Trzoda-Chlewna - Forum
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

profilaktyka przy zasiedlaniu tuczarni
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=3&t=1193
Strona 1 z 1

Autor:  Alf27 [ sobota 06 gru 2008, 15:03 ]
Tytuł:  profilaktyka przy zasiedlaniu tuczarni

Mam pytanie do chodowców,czy stosujecie jakieś antybiotyki zapobiegawczo jeśli tak to jakie.Ja na dzieńdobry przez dosatron amoxycylinę lecz często jeszcze nie zdążą jej skonsumować a występuje kaszel i muszę podawać doxycyklinę miałem takie problemy zwłaszcze gdy zasiedlałem prosiakami od handlaży teraz mam to pod kontrolą. Niektóży podają odrazy amoxycylinę ja czekałem kilka dni aby zainfekowały się wzajemnie i dopiero po 5 dniach wchodziłem z antybiotykiem,ale niekiedy po 3 dniach musiałem interweniować iniekcyjnie bo kilku godzinne spóżnienie w interwencji powodowało upadki. Pozdrawiam Alf27

Autor:  baraki [ sobota 06 gru 2008, 21:31 ]
Tytuł: 

Antybiotyk to nie żadna profilaktyka tylko leczenie.
O wyborze antybiotyku do leczenia powinieneś decedowac pod względem tego co chcesz leczyć u tych prosiaków a tym na co sa chore powinien powiedziec ci sprzedajacy. Nie kieruj sie tym co stosuja inni bo to niema sensu. A tak wogóle to na co Ci padały te swinki po trzech dniach? Na płuca?

Autor:  Gość [ sobota 06 gru 2008, 22:37 ]
Tytuł: 

ALF 27 A MOZE TE PROBLEMY Z UKLADEM ODDECHOWYM SĄ SPOWODOWANE NIEODPOWIEDNIM OBCHODZENIEM SIE PODCZAS TRANSPORTU

Autor:  gregorius [ niedziela 07 gru 2008, 15:35 ]
Tytuł: 

Baraki jest jeszcze takie pojęcie jak metafilaktyka czyli podawanie leku w okresach zagrozenia i bynajmniej nie jest to jeszcze leczenie.

Autor:  Muchozolali [ niedziela 07 gru 2008, 18:23 ]
Tytuł:  Re: profilaktyka przy zasiedlaniu tuczarni

Alf27 pisze:
Mam pytanie do chodowców,czy stosujecie jakieś antybiotyki zapobiegawczo jeśli tak to jakie.Ja na dzieńdobry przez dosatron amoxycylinę lecz często jeszcze nie zdążą jej skonsumować a występuje kaszel i muszę podawać doxycyklinę miałem takie problemy zwłaszcze gdy zasiedlałem prosiakami od handlaży teraz mam to pod kontrolą. Niektóży podają odrazy amoxycylinę ja czekałem kilka dni aby zainfekowały się wzajemnie i dopiero po 5 dniach wchodziłem z antybiotykiem,ale niekiedy po 3 dniach musiałem interweniować iniekcyjnie bo kilku godzinne spóżnienie w interwencji powodowało upadki. Pozdrawiam Alf27


pierwsze to dobrostan i nieprzegrzewanie zwierzat
drugie zwierzeta z jednego zródła
trzecie to niech ferma udostempni biogramy i status zrowotny i pełna gentyka.

a tak na margniese czemu ma słuzec amoxy tylko i wyłacznie biegunka
i masz obrzenkówke na dzien dobry.

poz

Autor:  baraki [ niedziela 07 gru 2008, 21:06 ]
Tytuł: 

Racja gregurius...

Autor:  Alf27 [ poniedziałek 08 gru 2008, 18:01 ]
Tytuł:  profilaktyka przy zasiedlaniu tuczarni

Witam.Bardzo trudno w stadzie 70 sztuk zwłaszcza z kompletnie nie wiadomego żródła zapanować nad wszystkimi chorobami dlatego ta amoxycylina przynajmniej ten antybiotyk choć nie tani ale ma dość szerokie spektrum działania np.wszechobecne streptococi, ale z chorobami płucnymi wcale sobie nie radzi i dlatego ta doxycylina. W miare tani i skuteczny. Teraz kupuję wyłocznie holendry i staram się aby były z tego samego gospodarstwa,przynajmniej z obrzękówką nie mam żadnych problemów. Wbrew opinją niektórych uważam ,że profilaktyczne stosowanie antybiotyków naprawdę ma sens bo wejście wtedy gdy choroba już jest prawie zawsze wiąże się przynajmniej z wydłużeniem cyklu tuczu a czasem uniknie się niepotrzebnych strat. Liczyłem,że problem ten dotyczy wszystkich i coś więcej napiszecie na ten moim zdaniem powazny problem bo może niektóży wypracowali jakiś konkretny schemat działania tzw. program działań profilaktycznych. Napiszcie proszę czy np. stosujecie tylan wiem,że na własną rękę nie powinno się go stosowć bo jest zakaz stosowania antybiotykowych stymularorów wzrostu ale pod kontrolą lekarza jest to zgodne z prawem jako lek.Pozdrawiam wszystkich Alf27

Autor:  Alf27 [ poniedziałek 08 gru 2008, 18:07 ]
Tytuł: 

Transport bez żadnych zastrzeżeń zwykle przyczyną były zmiany w płucach,czasami problemy z przewodem pokarmowym zgazowane jelita przekrwione, przy dość dużej chodowli przyczyn jest tyle co chorób. Najlepiej to stwierdzić niestety podczas sekcji.Pozdrawiam Alf27

Autor:  baraki [ poniedziałek 08 gru 2008, 20:45 ]
Tytuł: 

Akurat amoksycylina ma dość wąskie spektrum i moim zdaniem niema sensu podawać jej jako lek osłonowy zwłaszcza gdy niewiadomo przed czym ma osłaniac. Przy holenderskich warchlakach to myślę ze głównie potrzebne sa leki na mykoplazmoze i pleuropneomonie, z tego co słyszałem i wiem z własnego doświadczenia te warchlaki nie mają zadnych problemów z układem pokarmowym, doksycyklina spokojnie wystarczy.
A 70 sztuk to zadne stado tylko stadko, można to spokojnie przelecieć strzykawką z igłą 2 razy dziennie i nawet sie nie spocić :D

Autor:  Peron [ poniedziałek 08 gru 2008, 21:08 ]
Tytuł: 

Ja też uważam, że Dokxy powinna wystarczyć, ewentualnie można sie pokusić o tylozynę, albo przynjamniej tlenku cynku dodać do paszy. Amoksy raczej chyba nie trzeba stosować w przypadku holendrów. Póki co nie mam problemów ze strepto u nich, a zdażało się to często u prosiaków z targowiska.

Autor:  Alf27 [ poniedziałek 08 gru 2008, 21:50 ]
Tytuł: 

Prawie zawsze prosiaki po tak długiej podróży są lekko okaleczone na skóże mają nadżerki na uszach i dla tego między innymi ta amoksycylina te otarcia szybko się goją i zamykają drogę wejścia bakterią. Wydaje mi się ,że żadny inny antybiotyk nie jest tak skuteczny.Pozdrawiam Alf27

Autor:  lukas1982 [ środa 10 gru 2008, 20:08 ]
Tytuł: 

Alf na okaleczenia doxy też pomaga, a te otwarte rany mogą być także zmianą na tle Myco. Ja bym Ci poradził tak

Na dzień dobry iniekcja
- ery
- Ingelwac ( lub inny środek na myco)
- Tetrawet ( na gojenie ran)
Z tego wzgłedu że tetrawet działa 3 dni + 6-7 dni pauzy

Czyli po 10 dniach od wprowadzenia stada do tuczarni dajesz doxy w ilości 300 - 320 ppm przez 11-12 dni!!! Ważne minimum 10 dni!

Następnie 1 tydzień pauzy i do paszy dajesz na odrobaczywianie a po 3 tygodniach od podania doxy podajesz je ponownie ale już tylko przez okres 5 dni ( niech wyniszczy to co się zaczyna odbudowywać)

Taki schemat Ci polecam, oczywiście przy wszystkich załamaniach pogody kiedy wkrada się grypa cały schemat szlak trafia.
Wtedy musisz się postarać o floron do paszy (zaraz się odezwą głosy że to nielegalne ;) ale skuteczne) pozdrawiam

Autor:  wełna [ środa 10 gru 2008, 22:14 ]
Tytuł: 

300ppm to ile doksy 50% na 1000l dajesz?

Autor:  baraki [ środa 10 gru 2008, 23:41 ]
Tytuł: 

ppm oznacza w tym wypadku ilość cześci masowych doksycykliny na kazdy milion części wody:
1000litrów=1000000g czyli 300ppm na 1000litrów wyniesie 300g
300g czystej doxy dzielimy przez 0,5 (bo 50% mamy proszek) i to daje 600g/1000litr.
Zakładając zużycie wody 10% x masa ciała to wychodzi 30mg/kgmc. To juz dość wysoka dawka....

Autor:  lukas1982 [ czwartek 11 gru 2008, 20:32 ]
Tytuł: 

Panowie tą dawkę co ja podałem to miałem na myśli w paszm jak masz 50% to daj 650-700 gram preparatu na tonę paszy bo łatwiej, taniej i wygodniej

Autor:  Alf27 [ piątek 12 gru 2008, 11:46 ]
Tytuł: 

Witam. Bardzo mi miło,że problem z którym się wszyscy borykamy zaczyna interesować innych serdeczne podziękowania dla wszystkich i choć poglądy prezentowane przez niektórych dle innych wydają się przynajmniej dziwne to ważne aby swymi doświadczeniami dzielić się z innymi bo każdy może zweryfikować swoje poglądy na ten temat i sądzę ,że temu właśnie służy to forum.Pozdrawiam Alf27

Autor:  baraki [ piątek 12 gru 2008, 14:16 ]
Tytuł: 

lukas1982 pisze:
Panowie tą dawkę co ja podałem to miałem na myśli w paszm jak masz 50% to daj 650-700 gram preparatu na tonę paszy bo łatwiej, taniej i wygodniej

Do paszy to wyjdzie jakieś 10-15mg na kg/mc. Dużo to to nie jest, ja uważam ze leki dodawane do paszy trzeba trzeba dawać w większych dawkach bo ulegaja częściowej dezaktywacji naprzykład reagując z chlorkami lub kwasami zawartymi w dodatkach paszowych. Trzeba też pamnietać że jak sie ma chlorowana wode z wodociągu to skuteczność leków tez może niebyć najlepsza.

Autor:  lukas1982 [ piątek 12 gru 2008, 20:57 ]
Tytuł: 

Masz rację baraki dlatego na odsadzaeniówkę daje 400 ppm przez 15 dni
a na tuczu mniej wiadomo dlaczego

Autor:  MAREK.R [ sobota 13 gru 2008, 23:03 ]
Tytuł: 

Jezeli dostajecie warchlaki z Holandii w tym czasie, to one musza jechac przez min 12-15godzin.Stres przy transporcie,brak wody,niska temp.to wszystko powoduje ze takim swiniom trzeba podac antybiotyk na wejsciu.Doxycyklina jest b.dobra bo w Holandii jest ona droga i nie tak czesto stosowana.W ZADNYM WYPADKU!!!!! nie szczepic tych warchlakow.To tylko pogorszy sytuacje.NIE SZCZEPIMY ZWIERZAT W STRESIE I CHORYCH!!!!

Autor:  lukas1982 [ niedziela 14 gru 2008, 10:21 ]
Tytuł: 

Byłem w Holandi na kilku fermach i w dwoch z nich podawanie leków do paszy wyglądało następująco, przed każdą odchowalnią stało 5kg oksytetracykliny a pracownik co dwie godziny wsypywał po miarce do tubomatów i ręką zamieszał ;)

Autor:  ciacho [ niedziela 14 gru 2008, 23:50 ]
Tytuł:  choroby swiń

Panie Marku co pan poleca,na choroby układu oddechowego (kaszel) przy zmiennych warunkach pogodowych ,Floron czy aurofac do paszy czy doxy do paszy bądz do wody w jakich dawkach jaki okres podawania.Zgóry dziekuje za porade pozdrawiam

Autor:  MAREK.R [ poniedziałek 15 gru 2008, 23:21 ]
Tytuł: 

Ciacho! Na takie pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.Trzeba wiedziec czy:
-objawy ostre czy przewlekle
-jakie problemy byly wczesniej w chlewni i jakie bakterie stwierdzono.
-zwierzeta w jakim wieku itp.
Jak widzisz problemow jest sporo.Ale tak ogolnie jak nie wiadomo co podac i doktora w poblizu brak, to Floron lub Doxy w max.dawkach przez 5-7dni.Preparaty z woda dzialaja lepiej jak z pasza.Jest oczywiscie problem smaku ale z tym mozna sobie prosto poradzic.Kupic slodzik/w sklepie/ w plynie i dodac do wody.

Autor:  ciacho [ piątek 19 gru 2008, 20:50 ]
Tytuł:  choroby świń

Dziekuje panie marku za cenne wskazówki.Pozdrawiam oraz wesołych świąt.

Autor:  navaho13 [ sobota 24 sty 2009, 19:22 ]
Tytuł: 

zasiedlam tuczarnię i zamierzam na początek dać suibicol i zakwaszacz i mam w pogotowiu doxycylinę. mój dostawca poleca na początek amoxy i mieć w pogotowiu tiamulinę (adenoma..). co o tym sądzicie? dostawca twierdzi, że stado jest wolne od chorób.

Autor:  Gość [ sobota 24 sty 2009, 20:15 ]
Tytuł: 

JEZELI TWOJ DOSTAWCA TWIERDZI ZE SWINIE SĄ WOLNE OD CHOROB TO POCO KAZE CI PODAWAC ANTYBIOTYKI?
POCO LECZYC ZDROWE SWINIE?

Autor:  baraki [ sobota 24 sty 2009, 21:03 ]
Tytuł: 

Jak radzi to pewnie wie co mówi, wkocu to jego świnki.

Autor:  MAREK.R [ sobota 24 sty 2009, 23:13 ]
Tytuł: 

nawaho! Wstawiasz prosieta 12-15kg czy warchlaki 25kg.Suibicol i zakwaszacz to tylko przeciw coli ewentualnie solmonellozie.Jak ten dostawca poleca ci tiamuline to moga byc problemy z dezynteria a to droga i klopotliwa w leczenie choroba.Jakby byla to tylko adenomatoza to by RACZEJ polecal tylozyne .Ta niestety przy dezynteri nie dziala.To jest problem.Ostroznosc nie zawadzi.Spytaj sie innych hodowcow o tego dostawce.

Autor:  navaho13 [ niedziela 25 sty 2009, 10:22 ]
Tytuł: 

dostawca sprzedaje prosiaki 20-23 kg i nie wiem czemu amoxy, a tiamulinę kazał dać jak wystąpi adenomatoza.prosiaki mają jechać około 1,5 godziny i wchodzą do pustego wybielonego budynku.

Autor:  MAREK.R [ niedziela 25 sty 2009, 11:45 ]
Tytuł: 

Navaho 13!! Wtym wypadku ja bym zrobil tak:
-TEMP: WCHLEWNI MIN. 25°C
-pasza z -tej samej mieszalni!!!! co u producenta warchlakow ok.10dni
-jak dostaniesz warchlaki bez obj.kaszlu!!!! to po 5 dniach doxy.+ tiamulina przez 5-7dni.
te dwa antybiotyki wzajemnie sie uzupelniaja i zalatwiaja sprawe pluc i adenomatozy.Po ok.3tyg. mozna podac przez 5-7dni tiamuline /lub tylozyne/ by zapobiec wystapieniu adenomotozy na tuczu.Mysle ze ten producent warchlakow wie ze ma u siebie w stadzie adenomatoze/mam nadzieje ze nie dezynterie!!!!!/.

Autor:  navaho13 [ piątek 13 lut 2009, 10:34 ]
Tytuł: 

panie Marku
Ile doxy 20% i tiamuliny 10% na tone według tego schematu. czy po 0,5kg będzie dobrze?

Autor:  baraki [ piątek 13 lut 2009, 12:12 ]
Tytuł: 

Po 0,5kg /tona to wychodzi góra 4mg czystej doksy/kg m.c. i 2mg tiamuliny, a dawka powinna wynosic jakieś 6mg tiamuliny/kgm.c. i 18mg doksycykliny(minimum to 12mg)
Moim zdaniem trzeba co najmniej 2kg doksy/tona i 0,8kg tiamuliny.

Autor:  Muchozolali [ piątek 13 lut 2009, 14:36 ]
Tytuł: 

na tone 10% tiamuliny musisz dac min1.5kg do 2kg w przypadku dezynterii
a doksy musisz 2kg
druga sprawa to sobie musisz poiliczyc ile zuzywaja dzienie paszy
ile antybiotyku zuzywaja
moja dygresija timuline to ja bym podał w 10tyg
lub jak pojawia sie bieguna typu ademo lub dezynteria.
trzecia sprawa

w przy tiamulinei to bym zamuwiłsobie pasze lecznicza gdzie 1kg tiamutinu kosztuje ok 70zl z mieszaniem
a pulmodoks kosztuje na tone 240zł

poz

Autor:  baraki [ piątek 13 lut 2009, 17:00 ]
Tytuł: 

Muchozolali proporcja doxy do tiamuliny powinna być ok. 3:1(jak to jest np w Tetramutinie OT) więc jeśli 2kg doxy 20% to tiamuliny 10% 1,3kg. W poprzednim poście sie faktycznie pomyliłem. Ja przyjmuje że pobranie paszy jest 4% masy ciała ale najlepiej niech każdy policzy ile ma u siebie.

Autor:  Muchozolali [ piątek 13 lut 2009, 20:16 ]
Tytuł: 

wiesz co ale ja bym tak niemieszał doksy z tiamulina
a nie lepiej zastosowac lincospektin

ale to zalezy jakie masz wrazliwe bakterie

na dzin dobry zrobic antybiogramy i posiewy z swiwerzego kału owych swin i wiesz naczym stojisz

pozdrowienia

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/