechł. Na sekcji płuca zmasakrowane, mozna powiedzieć że 'zwątrobiałe' (o konsystencji przypominającej wątrobe). Teraz kolejne 2 przypadki wychwyciłem dzisiaj ciężkiego oddychania. Dostawały doxy i amoxy póki co do wody wszystkie, bez poprawy. Ten pierwszy dostawał w iniekcji tiamutin, nie pomoglo. Te dwa z dzisiaj dostały Linkospektin w iniekcji- no ale rano sie okaze czy jakis skutek to dalo. Co to może być za choroba? jak leki nie dzialaja to może jakas wirusowa? Jak im pomoc?

Autor:  Peron [ poniedziałek 13 lut 2012, 20:33 ]
Tytuł: 

Ja miałem przygody z holendrem w grudniu. Dostawały na wejściu doksy, ale potem część zaczęła bardzo kaszleć i niektóre robiły bokami. Kosztowało mnie to trochę trudu, ale udało mi się opanować to. Wszystkie sztuki podejrzane poszły do osobnego kojca, tam dostawały amoksy do picia i w zastrzyku niektóre. Ciężkie przypadki floron. Nie odeszło wiele. Teraz jest ok, ale odstaja wagowo.

Autor:  Ulan [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:10 ]
Tytuł: 

tez do izolatki wrzucilem ale tylko te co widze ze ciężej oddychają (aktualnie 4 sztuki). Jak bym mial wrzucic wszystkie które kaszla to braklo by izolatki (bo mam tylko na 10 sztuk :/ a jest ich ze 30). Tym w izolatce zrobie jak tak jak mowisz - dam w iniekcji. Ale pytanie brzmi czy tym na tuczarni kaszlacym też dawać zastrzyki, czy wystarczy do wody wszystkim (już dostają w zasadzie amoxy)? A doxy dostawały 5 dni temu przez 6 dni i zaczęły kaszlec w trakcie podawania tego leku własnie, wczesniej był w miare spokoj. Wiec można z tego wywnioskowac że nie działa na nie zupełnie?
Ten floron długo im dawałeś?

Autor:  wladekk1960 [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:13 ]
Tytuł: 

Ja bym proponował floron w premiksie minimum 5 kg na 1t paszy.
Robiące bokami mają gorączke,doszczepiać pencliną lub linkomycyną.
Floron jest w premiksie w zastrzyku i do wody.

Autor:  ciacho [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:15 ]
Tytuł: 

Podejrzenie pleuropneumoni(Ap 2) ponoc dobrze to enrofloksacyna do picia ale jest ona ciezko dostepna .Dobry w iniekcji jest Draxin ale piekielnie drogi mimo wszystko skontaktuj sie z dobrym wet.bo beda problemy.

Autor:  Ulan [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:18 ]
Tytuł: 

zapewne jest to ap2 czyli pleuropneumonia, tylko dlaczego tak ciężko im pomóc?:/ Wiedzialem ze z płucami będą problemy dzięki informacją z tej dunskiej strony, ale zazwyczaj na poczatku dostawały doxy i amoxy, potem tylko co 2 tygodnie poprawka z amoxy 2 dniowa i bylo ok, a teraz nie wiem za bardzo co z tym fantem zrobic, bo przeciez nie mogą cały tucz na lekach jechac. Z warchalkami sie qźwa nie można nudzic.

Autor:  stan1069@o2.pl [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:20 ]
Tytuł: 

Ulan
co na to dostawca tych prosiąt ?
ponoć służą fachowym doradztwem w zakresie ;żywienia i zdrowia
po wadze sądze że u Ciebie krótko są reklamować .

Autor:  Muchozolali [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:22 ]
Tytuł: 

doxy do paszy 240g i timulina 150grna tone paszy
ciezkie przypadki enoxil i pyralgina
ale to musi byc dawka

Autor:  Peron [ poniedziałek 13 lut 2012, 21:30 ]
Tytuł: 

Zapomniałem właśnie o penicylinie napisać. Też stosowałem u tych najciężej oddychających. Mój dostawca dzwonił do mnie i pytał o prosiaki. Mówil, że pewnie się w czasie transportu zaziębiły. Miałem z dwóch numerów i jeden był OK, więc taka gadka to do Władka. Jakość towaru spada z roku na rok, nie ma się co oszukiwać. A i leki tak nie działają, bo po tylu latach to szczepy w chlewnii odporne.

Strona 54 z 81 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/