Trzoda-Chlewna - Forum
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

nie wiem co sie dzieje z locha
http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=3&t=2503
Strona 1 z 1

Autor:  Madlenn:) [ czwartek 22 mar 2012, 00:14 ]
Tytuł:  nie wiem co sie dzieje z locha

Witam
Czy ktos mógłby mi pomuc? mam problem z locha od dłuszego czasu nie chce sie podnosić tylko wstawała na przednie nogi i nie chciała jeść. Byłam u lekarza i stwierdził ze to może byc odwapnienie (temp miała tylko 35C), dał mi wapno w zastrykach-troche pomogło ale pozniej było to samo powtórzyłam leki i nie było lepirj. Lekarz stwierdził ze już jej nic nie pomoże i zdechnie ale zyje juz 3 tyg. Pije tylko mleko, zimna wode, lize piach, cały czas leży, cieżko oddycha i czasem kaszle, od czasu do czasu wstaje ale bardzo mało chodzi, jest prawie 3 miesiaca prośna. Co jej może być???? proszę o szybką odpowiedż:)

Autor:  stan1069@o2.pl [ czwartek 22 mar 2012, 00:37 ]
Tytuł: 

Do rzeżnika albo do grabaża

Autor:  Madlenn:) [ czwartek 22 mar 2012, 00:47 ]
Tytuł: 

Dzieki za pomoc ale sie nie przyda
nie chciałbyś takiego miesa jeść

Autor:  Muchozolali [ czwartek 22 mar 2012, 01:14 ]
Tytuł: 

tak szczerze to eutanzja sanitarna
jesli chcesz pomeczyc stwora
to podaj jej kredy cukru i pazonego srutu
witamine ade

poz

Autor:  marucha [ czwartek 22 mar 2012, 08:38 ]
Tytuł: 

jeśli nie dostawała antybiotyków lub minęła ich karencja to można sprzedać na mięso. Są wielbiciele knurzego mięsa znajdą się i maciorzego, leżącego.To ich wybór. Ktoś lub coś to na pewno zje i się nie zmarnuje. Na rzeźni lekarz oceni czy mięso zdatne czy nie. Są fachowcy co nawet powypadkowe kupują. W każdej gazecie są ogłoszenia. Cena niestety od 1 złotego za kilogram do - siły targowania. Ostatecznie czekać aż się wyprosi ( o ile się wyprosi) tylko potem co zrobić z prosiętami? Czekanie samo rozwiąże temat na pewno prędzej czy później.
Sprzedaż najpewniejsza i coś w kieszeni zostanie. Mało ale zawsze.

Autor:  wetman [ czwartek 22 mar 2012, 14:45 ]
Tytuł: 

Na ubój to chyba już za późno, ja osobiście starałbym się utrzymać ją przy życiu, po wyproszeniu będzie miała sporo lżej. Podejrzewam problemy z sercem, wada lub niewydolność spowodowana niedoborami żywieniowymi, duża dawka witamin i wapna iniekcyjnego (na kredę to już za późno) i defibrylator w pogotowiu :D . Coffeina w czasie porodu a z oksytocyną ostrożnie. Powodzenia.

Autor:  marucha [ czwartek 22 mar 2012, 15:02 ]
Tytuł: 

a jaki szacowany koszt tego dotrzymania do porodu i ewentualnego defibrylatora? Powtórzone wapno już nie pomogło. Ile procent gwarancji na dożycie i przeżycie?

Autor:  wetman [ czwartek 22 mar 2012, 22:55 ]
Tytuł: 

Jeżeli przeżyła te trzy tygodnie, to znaczy "twarda" jest. Cokilkudniowe dawki ADE i wapna nie są wielkim kosztem, wątpię natomiast aby ktoś dał za nią po dwa złote za kilo. Z defibrylatorem to był żart oczywiście... :D . A odnośnie wapna: nie znamy dawki jaka była podana, zapotrzebowanie lochy jest coraz większe, mój mentor zawsze mówił tak: jesli nie jest gorzej to znaczy , że jest lepiej.

Autor:  marucha [ czwartek 22 mar 2012, 23:12 ]
Tytuł: 

wet. wie lepiej. Jest możliwe że przeżyje a nawet sie poprawi. A kupiec jak wyczuje trwogę to dobrze jak złotówkę da za kilogram.
200 złotych z jednej strony, 10 prosiąt a może i maciora z drugiej. Albo też nic z trzeciej. Takie jest świniarstwo. Zawsze ryzyko.

Autor:  stan1069@o2.pl [ czwartek 22 mar 2012, 23:31 ]
Tytuł: 

Właśćiciel nie zarobi
i jak wątpliwośći są ze rzeżnik nie zarobi
to chociaż niech wet zarobi :lol:

Autor:  baraki [ piątek 23 mar 2012, 07:17 ]
Tytuł: 

Lochy uwielbiają surowe jaja (tyle że ponoć teraz bardzo drogie), czasami jak traciły apetyt to dawałem im takie smakołyki i nie odmawiały, do tego zsiadłe mleko, trochę śruty, no i można by zrobic lewatywę bo przy braku ruchu może miec problem z kupą (to takie moje uzupełnienie terapi wetmana).

Autor:  andrzej-guzik [ piątek 23 mar 2012, 08:24 ]
Tytuł: 

Przerobiłem taki przypadek locha się oprosiła ale chodzić nie zaczęła jeżeli trwa to 3 tyg to raczej marne widoki na przyszłość jeżeli chcesz ją dotrzymać do porodu to dobrze by było mieć matkę na zastępstwo bo jak mało je to nie da rady wykarmić prosiąt. Na przyszłość proponuję sprawdzić paszę dla loch prośnych i karmiących pod kątem zawartości wapna ja miałem zbilansowane na wartość optymalna tj LP 0,7 LK 0,9 i zdarzało się że lochy kulały i miały problemy z kończynami a ta konkretna przestała chodzić więc zwiększyłem to do prawie maksa LP 0,9 i LK 1,0 i jak na razie od około pół roku bez problemów i dodatkowo prosięta rodzą się większe jeżeli liczny miot to bardzo łatwo o niedobory.

PS. jaja fermowe od kury z klatki 6-7 zł/10szt

Autor:  marucha [ poniedziałek 26 mar 2012, 10:16 ]
Tytuł: 

Madlenn:)
jak tam zdrówko podopiecznej?

Autor:  lolo [ piątek 30 mar 2012, 22:54 ]
Tytuł: 

Ja ob stawiam na skręt !

Autor:  jarekw [ poniedziałek 02 kwie 2012, 10:44 ]
Tytuł: 

Mam pytanie do bardziej doświadczonych. Pisałem już w innym temacie o maciorze, która została awaryjnie odsadzona od prosiąt z powodu utykania na tylną nogę. Maciora była też wychudzona. Myślałem czy nie chodzi o skład paszy, ale inne lochy utrzymują dobrą kondycję i nie pamiętam aby kiedykolwiek wystąpiły takie problemy, więc to chyba raczej nie ta przyczyna.
Po odsadzeniu lochy, 2-3 dni mało chodziła, mało jadła ale potem z każdym dniem było coraz lepiej i nawet została zapłodniona razem z innymi lochami. Od pokrycia minęły ~3 tygodnie, od soboty maciora znowu zaczęła utykac na tą samą tylną nogę, nie podchodzi do koryta, pije tylko wodę, próbowałem z surowym jajkiem - bez rewelacji. Dzisiaj mierzyłem temperaturę 36,5 stopnia. Dostała Combi-Jet i Rapidexon. Dzisiaj dostała dodakowo glukozę. Co to może byc?
Co oprócz żelaza doczaszkowego może pomóc? Szkoda mi tej lochy, daje liczne mioty, poza tym młoda i w ciąży.
Dodam jeszcze, bo może to ważne, locha na prawej łopatce miała "narośl" wypełnioną ropą, przekułem, ropa się wylała, rana została zdezynfekowana, zagoiło się. Może ten ropień ma związek z tym, że locha kuleje?

Autor:  arek [ poniedziałek 02 kwie 2012, 21:22 ]
Tytuł: 

a zobacz na te nogę co utyka czy w okolicy racic nie wypływa ropa albo czy nie ma naderwanej tej racicy

Autor:  stan1069@o2.pl [ poniedziałek 02 kwie 2012, 22:52 ]
Tytuł: 

Przy nawrotach kontuzji nie lata się ze strzykawką tylko za kupcem

Autor:  jarekw [ czwartek 05 kwie 2012, 11:27 ]
Tytuł: 

Masz rację Stan, mój błąd, byłem zbyt dużym optymistą :(

W temacie lochy, póki co żyje. Najdziwniejsze jest to, że jej stan się nie poprawia ale i nie pogarsza. Czegoś takiego jeszcze nie spotkałem.

Autor:  jarekw [ niedziela 15 kwie 2012, 17:26 ]
Tytuł: 

W kwestii przypadku o którym pisałem wcześniej, locha ostatecznie stała się pokarmem lwów i tygrysów w ZOO tylko nie wiem w którym mieście :?

To chyba niestety jednak nie koniec problemów. Locha pierwiastka po odsadzeniu prosiąt, dostała przy jednym z sutków stwardnienia, tkanka jest twarda i nabrzmiała i dzisiaj zauważyłem, że w miejscu w którym znajdował się sutek, teraz wydobywa się ropa, maciora straciła apetyt, zjada mniej niż zwykle jest apatyczna, nie gorączkuje (temp. ciała 39).
Również widzę coś takiego pierwszy raz. Podałem jej dzisiaj coś na bazie amoksycyliny, co pownno działac ogólnie w stanach zakażeń E coli, strepto i innych. Spotkał się ktoś z czymś takim?

Obawiam się, że coś zawlokłem sobie do chlewni, bo takich rzeczy u mnie jeszcze nie było nigdy.
Za wszelkie porady dziękuję.

Autor:  stan1069@o2.pl [ niedziela 15 kwie 2012, 18:00 ]
Tytuł: 

Jak tam są guzki to promiennica i na kiełbase
albo stan zapalny wymienia ,powinno przejść ale może stracić mleko w tym sutku na przyszłość
jak jest czym zastąpić i nie jest za dobrą mamą na kiełbase

Autor:  jarekw [ niedziela 11 lis 2012, 13:36 ]
Tytuł: 

Chciałbym zapytac co można podac maciorze, aby wrócił jej apetyt. Jest już prawie tydzień po porodzie i na ta chwilę pobiera tylko trochę zieleniny ze ściółki oraz wodę. Miot jest liczny, 16 żywo urodzonych, w tej chwili zostawiłej jej 13 prosiąt, reszta poszła do innych loch. Na kilka dni przed porodem już przestała jeśc, ale nie robiłem nic z tym, bo tak już było dwa oproszenia wcześniej, gdy miała 21 sztuk żywo urodzonych. Jej "dieta" zaczyna już byc widoczna po prosiętach. Maciora nie gorączkuje, nie przechodziła też raczej MMA, poród bez komplikacji i bez mojej istotnej ingerencji. Szkoda mi jej bo to wyjątkowo plenna i bardzo dobra locha. Próbowałem podawac jej prestarter z colą i jakies inne smakołyki, nic jej nie rusza.

Autor:  magier [ niedziela 11 lis 2012, 15:51 ]
Tytuł: 

Sypnij jej pół szklanki glukozy do koryta na paszę 2 razy dziennie przez 3 dni. Koszt żaden a apetyt powinien wrócić.
Ps: Gratuluję takiej plennej lochy!

Autor:  stan1069@o2.pl [ niedziela 11 lis 2012, 16:08 ]
Tytuł: 

jarekw pisze:
Chciałbym zapytac co można podac maciorze, aby wrócił jej apetyt. Jest już prawie tydzień po porodzie i na ta chwilę pobiera tylko trochę zieleniny ze ściółki oraz wodę. Miot jest liczny, 16 żywo urodzonych, w tej chwili zostawiłej jej 13 prosiąt, reszta poszła do innych loch. Na kilka dni przed porodem już przestała jeśc, ale nie robiłem nic z tym, bo tak już było dwa oproszenia wcześniej, gdy miała 21 sztuk żywo urodzonych. Jej "dieta" zaczyna już byc widoczna po prosiętach. Maciora nie gorączkuje, nie przechodziła też raczej MMA, poród bez komplikacji i bez mojej istotnej ingerencji. Szkoda mi jej bo to wyjątkowo plenna i bardzo dobra locha. Próbowałem podawac jej prestarter z colą i jakies inne smakołyki, nic jej nie rusza.
Zawołać weta i niech je poda coś na wzmocnienie i zastrzyk pobudzający perstraktyke przwodu pokarmowego
jak sobie pożyga i ją przeleci to jej ulży
bo z głodu jak się tego siana nażre to ją zapcha na śmierć :wink:

Autor:  baraki [ niedziela 11 lis 2012, 19:42 ]
Tytuł: 

Zapewnij jej troche ruchu, wypuść na korytaż, przegoń w te i z powrotem a najlepiej na świerze powietrze, z doświadczenia wiem że to najlepsze lekarstwo w takich przypadkach, jak zostawisz ja w jarzmie to za pare dni sie nie podniesie.

Autor:  pitek81 [ niedziela 11 lis 2012, 20:07 ]
Tytuł: 

a jaki jest kał moze jest zapchana moze wystarczy lewatywa

Autor:  jarekw [ niedziela 11 lis 2012, 20:38 ]
Tytuł: 

Kał jest ciemny, "suchy". Locha tak jak pisałem, pobiera tylko zieleninę ze ściółki i wodę.

Autor:  MAREK.R [ środa 14 lis 2012, 09:25 ]
Tytuł: 

Jak maciora ma guz na lopatce to w wiekszosci wypadkow swiadczy to o tym ze ma slaba kondycje.Tluszcz pelni tu role pewnej poduszki ktora przy lezeniu zapobiega odlezynom.Slaba kondycja -malo tluszczu-ucisk na miesnie-odlezyny-pojawia sie wysiek podskorny-dolonczaja sie bakterie-ropien.Jak jedna maciora to maly, problem jak wiecej lepiej zbilansowac pasze.
Nadmierna chudosc maciory to nie tylko brak apetytu.Ten brak apetytu jest spowodowany zaburzeniami przemiany materi.Glownie chodzi o watrobe.Jezeli maciora nie dostaje po porodzie odpowiedniej ilosci enegri w paszy to zaczyna wykorzystawac swoje zapasy ltuszczu.Dochodzi do powstania tz. cial ketonowych/ketozy/ktore powoduja niedwracolne stluszczenie wartoby-proces podobny jak ketoza u krow.Dlatego proba leczenia wychudzonych macior jest problematyczna i nie przynosi spodziewanych efektow.Tu trzeba kierowac sie rachunkiem ekonomicznym a nie sentymentem.

Autor:  zonk28 [ czwartek 15 lis 2012, 16:59 ]
Tytuł: 

pitek81 pisze:
a jaki jest kał moze jest zapchana moze wystarczy lewatywa

robiłeś lewatywe u świni że tak mówisz? wąchałeś jej kupe? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Autor:  jarekw [ sobota 17 lis 2012, 21:06 ]
Tytuł: 

Locha chyba powoli zaczyna wychodzic "na prostą". Okazało się, że najskuteczniejsze są spacery na świeżym powietrzu. Po dwóch dniach takich spacerów locha zaczęła interesowac się paszą. Najbardziej odczuły to prosięta, zobaczymy co będzie dalej.

Autor:  zonk28 [ niedziela 18 lis 2012, 18:06 ]
Tytuł: 

oooooooooooooooo to wziołeś ją na smycz i pochodziłeś z nią po wsi? a byłeś z nią dziś w kościółku ?
Ponoć dobrze jest jak byś się przespał z nią :lol: tak słyszałem że świnka wtedy dochodzi diametralnie do siebie nawet po ciężkiej chorobie :lol:

Autor:  staś1961 [ niedziela 18 lis 2012, 21:27 ]
Tytuł: 

zonk - widzę że zaczynasz robić się zazdrosny.
Jak nie masz swojej lochy to może sąsiad Ci użyczy. :lol: :lol: :lol:

Autor:  jarekw [ niedziela 18 lis 2012, 22:22 ]
Tytuł: 

zonk, nie wiem czy chciałeś byc śmieszny czy uszczypliwy, jedno ani drugie niestety nie wyszło. A ponieważ postawiłeś znaki zapytania, więc odpowiadam - wypuściłem lochę na podwórko, chodziła sobie gdzie chciała i jadła co chciała przez dwa dni, po 2-3 godziny.

Autor:  zonk28 [ poniedziałek 19 lis 2012, 21:05 ]
Tytuł: 

:lol:

Autor:  magier [ środa 21 lis 2012, 22:55 ]
Tytuł: 

Nie zdajesz sobie sprawy że zoofilia jest karalna tak samo jak pedofilia i inny zwyrolstwa. Admin ma twoje IP więc anonimowo przed policją będziesz się tłumaczyć niedługo bo za same wypowiedzi możesz pójść na dołek jak Pan Bruno:)
Ps: mnie też twój joke nie śmieszy :/

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/