Trzoda-Chlewna - Forum • Wyświetl temat - Upadki prosiąt po odsadzeniu
Indeks witryny Indeks witryny



terraexim

a-one baner


zuromin
Regulamin FORUM >>
Dzisiaj jest piątek 29 mar 2024, 03:43

Strefa czasowa UTC+2godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czwartek 14 sty 2010, 23:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: poniedziałek 10 mar 2008, 13:04
Posty: 3752
Lochy PbzxWbp dobrej białkowo paszy w moim gosp zjadają średnio 8,8kg (pasza podawana 3-krotnie)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 11 lut 2010, 21:59 
Offline

Rejestracja: czwartek 29 maja 2008, 22:33
Posty: 5
ernest180 przy tak małych prosiakach to trzeba zrobić jakąś dobrą pasze najlepiej z dodatkiem mleka, mi czasami zdarza się odsadzać prosięta w wadze ok 5 kg i nie ma żadnych problemów. z doświadczenia wiem że koncentraty Probio nie są najlepsze. Swojego czasu ich przedstawiciel mnie namówił na ich "odsadzeniówke" i zaczęły się problemy.. długa sierść zero przyrostów... upadki.. wróciłem natychmiast na starą recepture sano i zapomniałem o kłopotach z odsadzaniem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 11 lut 2010, 23:19 
Offline

Rejestracja: czwartek 10 wrz 2009, 16:06
Posty: 52
również sano często poprzedzone prestarterem z Golubia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sobota 27 lut 2010, 00:43 
Offline

Rejestracja: sobota 27 lut 2010, 00:33
Posty: 1
a co do firmy probio to bym sie mylił bo sam stosuje ją od roku czasu i jest bardzo dobrze. dziś każda firma jest na takim samym poziomie!. podałeś zbyt mało informacji,ale napewno jest za zimno min.po odsadzeniu to 25 stopni i gotowa pasza z probio. zapamiętaj nigdy nie samemu robiona!!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sobota 27 lut 2010, 09:55 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 22:04
Posty: 375
ja robię samemu i nie mam biegunek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sobota 27 lut 2010, 11:07 
Offline

Rejestracja: czwartek 04 lut 2010, 17:56
Posty: 678
Ernest.
Wydaje mi się, że pomieszałeś starodawny styl hodowli z nowoczesnym.
Jak chcesz odsadzać prosięta 4-tygodniowe, to musisz je miodem smarować.
Jesli nie jestes w stanie poprawić warunków, będziesz musiał wydłużyć bobyt prosiąt u miacior.
Co do intensywnego żywienia. jak chesz im dawać 2kg paszy, to chyba będziem musiał przestawic je na dietę mięsną, np kuczaka rano i kurczaka wieczorem :shock:
Choduje prosięta w warunkach pewnie jeszcze gorszych od twoich, ale moje lochy potrafia połknąć nawet 5kg na raz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sobota 27 lut 2010, 15:47 
Offline

Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Posty: 2331
Lokalizacja: szamotuły
a niby daczego paszy odsadzeniowej nie robic samemu ???? gotowe pasze sa bezpieczne ale nidaja dobrych wynikow - to sa slabe pasze pod wzgledem energetycznym !!!! dla przykladu Babsy ma cos kolo 13 MJ energi ja robie odsadzeniowke z energia na poziomie 14,2 MJ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sobota 27 lut 2010, 19:03 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Ja ostatnio robie odsadzeniówke na bazie protan pw z ekoplonu + jęczmien i pszenica. Biegunek brak, tlenku cynku nie dodaje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: niedziela 28 lut 2010, 01:09 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Posty: 463
Lokalizacja: radomskie
A ja na protan t extra plus, jest 10zł tańszy a skład podobny. Do tego leci jęczmień, pszenżyto i owies. Też nie narzekam :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: poniedziałek 01 mar 2010, 22:01 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela 21 lut 2010, 00:18
Posty: 212
jeśli chcesz takie prosiaki odsadzać to musisz o nie zadbać przed urodzeniem tz; zaszczepić maciorę przeciw kolibakteriozie i zakażnemu martwicowemu zapaleniu jelit u prosiąt a potem o nie dbać jak o małe dziecko. Ja robię pasze we własnym zakresie na bazie premiksu z LNB i zaczynam ją podawać już w 5 dniu i jest wszystko OK. A odsadzam 3 maksimum 4 tydzień.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 23 mar 2010, 23:40 
Offline

Rejestracja: środa 27 maja 2009, 21:37
Posty: 42
JA TEŻ MAM MAŁE PROBLEMY Z ODSADZAMIEM. PROSIĘTA NIE CHCĄ POBIERAĆ PASZY GDY SĄ PRZY MACIORZE
I GDY Odsadzam TEŻ STAJĄ SIE TROCHE JAKBY MNIEJSZE.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: pasza
Post: środa 24 mar 2010, 10:22 
Offline

Rejestracja: środa 24 mar 2010, 10:14
Posty: 444
marcin.ska może podzielisz się swoimi recepturami na pasze odsadzeniowe?Jestem ciekaw ponieważ sam odsadzam na sano.Również czasami odsadzam na 3 tyg i raczej nigdy nie mam problemów.Małe prosiątka już od pierwszych dni są uczone do pobierania Bonni-M.Paszę tą stosuję przy odsadzeniu, ale gdy odsadzam 3 tygodniowe, to na drugi dzień po odsadzeniu mieszam Bonni-M w stosunku 50:50 z jęczmieniem i tak jade przez tydzień.Następnie zmiana na Prekern i w 6 tyg średnio 16,5-17kg.Podstawa to zdrowie i warunki.Bez tego żadna pasza nie pomoże.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: poniedziałek 12 kwie 2010, 13:45 
Offline

Rejestracja: środa 27 maja 2009, 21:37
Posty: 42
JAK PRZYUCZYĆ PROSIĘTA DO JEDZENIA?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: poniedziałek 12 kwie 2010, 19:31 
Offline

Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
Posty: 875
Lokalizacja: Wlkp
Najlepiej żeby miały kontakt z paszą jak najwcześniej oczywiście pasza musi być dostosowana do wieku prosiąt i na początku nie ma co przesadzać z ilością bo one bardziej będą się z nią zapoznawały i bawiły niż jadły ale jak się oswoją to powinny zacząć ją zjadać zauważysz jak pasza zacznie znikać :) ilość zjadanej paszy zależy od tego ile maciora produkuje mleka jak prosięta dadzą radę najeść się samym mlekiem to na paszę nie rzucą się jak wygłodniałe hieny :) ale małymi krokami da się dojść do żądanego celu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: poniedziałek 12 kwie 2010, 20:19 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:28
Posty: 489
Lokalizacja: kujawsko pomorskie
stosował ktoś w okresie odsadzenia pasze gwarant z neorolu...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 14 kwie 2010, 07:53 
Offline

Rejestracja: środa 07 paź 2009, 10:17
Posty: 308
Lokalizacja: kuj-pom
dawałem gwaranty pod różną postacią :?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 22 kwie 2010, 22:47 
Offline

Rejestracja: czwartek 27 gru 2007, 14:57
Posty: 467
Lokalizacja: BLM
koksiarz1990 pisze:
JAK PRZYUCZYĆ PROSIĘTA DO JEDZENIA?


posyp paszę na miejsce w którym śpią prosięta tylko bez przesady z ilością może nie pełna garść, po kilku dniach posypywania powinny się zainteresować jedzeniem ale nie w czesniej niz w 2 tygodniu ich życia i pamiętaj o dostępie do wody,
pozdro.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 22 kwie 2010, 23:32 
Offline

Rejestracja: czwartek 22 kwie 2010, 22:58
Posty: 13
Lokalizacja: Wielkopolska
Paszę w kojcu można prosiakom zacząć rozsypywać już w pierwszym tygodniu życia, ale to raczej powinna to być gotowa, odpowiednio zbilansowana mieszanka, no i oczywiście trzeba przy tym bacznie obserwować prosiaki pod kątem ewentualnym biegunek, gdyż u takich prosiąt trzeba praktycznie reagować natychmiast. Obecnie u siebie dla prosiaków przy maciorze stosuję system oparty o Super Milę, a później Pierwszą Milę z Ekoplonu, po odsadzeniu natomiast prosięta dostają mieszankę własnej produkcji (jęczmień, prestarter z LNB, zakwaszacz, tlenek cynku i dodatek Pierwszej Mili), no a oprócz tego w pierwszym tygodniu po odsadzeniu prosiaki dostają też S.O.S. Jednakże, w żywieniu prosiąt z tego wszystkiego najważniejsze jest odpowiednie zakwaszenie paszy, bo bez dobrego zakwaszacza w odpowiedniej dawce daleko się nie ujedzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: piątek 23 kwie 2010, 00:37 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Posty: 463
Lokalizacja: radomskie
Z tym zakwaszaczem według mnie jest trochę inaczej. Zwykłe kwasy ( pojedyncze i ich mieszanki ) działają tak naprawdę tylko w żołądku, po przejściu do dwunastnicy wszystkie są zobojętniane. Chyba, że wymyślili już kwasy otoczkowane, które rozkładają sie dopiero w jelicie grubym, ale szczerze mówiąc nie słyszałem. Dobry zakwaszacz, owszem wspomaga trawienie białek w żołądku, lecz nic więcej. Jesli już mówimy o dodatkach, to o wiele lepszym rozwiązaniem jest oczywiście tlenek cynku, w odpowiedniej dawce i terminach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: piątek 23 kwie 2010, 09:17 
Offline

Rejestracja: czwartek 22 kwie 2010, 22:58
Posty: 13
Lokalizacja: Wielkopolska
Zakwaszacz też jest ważny, bo żołądki prosiąt nie są jeszcze w tak wczesnym okresie przygotowane do trawienia pokarmów stałych, są one raczej nastawione na trawienie pokarmów płynnych takich jak mleka. Zadaniem zakwaszacza jest takie zakwaszenie mieszanki aby udostępnić prosiakom białko w jak najprostszej formie, a białko to jak wiadomo aminokwasy, z których część musi być dostarczona w pożywieniu. No, a w żołądku tak na dobrą sprawę działa kwas solny, pepsynogen i lipazę żołądkową, z czego kwas solny i pepsynogen upraszczając mają za zadanie denaturację białek, czyli ich rozprostowanie i ewentualnie pocięcie na krótsze łańcuchy. W młodych organizmach takich jak właśnie prosięta wydzielanie HCl i pepsynogenu jest niedostateczne, ale wydzielana jest też podpuszczka(chyba tak się on nazywa u świni), która ma za zadanie trawienie białek mleka. Gdy nie zakwaszmy paszy to spora część pokarmu nie zostaje strawiona i jest w takiej formie przesuwana do jelita grubego, tak te resztki mogą stać się pożywką dla nadmiernego rozwoju bakterii E. Coli co prowadzi do tzw. biegunki poodsadzeniowej, ewentualnie w innym przypadku brak zakwaszacza może prowadzić do zahamowania przyrostów, ewentualnie można doprowadzić do szeregu innych chorób, które wywołane są niedoborem np. aminokwasów niezbędnych egzogennych, gdyż nie mogły one być uzyskane w wystarczającej ilości z pożywienia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: piątek 23 kwie 2010, 20:47 
Offline

Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31
Posty: 100
wetman pisze:
Z tym zakwaszaczem według mnie jest trochę inaczej. Zwykłe kwasy ( pojedyncze i ich mieszanki ) działają tak naprawdę tylko w żołądku, po przejściu do dwunastnicy wszystkie są zobojętniane. Chyba, że wymyślili już kwasy otoczkowane, które rozkładają sie dopiero w jelicie grubym, ale szczerze mówiąc nie słyszałem. Dobry zakwaszacz, owszem wspomaga trawienie białek w żołądku, lecz nic więcej. Jesli już mówimy o dodatkach, to o wiele lepszym rozwiązaniem jest oczywiście tlenek cynku, w odpowiedniej dawce i terminach.

Wymyślili i to już dość dawno ,ponad 10 lat jest na rynku np. preparat Aciprol...fragment z ulotki :
Preparat (mikrogranulat otoczkowany) jest mieszaniną kwasów organicznych przeznaczony jako dodatek do paszy dla trzody chlewnej w celu obniżenia wartości pH w przewodzie pokarmowym co ogranicza rozwój bakterii chorobotwórczych (E. coli, Salmonella sp., Campylobacter sp. i innych). Rozkładany jest w żołądku tylko w 30%, a pozostałe 70% kwasów uwalnianych jest wzdłuż jelita cienkiego i grubego co korzystnie wpływa na mikroorganizmy w całym przewodzie pokarmowym. Obniżona wartość pH w przewodzie pokarmowym, a szczególnie w dwunastnicy wpływa stymulująco na wydzielanie soku trzustkowego oraz enzymów trzustkowych (trypsyny, lipazy i amylazy), co wzmaga trawienie, poprawia wykorzystanie paszy, hamuje rozwój bakterii chorobotwórczych i korzystnie wpływa na wzrost i rozwój zwierząt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: piątek 23 kwie 2010, 21:38 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Posty: 463
Lokalizacja: radomskie
Ot, człowiek na prowincji, to i o nowościach nie słyszał! A jeśli można spytać, czyja to produkcja i w jakiej cenie można to cudo dostać?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: niedziela 25 kwie 2010, 19:57 
Offline

Rejestracja: środa 17 mar 2010, 18:55
Posty: 11
koksiarz1990 pisze:
JAK PRZYUCZYĆ PROSIĘTA DO JEDZENIA?

Kiedy prosięta mają 10-14 dni posyp prestarter tak, żeby troszkę go locha zjadła. Mama "pokaże" prosiętom że jest to dobre i zaczną wcinać ;-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: niedziela 25 kwie 2010, 21:13 
Offline

Rejestracja: czwartek 22 kwie 2010, 22:58
Posty: 13
Lokalizacja: Wielkopolska
Wg mnie wystarczy w zupełności nawet od 3 dnia życia zacząć rozsypywać prosiakom paszę w kojcu, ewentualnie do miski, aby miały z nią kontakt, zaczną się nią bawić, smakować, tak jak każdy noworodek i dziecko niezależnie czy ludzkie czy zwierzęce świnia również poznaje świat głównie poprzez smak i zapach, czyli musi polizać, ugryźć, powąchać(dlatego ważne jest aby pasza była wysokiej jakości o wysokiej smakowitości np. takie Bonni M), przykład dawany przez matkę ma tu raczej mniejsze znaczenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: poniedziałek 26 kwie 2010, 18:52 
Offline

Rejestracja: środa 17 mar 2010, 18:55
Posty: 11
Nie bagatelizowałabym tutaj roli lochy. Owszem młode są wszystkiego ciekawe, prestarter musi być pachnący i smakowity oraz wysokiej jakości, jednak po co mają się bawić paszą skoro od razu mogą zobaczyć że jest ona do jedzenia? Nie porównywałabym tutaj prosiąt świni domowej do ludzkiego dziecka, czy młodych innych gatunków, ale bardziej do prosiąt dzika - przodka naszych świnek. One się uczą co jest jadalne w lesie właśnie od matki, która wskazuje im co omijać szerokim łukiem, czym się "leczyć" czy co zjadać bez oporów :) Dlatego tez bardziej bym się tutaj oparła na dziedzictwie przodków niż ciekawości prosiąt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 40 ] 

Strefa czasowa UTC+2godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB