Trzoda-Chlewna - Forum
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

Choroby prosiąt
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=3&t=2283
Strona 1 z 2

Autor:  MAREK.R [ czwartek 22 gru 2011, 00:10 ]
Tytuł: 

Jak jest wzdete to znaczy ze gaz nie mamozliwosci ujscia.To znaczy ze jelita sa zatkane/lub niedorozwiniete/´.Zrob lewatywe .Jak nie mozesz wprowadzic plynu to sprawa jest jasna.

Autor:  stan1069@o2.pl [ czwartek 22 gru 2011, 00:50 ]
Tytuł: 

MAREK.R pisze:
Jak jest wzdete to znaczy ze gaz nie mamozliwosci ujscia.To znaczy ze jelita sa zatkane/lub niedorozwiniete/´.Zrob lewatywe .Jak nie mozesz wprowadzic plynu to sprawa jest jasna.
Marku niejestem lekarzem wet. ale z problemami odnosnie swin zetknalem sie nieraz ,czasami trzeba bylo sobie radzic pod nieobecnos lekarz badz w nocy ,swieta przy porodach .Odnosnie tych wzdec mialem kilka przypadkow ze mu ta ta lewatywa pomogla ostatnio mialem taki przypadek ze dalo sie go napompowac lewatywa ale bez odbioru i trzeba bylo ulzyc w cierpieniu sekcja wykazala ze jelito cienkie bylo w jednym miejscu zawezone .Mam takie pytanie Marku odbierajac porod i pokladajac pod kwoke ktora mocno grzeje przy braku pokarmu u lochy te dolegliwosci sie nierodza ?

Autor:  robak [ czwartek 22 gru 2011, 13:12 ]
Tytuł: 

Raz miałem przypadek, że przyduszenie przez lochę pomogło, ale to była maciora, która się kładła z prostych tylnich nóg.

Autor:  baraki [ czwartek 22 gru 2011, 19:43 ]
Tytuł: 

Prosiaki z zarośniętym odbytem dożywają około tyg. a jak tutaj po jednym dniu padają...
Robiłeś sekcje tych prosiaków? Miały coś w żołądku i jelitach?

Autor:  robak [ piątek 23 gru 2011, 20:54 ]
Tytuł: 

Niestety nie, następnym razem może się uda.

Autor:  MAREK.R [ piątek 23 gru 2011, 21:00 ]
Tytuł: 

Baraki ma racje.Prosieta z zarosnietym odbytem zyja ok.tygodnia.Prosie jest wzdete bo bakt.w p.pokarmowym produkuja gaz ktory nie moze sie wydostac.Ale jak prosie ci padnie /z roznych przyczyn/i zostanie pod lampa to bedzie wzdete bo jest wysoka temperatura.Pomoc przy porodzie nie ma na to wplywu.Temp.pod lampa max.38°C.

Autor:  robak [ sobota 24 gru 2011, 10:25 ]
Tytuł: 

Lamp nie używam. prosie jest wzdęte przed padnięciem, do tego luźna skóra i wyrażnie widoczny kręgosłup. Przedtem nie z bardzo sie tym przejmowałem, a ostatnio albo mnie nie było, albo nie miałem czasu.
Antybiotyki zupełnie nie pomagały.

Autor:  baraki [ sobota 24 gru 2011, 11:47 ]
Tytuł: 

Rozetnij takiego prosiaka i sprawdź czy przypadkiem niema pustego żołądka bo mi ten wystający kręgosłup + wzdęty brzuch wskazuje na brak mleka u lochy. Niedożywione dzieci w afryce tez mają wzdęte brzuchy.

Autor:  robak [ sobota 24 gru 2011, 21:11 ]
Tytuł: 

Mleko jest. inne prosięta w normie. są to zazwyczaj większe prosięta więc raczej nie były odpychane. Nic nie wymyślimy. następnym razem zrobię sekcję, może coś zauważę.

Autor:  baraki [ sobota 24 gru 2011, 23:27 ]
Tytuł: 

Robak to że inne prosięta maja mleko to nie znaczy że maja wszystkie. Jak locha przechodzi zapalenie wymienia to później niektóre sutki nie dają mleka tak jak powinny, zaraz po porodzie cos tam poleci, prosie sie do tego wadliwego cycka podłączy a tu za chwilę kran zamknięty, prosiak nie daje za wygraną, z głodu ssie zawzięcie łykając przy tym powietrze i stąd to wzdęcie, jak jeszcze pojawia się piana z pyska w ostatnich godzinach życia to masz na 100% to o czym piszę. Jedyna na to rada to wybrakować lochę a doraźnie możesz ocalic takie prosięta podając im glukozę i przekłądajac do innej lochy albo dokarmiając mlekozastępczym.

Autor:  robak [ niedziela 25 gru 2011, 00:33 ]
Tytuł: 

Wszystkie strzyki były zdrowe. Nie zauważyłem, by prosięta już od początku chwytały się jednego sutka. 1. dzień to loteria i przepychanki. Drugiego już jest wzdęty, nie ssie i ok. 18h później pada.
Przed śmiercią następuje obniżenie temperatury ciała, staje się nawet zimny (chyba nic nadzwyczajnego), piany nie ma.
Nie zdarzyło się to u jednej maciory, ale u wiekszości po 1 szt.

takie pytanie. Czy następnym razem warto próbować wpuścić sondę przez pysk do żąłądka i tak próbować spuścić powietrze??? coś na kszałt tego, co się robi u bydła, choć prosię żwacza raczej nie ma.

Autor:  baraki [ niedziela 25 gru 2011, 01:52 ]
Tytuł: 

Na jakiej podstawie stwierdziłes że wszystkie strzyki były zdrowe? Najlepszym wskaźnikiem sa prosięta! Weźmy na ten przykład sprezarkę która pompujesz koło, nie widzisz przecież powietrza które ona pompuje ale widzisz jak opona sie napręża, nabiera kształtów i koło robi się twarde, jeśli zas nie robi sie twarde to sa dwie możliwości: albo speżarka do bani albo dętka dziurawa. Z locha i prosiakami jest analogicznie, jak skóra luźna, kręgosłup wystaje, tzn ze albo locha nie daje mleka albo maja sraczkę. Jak nie widac biegunki to przyczyna jest tylko jedna: głodują.
Jeśli chcesz to sprawdzic dokładnie to wystarczy zważyć podejrzane prosię bezpośrednio przed ssaniem i po, powinno na początku laktacji pobrać ok. 20gram w czasie jednej sesji.

Autor:  robak [ niedziela 25 gru 2011, 11:19 ]
Tytuł: 

Wszystkie sutki od przodu są zajęte, nie ma żadnego przepuszczonego, po drugie czasem pilnuję i sprawdzam czy najsłabsze też ssą, próbowałem też dosadzać te wzdęte i wszędzie mleko było. PO trzecie, gdy do mariory trzy dni po porodzie dosadziłem jednego na miejsce wzdętego, to bzoo i jest dobrze.

Ważenie nie ma sensu, gdy prosie staje się podejrzane, to już nie ssie.

Autor:  nemezis [ niedziela 25 gru 2011, 11:58 ]
Tytuł: 

robak pisze:
takie pytanie. Czy następnym razem warto próbować wpuścić sondę przez pysk do żąłądka i tak próbować spuścić powietrze??? coś na kszałt tego, co się robi u bydła, choć prosię żwacza raczej nie ma.
Predzej wenton wsadz mu w tyłek .

Autor:  baraki [ niedziela 25 gru 2011, 14:03 ]
Tytuł: 

robak pisze:
próbowałem też dosadzać te wzdęte i wszędzie mleko było.

Co to znaczy było? Pytam jeszcze raz: na jakiej podstawie to stwierdziłeś? To że coś tam wypłynęło to nie znaczy że prosie miało go w wystarczającej ilości i jakości, to mleko mogło być sama wodą z odrobina cukru. Problemy z mlecznością można stwierdzić przyglądając się prosietom, jak one wyglądaja i przybieraja na wadze.

Cytuj:
PO trzecie, gdy do mariory trzy dni po porodzie dosadziłem jednego na miejsce wzdętego, to bzoo i jest dobrze.

To niczego nie dowodzi, MMA zazwyczaj ustępuje po kilku dniach więc bardzo prawdopodobne że ten dosadzony miał juz jedzonko ok.

Autor:  robak [ poniedziałek 26 gru 2011, 00:41 ]
Tytuł: 

To znaczy, że po pociągnięciu za sutek, mleko leci intensywnie i względnie długo.

MMA na jednym sutku u każdej maciory i bez innych objawów, wydaje mi się to co najmniej dziwne.

Autor:  staś76 [ niedziela 01 sty 2012, 12:21 ]
Tytuł: 

chyba u mnie w stadzie zaczął się problem z streptokokozą.

tydzień temu odsadziłem 40szt sześcio tygodniowych prosiaków, wszystko było ok ,aż tu nagle po tygodniu najpierw dwa na drugi dzień trzy zdychają na zapalenie opon mózgowych ,objawy typowe obrzęk powiek ustrata równowagi . wet polecił mi wszystkie przeszczepić po cm. shotapenu i dexafortu tak też zrobiłem ale i tak dwa zdechły także jakoś ,nie jestem przekonany do słuszności tych leków.
wcześniej tez juz występowały sporadyczne padnięcia prosiąt odsadzonych na zapalenie opon ,ale nigdy z takim nasileniem
czym leczyć i jak postępować by w przyszłości ograniczyć takie straty?



cykl zamknięty, prosięta odsadzane w szóstym tyg.na prestarterze de hejsa ok 19 stopni w komorze

Autor:  nemezis [ niedziela 01 sty 2012, 13:40 ]
Tytuł: 

A nie pomyliłes tej strepto z obrzekówą

Autor:  staś76 [ niedziela 01 sty 2012, 13:57 ]
Tytuł: 

objawy podobne, sam niewiem ...
prosiaki mają 12-15 kg

Autor:  baraki [ niedziela 01 sty 2012, 14:02 ]
Tytuł: 

Cemu nie odsadzasz 4 tygodniowych?

Autor:  staś76 [ niedziela 01 sty 2012, 15:13 ]
Tytuł: 

baraki pisze:
Cemu nie odsadzasz 4 tygodniowych?




szczerze to nigdy nie próbowałem , z drugiej strony to u mnie prosiaki ok czterech tygodni dopiero zaczynają jeść i myślę że były by za małe , i jeszcze w zimę nie jestem w stanie zapewnić im temp. wyższej jak 18-19 stopni, także uważam bezpieczniej jest odsadzać trochę starsze...

Autor:  andrzej-guzik [ niedziela 01 sty 2012, 16:22 ]
Tytuł: 

U mnie też się zdarzały takie objawy tylko u starszych sztuk tak 20-30 kg i to takich najlepszych zmieniłem skład paszy tzn dodałem zakwaszacz + enzymy i jak do tej pory od paru miesięcy problem się nie pojawił prawdopodobni część białka nie była trawiona i to był dobry materiał do rozwoju bakterii ten problem załatwiły enzymy a zakwaszacz wiadomo dodatkowo ograniczył rozwój bakterii i gra gitara dodatkowo zauważyłem że na paszy z dodatkiem enzymów świnie lepiej przyrastają.


Jak już masz takie objawy dobrze jest podać preparat fosforowo wapniowy bo to neutralizuje toksyny i coś na E. Coli bo to one powodują chorobe obrzękową, nie wiem czy shotapen na to działa ale nie wydaje mi się

Autor:  staś76 [ niedziela 01 sty 2012, 17:34 ]
Tytuł: 

no niestety obrzekówka, nie wiem czy z dziesięć w sumie nie padnie ,zamknąłem im pasze alenie bardzo wiem co zrobić jak im jutro otworze żeby znowu im nie zaszkodziło, jadły z de hejsa prestarter 1,oznaczenie handlowe 5862

Autor:  staś76 [ niedziela 01 sty 2012, 17:46 ]
Tytuł: 

pisze na ogólnym, ale dzięki baraki może następne odsadzę 4 tyg.
pierwszy raz mam takie upadki przy odsadzeniu, ale jak pisałem nowa pasza może za dobra , bo zawsze te prosiaki po odsadzeniu trochę gapiały,ale 99%przeżywało, a te ładnie się poprawiły no ale niestety dobrze nie jest...

Autor:  nemezis [ niedziela 01 sty 2012, 19:10 ]
Tytuł: 

Biegunke zauwazyłes czy nie było????

Autor:  staś76 [ niedziela 01 sty 2012, 19:14 ]
Tytuł: 

praktycznie nie było ale teraz kilka chorych ma ,żółtą i śmierdzącą

Autor:  nemezis [ niedziela 01 sty 2012, 21:56 ]
Tytuł: 

Ja bym poszczepił je ENTROBIOFLOXEM tylko tak bez gonienia ,przegłodził bym 24 godz i nastepne 10-14 dni dawkował bym papu zeby nie najadały sie do syta.A przy okazji ile płaciłes za ten prestarter???

Autor:  mediastore [ niedziela 01 sty 2012, 23:45 ]
Tytuł: 

torf kwaśny

Autor:  maciej21 [ poniedziałek 02 sty 2012, 11:11 ]
Tytuł: 

staś ...prestarter 1 nie bardzo na odsadzenie ! Może wagowo pasuje do Twoich prosiąt ja stosuje go od 6 tyg. życia ale odsadzam w 4 tyg.i najpierw przez 2 tyg idzie special ... Myślę że to napewno jedna z głównych przyczyn Twojego problemu..

Autor:  staś76 [ poniedziałek 02 sty 2012, 11:36 ]
Tytuł: 

maciej odsadzam 6-cio tygodniowe ,pierwszy raz na tym prestarterze, jest to ten z dodatkiem cynku , kosztował 1680 brutto po zniżce przy 2,5t. jedna grupa już to jadła, ale zaczęła tydzień po odsadzeniu, bo dopiero mi przywieźli i było ok.
to właśnie to uśpiło moją czujność ,bo po odsadzeniu i w tym wypadku wyglądało że będzie dobrze , dobre pobranie ,brak


biegunek świniaki się poprawiały , ale załamanie przyszło 7-mej doby, skutek taki że z 40 , 7 zdechło i 2 są jeszcze pijane , wdrożone leczenie i głodówka.
za godzinę ma się zjawić człowiek z de heusa zobaczymy co powie....

Autor:  staś76 [ poniedziałek 02 sty 2012, 14:28 ]
Tytuł: 

pan powiedział że świnki nie przyzwyczajone do prestarteru dopadły do niego,a że jest taki smaczny to nażarły się jak dzieci cukierków i skutek jest taki jaki jest....
wszystko zgoda ele powinien mieś hamulec żeby coś takiego się nie zdażyło

Autor:  baraki [ poniedziałek 02 sty 2012, 15:48 ]
Tytuł: 

To nie wina prestarteru, na to co masz składa się wiele czynników a pasza to tylko jeden z nich.

Autor:  staś76 [ poniedziałek 02 sty 2012, 17:25 ]
Tytuł: 

masz rację baraki,-

niestety wina leży po mojej stronie ,prosiaki nie przyzwyczajone do tej paszy, przy słabszej to przechodziło, lekkie biegunki i się wyciszało, tu biegunki nie było i pobranie paszy ok.

następnym wstawiam karmiki i sypie to przy maciorach , mam nadzieje że upadek na poziomie25% się nie powtórzy :oops:

Autor:  stan1069@o2.pl [ poniedziałek 02 sty 2012, 19:55 ]
Tytuł: 

Staś to że przy maciorze będą jadły to co po odstawie to troszeczke może pomoże ale jak odstawisz po 6 tyg.i dostaną paszy pod dostatkiem po odstawie i bogatej to powtórka murowana .Prosie 6 tyg po odstawie i w dodatku zdrowe poprostu sie zadużo nażre i w dodatku w jadlospisie braknie mleka lochy dochodzi stres i pozamiatane .Niewiem jak się zachowuje 4 tyg.prosie po odstawie bo odstawiam 7 tyg.ale pewnie zamiast jeść to chodzi i kwiczy a pasza dla niego ruzni sie tym od mleka lochy że jest sucha .Pewnie trzeba pasze osłabić dosypac antybiotyku żeby zapanował nad coli .

Autor:  nemezis [ poniedziałek 02 sty 2012, 22:34 ]
Tytuł: 

staś76 pisze:
tu biegunki nie było i pobranie paszy ok.

:
Ale inne objawy były nastepnym razem patrz w oczy prosionom a nie zonie

Autor:  arek [ poniedziałek 02 sty 2012, 22:42 ]
Tytuł: 

tyle ze niektórzy patrzą i nic nie widzą

Autor:  staś76 [ poniedziałek 02 sty 2012, 22:43 ]
Tytuł: 

nemezis ,zapewniam cie że świniom umie patrzeć w :) oczy

ale serio to postęp choroby piorunujący, rano dobrze za dwie spuchnięte oczy i łazi pijany,

szczerze powiedziawszy nie wiem co zrobić , bo w silosie mam tego jeszcze z 1,5 t i za trzy tygodnie odsadzam kolejne

Autor:  nemezis [ poniedziałek 02 sty 2012, 22:58 ]
Tytuł: 

kiedys wyczytałem w pewnej ksiązce iz obrzekówa to jest choroba nieumiejetnego hodowcy.A ta pasza w silosie to sypka????

Autor:  staś76 [ poniedziałek 02 sty 2012, 23:03 ]
Tytuł: 

granulat

miał być bezpieczny ,z dodatkiem Zn

Autor:  nemezis [ poniedziałek 02 sty 2012, 23:11 ]
Tytuł: 

A wiesz ile wolno dodac mieszalni Zn do paszy.????TYLE CO KOT NAPŁAKAŁ.

Autor:  nemezis [ wtorek 03 sty 2012, 12:01 ]
Tytuł: 

staś76 pisze:
szczerze powiedziawszy nie wiem co zrobić , bo w silosie mam tego jeszcze z 1,5 t i za trzy tygodnie odsadzam kolejne
Moze gdyby tak dodatkowo ją natłuscic olejem to by sie tak jej nie najadały do syta?????

Autor:  dani [ wtorek 03 sty 2012, 18:33 ]
Tytuł: 

staś a co to za pasza z jakiej firmy

Autor:  robak [ wtorek 03 sty 2012, 20:34 ]
Tytuł: 

staś76 pisze:
no niestety obrzekówka, nie wiem czy z dziesięć w sumie nie padnie ,zamknąłem im pasze alenie bardzo wiem co zrobić jak im jutro otworze żeby znowu im nie zaszkodziło, jadły z de hejsa prestarter 1,oznaczenie handlowe 5862

Autor:  baraki [ wtorek 03 sty 2012, 22:20 ]
Tytuł: 

nemezis pisze:
staś76 pisze:
szczerze powiedziawszy nie wiem co zrobić , bo w silosie mam tego jeszcze z 1,5 t i za trzy tygodnie odsadzam kolejne
Moze gdyby tak dodatkowo ją natłuscic olejem to by sie tak jej nie najadały do syta?????

Prosiak musi mieć odpowiednio wysoką temperature otoczenia po odsadzeniu między innymi po to żeby za dużo nie jadł i nie dostał obrzękuwy a wy tylko o prestarterach, tlenkach cynku i natłuszczaniu. A tym prosiakom wystarczyło zrobic zadaszenie, powiesic ze dwa promienniki i po problemie.

Autor:  staś76 [ wtorek 03 sty 2012, 22:32 ]
Tytuł: 

powiem wam tak , do tej pory odsadzałem na starterze zabezpieczonym kw. mrówkowym .
prosiaki jadły , praktycznie zero upadków , ale trochę traciły na starcie, więc postanowiłem coś z tym zrobić....

prosiaki miały ok 20 stopni przy odsadzeniu ,a zawsze było zimniej .

baraki piszesz że czym cieplej tym mniej jedzą...?
ja zauważyłem coś zupełnie innego.jak zimno to nie jedzą tylko leżą w grupach.

Autor:  nemezis [ wtorek 03 sty 2012, 23:36 ]
Tytuł: 

baraki pisze:
nemezis pisze:
staś76 pisze:
szczerze powiedziawszy nie wiem co zrobić , bo w silosie mam tego jeszcze z 1,5 t i za trzy tygodnie odsadzam kolejne
Moze gdyby tak dodatkowo ją natłuscic olejem to by sie tak jej nie najadały do syta?????

Prosiak musi mieć odpowiednio wysoką temperature otoczenia po odsadzeniu między innymi po to żeby za dużo nie jadł i nie dostał obrzękuwy a wy tylko o prestarterach, tlenkach cynku i natłuszczaniu. A tym prosiakom wystarczyło zrobic zadaszenie, powiesic ze dwa promienniki i po problemie.
Jak by zycie było tak piękne to obrzękówa pewnie by latem nie występowała.

Autor:  baraki [ środa 04 sty 2012, 00:04 ]
Tytuł: 

staś76 pisze:
powiem wam tak , do tej pory odsadzałem na starterze zabezpieczonym kw. mrówkowym .
prosiaki jadły , praktycznie zero upadków , ale trochę traciły na starcie, więc postanowiłem coś z tym zrobić....

prosiaki miały ok 20 stopni przy odsadzeniu ,a zawsze było zimniej .

baraki piszesz że czym cieplej tym mniej jedzą...?
ja zauważyłem coś zupełnie innego.jak zimno to nie jedzą tylko leżą w grupach.

Tuczniki też mniej jedza jak maja zimno? Bo ja myślałem że w czasie upałów. Prosiak jak ma zimno to potrzebuje dodatkowej energii żeby utrzymać właściwa temperature swojego ciała więc potrzebuje też dodatkowej dawki paszy. Pozatym jest to dla niego stres, tłoczy sie w kupę, dusi i tu nowy stres z braku powietrza, jak jeszcze który sie posra i włazi na inne gdy mu z tyłka cieknie to po chwili cała grupa lepi sie od gówna co potęguje stres cieplny i tworzy kolejny stres: presję mikrobów.
Piszesz że miąły 20 stopni, gdzie to mierzyłeś? Nawysokości prosiaka? Jesli nie to weź pod uwage że przy podłodze jest 2 stopnie zimniej niż na wysokości twojej głowy. Odsadzony prosiak powinien mieć 30 stopni w kojcu i od tego powinno sie tutaj zaczać a nie od grzebania w paszy.

Autor:  Robek [ środa 04 sty 2012, 21:44 ]
Tytuł: 

Kolega Baraki ma oczywiście rację jak odsadzasz 7-8 kg to temp. 28-26 stopni tak w dzień jak i w nocy przez pierwsze 2 tygodnie, z własnego doświadczenia powiem tak -odpowiednia temperatura na warchlakarni działa lepiej niż nie jeden antybiotyk na sraczkę !

Autor:  uefa [ piątek 31 maja 2013, 09:37 ]
Tytuł:  Re: Choroby prosiąt

witam prosieta odsadzone ok 15kg dostaja brozowe krosty na skorze wielkosci lepka od szpilki prosze o rade pozd

Autor:  stan1069@o2.pl [ piątek 31 maja 2013, 13:00 ]
Tytuł:  Re: Choroby prosiąt

Komary albo

http://translate.google.pl/translate?hl ... 6bih%3D775

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/