A podobno zgubiłeś oświetlenie

Bardzo dobre !!!!!!!! pozdrawiam Masz chłopie talęt musisz go wykorzystać bo fajnie się czyta -na wesoło A może Jakieś skecze do kabaretu Pozdro i obfitej twórczości
PS . Jak skÄ…czy sie praca w ciÄ…gniku to wena mija????????

a czy rakieta ma oświetlenie/???

I zaczęła się panika...
Wykorzystac chcÄ… rolnika!
Świnie w dół na łeb, na szyję.
Rusza mnie to, bo z nich żyję.
Daje mi to do myślenia,
Bo na skupach żywca nie ma!
Pewnie gdzieś tam ogłosili,
Żeśmy się już wzbogacili.
Wkróce cena znów 3 złote.
Nową znaleźć trza robotę.
Uzmysławiam Was rodacy:
Czas poszukać lepszej pracy!
Bo z hodowli nie utrzymasz
Żony, córki, jak i syna.
W mieście mówią: na wsi super!
Na podwórkach auto, skuter,
Że kupione nie na raty,
Lecz za unijne dopłaty.
Że nie płaca na wsi ZUSU,
Tylko ciÄ…gnÄ… kase z KRUSU.
Mówią też, trochę zazdrośnie,
Chłop zasieje - samo rośnie.
Pole samo siÄ™ zaorze.
Po co jeździć na traktorze?
Kombajn pole sam wykosi.
Po co się sąsiada prosić?
Szkoda, że się nic nie zmienia
Taki błędny tok myślenia.
Tu nie leci manna z nieba,
A kredyty spłacać trzeba.
Skoro na wsi rarytasy,
Skoro mamy tyle kasy,
Że nie mieści się w kieszeni,
Może ktoś się chce zamienić?!

Wstał dziś rolnik z bólem brzucha
W oczach jego strach, kostucha!
W zimnej wodzie twarz zamoczył,
Przetarł swe strwożone oczy.
Polsilverem się ogolił,
Przy tym ciągle coś biadolił.
CoÅ› o unii i o rzÄ…dzie,
O Lepperze i nierzÄ…dzie,
Psioczył również na Pawlaka,
Bo to niby moda taka.
Wszyscy swołocz i hołota!
Nie oszczędził Palikota.
Nie ma w Sejmie polityka
DbajÄ…cego o rolnika!
WyjÄ…Å‚ z szafy lekko brudny
Stary swój garnitur ślubny.
Kiedy był już wystrojony
SiadÅ‚ do stoÅ‚u zamyÅ›lony…
Żona wcześniej się zbudziła
Strawę smaczną przyrządziła.
Rolnik jadł i głośno mlaskał,
Znikła cała blacha ciasta.
A do tego mleka szklanka
Jedna, druga, cała bańka!
Kiedy był już najedzony
Rzekł spokojnie do swej żony:
„Czas mi w drogÄ™ Å»ono moja,
Tyś mi radość i ostoja.
Nie ma drugiej takiej żony
Los mój chyba przesÄ…dzony”
Wyszedł, poszedł na przystanek
Bardzo mglisty był to ranek.
Pekaesem gnał do miasta
A strach jego ciągle wzrastał.
Bilet zmięty wsunął w kieszeń
Spodni w już niemodny deseń.
Stanął wreszcie u bram piekieł
A wierzącym był człowiekiem.
Więc gdy otwarł już te bramy,
Cały potem był oblany.
Czuł się niczym w lesie jeleń,
Dookoła sama zieleń!
Zieleń ścian i gumolitu,
Wszystko prócz bieli sufitu.
Podszedł wolno do okienka,
Drżeć zaczęła prawa ręka.
Jakby tego było mało
Głos mu całkiem odebrało!
Nie czuł wcale swego ciała,
Wiara tylko go wspierała:
„Z moim Panem, z mym Jezusem
Wygram z tymi piekielnym KRUSem!”
Pani groźnie nań spojrzała
Nosem dziwnie poruszała
Nie zabije woni trzody
Nawet litr kolońskiej wody.
KrzyknÄ…Å‚ rolnik: „Czego chcecie?!
Czemu znów mnie szkalujecie?!
Całe życie KRUS płaciłem!
CaÅ‚e życie terminowo!”
Chłop zaskoczył ją swa mową.
„Co wy wszyscy o wsi wiecie?!
Czemu rente zabrać chcecie?!”
Pani na to zaskoczona
Powiedziała oburzona:
„Pan nam wciska jakieÅ› bzdury!
My tu mamy PROCEDURY!
Myśmy Pana tu wezwali,
Bośmy renty przeliczali!
Po to było to wezwanie.
DwieÅ›cie wiÄ™cej Pan dostanie!”
Zdębiał rolnik całkowicie
Czarne myśli miał o świcie.
A tu nagły błysk nadziei
Bardzo chłop się rozweselił.
Wnet się poczuł pewny siebie
„U was czujÄ™ siÄ™ jak w niebie!”

bomba

no zobaczymy peron czy podbijesz dziÅ› agrobiznes swym wierszem:):):)spoko

Znów nadeszła późna jesień,
Widać ją po drzewach w lesie.
Liście żółcią się oblały,
I z gałęzi pospadały.
Widać ją po pustych polach
Bo obsiana jest już rola.
Już ziemniaki wyzbierane,
Kartoflisko poorane,
Poplon dawno siÄ™ zieleni,
Znowu nadszedł czas jesieni.
Ciężki to czas dla rolnika,
Ciężki też dla domownika.
Nuda wielka, brak jest pracy,
Wszyscy jacyÅ› smutni tacy.
Każdy szuka więc zajęcia,
By uniknąć zatęchnięcia,
Dziadek w rogu miotły robi,
Babka stary obrus zdobi,
Matka z gęsi zdziera pióra,
Ojca znowu pali rura.
Znów z sąsiadem się napili
Bimbru, co go przyrzÄ…dzili,
W lato nie ma zbytnio czasu,
Pędzić tego rarytasu.
Teraz jednak czas siÄ™ znajdzie,
Bo ochota nieraz najdzie,
Jest też we wsi jeden taki,
Mistrz jesiennej wielkiej draki.
MÅ‚ody rolnik i zaradny,
Wiejski sołtys, gminny radny.
A gdy nuda już go zmorzy,
Wynalazki cudne tworzy.
Gość na karku łeb ma raczej,
WiÄ™c wymyÅ›liÅ‚… DOPACHNIACZE!!!!
Wielce dziwny był to środek,
Bowiem niwelował smrodek.
Czyli zapach naturalny,
Choć nie całkiem był legalny.
Przyrządzany był naprędce,
Z tego, co mu wpadło w ręce.
Wielką popularnośc zdobył,
Nikt bez niego się nie obył.
Pod postacią był pigułek,
Kadzidełek i ampułek.
Trzy tabletki wystarczyły,
Każdy odór był wnet miły.
Nawet zapach obornika
Pomarańczą mózg przenikał.
Jeden w domu trzymał krowę,
Miała kupy lawendowe.
A gdy o nim jest już mowa,
Facet trochę przedawkował.
Ciągnik sprzedał, teraz płacze!
Wszystko na te DOPACHNIACZE!
Ci , co środki te kupili,
To się nawet już nie myli.
Zapach bowiem był w porządku,
Nawet, gdy przyjszli z obrzÄ…dku.
Teraz nawet przeciwnicy,
WielbiÄ… zapach gnojowicy.
Poszła wieść o nich po świecie
Dzięki sklepie w Internecie.
Sprzedaż była bardzo duża,
Gość fabrykę miał i stróża,
Dwie beemki, i co gorsze
Po wsi jeździł nowym porsche.
Szybko rolnik się dorobił,
Swym majątkiem wszystkich pobił.
Wrogów też miał gość niemało,
Bo nie wszystko im pachniało.
Spiskowali, główkowali,
Aż mu kontrol raz nasłali.
DOPACHNIACZE mu zabrano,
Taśmą sklep zaplombowano.
Rykła cała wieś rozpaczą,
Bo gnój znowu śmierdzieć zaczął.
Co poradzić… takie życie…
Raz na dole, raz na szczycie.
Muszę z bólem to wykrztusić:
Na wsi trochę śmierdzieć musi!!!



hehehe das ist genial

Peron o Tobie bedzie jescze glosno!!!! na polskim beda dzieci o Tobie nauczac:!!!!!!

już widzę, jak moje dzieci piszą w zeszytach temat lekcji "Peron- jego życie i twórczość"
a tak na poważnie to naprawdę masz talent!

Jagienko, jak Twoje dzieci będą chodzić do szkoły to już nie będą używane papierowe zeszyty, tylko wszystko elektronicznie

Jagna to ile masz tych dzieci? Mniej, więcej, czy tyle samo, co Ojciec Wirgiliusz?:)

eee no jagienka chyba jeszcze nie ma....

Ja to chyba sie tu podczepię..co zrobic żeby dziewczyna mnie chciała??????:):):)

na pewno jak będziesz chował świnie to ciebie nie będzie chciała

Najprościej zapytać ją czemu Cię nie chce

podaj pg-600 i spróbuj za jakieś 4 dni moze będzie cię chciała

Jak odpowiesz sobie na to pytanie to będzie TWOJA to jedyny problem

no prawie jedyny i jeszcze ta cena mogla by być ok 50gr. więcej:):):)

to za ile kupujesz uczucie jak 50 groszy ma podskoczyć

o te 50 groszy chodziło o cenę tucznika...

Pyta nas dziś rolnik młody,
Nas – hodowców chlewnej trzody,
Co ma zrobić? (jest nieśmiały)
By dziewczyny go kochały?
Kochać na wsi, to jest wyczyn!
Nie da siÄ™ bez pewnych przyczyn.
Trudna sprawa, serce boli
Harem mieć i być na roli?
Toż to prawie niemożliwe!
Dziś dziewczęta opryskliwe!
WÅ‚osy w farbie, w uszach klipsy,
W pępku kolczyk, długie tipsy.
Trzeba wielką mieć praktykę
Wyrwać ją będąc rolnikiem!
I tu nawet nie pomoże
Bajer o nowym traktorze.
Rzucisz uśmiech na jej lico,
Jeżdząc starą beemwicą.
Może być calibra opel.
Działa jak ogień na sopel!
Musisz też mieć białą czapkę,
Zwiększysz tym na siebie chrapkę.
Na smyczy telefon nowy,
Modny model dotykowy.
Założ też bluzę firmową,
Dowcip rzuć luzacką mową,
Nie wspominaj nic o świniach,
Bo jej szybko zrzednie mina.
Nie mów nic o swojej chlewni
Bo da nogÄ™ – to jest pewnik!
Powiedz jej, żeś jest bogaty,
Że bierzesz duże dopłaty.
Że zabierzesz ją na wczasy,
Stać cię, bo masz dużo kasy.
Powiedz coś o empetrójkach,
Że wygląda dobrze w rurkach.
Że do twarzy jej w leginsach,
Dresach, mini no i jeansach!
Taka dziÅ› jest rada moja,
A dziewczyna będzie twoja.
Teraz będę już poważny,
MiÅ‚oÅ›c – temat bardzo ważny.
Moja żona czyści, sprząta,
Po podwórku się też krząta,
Piecze bardzo dobre ciasta,
A pochodzi przecież z miasta!
Weź za pracę się ochoczo,
Sprawy niech siÄ™ same toczÄ….
Po co w domu pusta dama?
Miłość w życiu przyjdzie sama!

Genialne:D:) Peron może pomyliłeś fach i powinieneś zostać artystą a tak marnujesz się przy trzodzie;)

Samym graniem, śpiewaniem i pisaniem Polski się nie zbuduje. Trzeba jeszcze robić coś praktycznego.

Tak jest. Od romantyzmu lepsza pozytywistyczna praca u podstaw:)

dobre dobre i znów po niedzieli będziesz w agrobiznesie pewnie bo Ciebie tam lubią cytować...:):)

Rozpoczęły się zawody,
W szybkim biegu przez przeszkody.
No bo przeszkód jest bez liku,
Dla tych dzielnych zawodników.
A przeszkody, mówiąc szczerze,
tworzą sami w dużej mierze.
BiegnÄ… jednak niestrudzenie,
Nikt z nich nie jest bity w ciemiÄ™.
Bo nagroda jest pokaźną,
I co ważne- nie doraźna.
Biegną wszyscy więc przed siebie,
GÅ‚owy ich wysoko w niebie,
Każdy swe muskuły pręży,
Każdy wierzy, że zwycięży.
Każdy wierzy, że da radę,
I wywalczy tÄ… posadÄ™.
Wszyscy pewnie radÄ™ dadzÄ…,
Tak są podnieceni władzą!
Ciężko jednak plakatami,
Walczyć w biegu z przeszkodami.
Kleją co dzień, gdzie popadnie,
Zanim ten wczorajszy spadnie.
Muszą pokazać wyborcom,
Że są z nimi na bieżąco.
Trzeba walczyć ulotkami
I innymi dodatkami.
DÅ‚ugopisy, kalendarze,
To jest hit kampanii marzeń.
A do tego te spotkania,
Pełne próśb i namawiania.
Jedni fundują kiełbasę,
Drudzy wódke dadzą czasem,
Inni piwem znów częstują,
Tak wyborców swych werbuja!
Jeżdżą auta z bilboardami,
KuszÄ… nas obietnicami.
W każdej wsi drogi, chodniki,
Place zabaw i trawniki.
Dobrze też jest z megafonem,
Przejść się po wsi z głośnym tonem.
Każdy walczy zajadliwie,
Czasem aż wręcz obraźliwie.
Nie ma jednak nikt pretensji,
Wszyscy marzÄ… o tej pensji.
My tą władze im zostawmy,
Władza- temat ciężko strawny.
Tyle mamy z niej korzyści,
Ile z zeszłorocznych liści.
Szczerze? Wolę orać pole,
Być rolnikiem, lecz z honorem.

klasa sama w sobie brawo

Cała prawda o wyborach

Dla kolegi Corvina:

Wielkieś mi uczynił pustki w zapale moim
Nasz kolego Corvina tym wyznaniem swoim.
Pełno tu hodowców, a jakoby nikogo nie było.
Z jednym szczerym postem tak wielu nas zwątpiło.
Tyś dawał nam wiarę, że jednak się opłaci,
WszystkiÅ› motywowaÅ‚ nas hodowców – braci,
Nie dopuściłeś nigdy nam ceną się przejmować,
Ani zapłaty brakiem zbytnio głowy pasować.
To tego, to owego zawdy pocieszajÄ…c
I swoim ciepłym słowem lepsze czasy zapewniając.
Teraz wszystko umilkło, szczere pustki na forum,
Nie masz już świń, nie z powodu pomoru.
Z każdego Twego słowa płynie bólu rzeka,
A serce nasze mówi, że wszystkich nas to czeka.

KOCHANOWSKI TREN XXII

Zgadza się: to tylko taka swobodną parafraza twórczości Kochanowskiego z mojej strony. A tren dlatego, bo temat i sytuacja w naszym sektorze niewesoła, może wręcz dla niektórych tragiczna...

To już jest koniec,
Nie ma już nic…
Jesteśmy wolni?
Możemy iść?
Gdzie mamy pójść?!
Prosto przez siebie?!
Wiem… gÅ‚upi jestem…
Bo kocham tÄ… ziemiÄ™!
Zewsząd szyderstwa pełne zawiści
Zdeptać rolnika – ten plan siÄ™ ziÅ›ciÅ‚.
Taki to dziwny czas dla nas nastał
Najwięcej jadu wśród braci z miasta,
„Cwaniakom ze wsi zabrać dopÅ‚aty!”
Codziennie sÅ‚yszÄ™ te postulaty…
„Okradasz PaÅ„stwo, jesteÅ› na KRUSie!”
Nikt nie wspomina o szwindlach w ZUSie.
Nie ma już we mnie tego zapału,
PochylniÄ… w dół siÄ™ staczam pomaÅ‚u…
Nikt nie chce płacić za naszą pracę,
Ostatnie resztki nadziei tracÄ™,
Nie ważne co masz: chlewnię czy kurnik,
Wszystkich rolników mają za durni.
Znów nieprzespane kolejne noce,
Za darmo wezmÄ… pracy owoce…
Zarobku zero, wciąż same straty,
W banku pytają o spłatę raty.
RzÄ…d nasz pozwala na spekulacje,
Duży i silny miał zawsze rację!
Rozmawiać nie chcą, nie mają czasu.
„Cena nie pasi? Wypuść do lasu!”
Ciągle to samo, nie chce się żyć.
To już jest koniec…
Nie ma już nic…

optymistyczna twórczość na początek tygodnia
Peron kiedy wydajesz "Tomik Poezji MÅ‚odego Rolnika"?

peron sam to piszesz

Sam. Tomik? Może jak się więcej tego uzbiera...

Peron naczelny kompozytorze kapitalne utwory , teraz tylko potrzebnych jest kilku uzdolnionych wokalnie i można by zrobić protest śpiewający . Mój ojciec ma bardzo dobry głos ,czas ,jeszcze kilka osób i do studia nagraniowego a potem do TELEEXPRESSU .

Peron aleÅ› ty zdolny

Peron toż to prawdziwy protestsong.

Tylko w taki sposób mogę protestować

JadÄ…, jadÄ… samochody
w każdym siedzi rolnik młody,
Z boku zona dla zachęty,
Z tyłu dziadek uśmiechnięty.
Dawniej jeździł ciągnąc lejce,
Dzisiaj w Golfie gna na Kielce.

StojÄ…, stojÄ… samochody
w każdym siedzi rolnik młody,
Wszystkim w Golfie zrzedły miny,
StojÄ… w korku od godziny.
Wszystkim jakoś nie do śmiechu,
Nie zobaczÄ… Agrotechu!

JadÄ…, jadÄ…... dojechali,
Każdy zdrów i wszyscy cali.
Auto stoi gdzieÅ› tam w polach.
Taka już rolnika dola.
Jak na targi masz ochotÄ™,
Dojść tu musisz na piechotę.

A na targach same cuda!
Krągłe piersi, szczupłe uda,
Tu na targach nie ma bessy!
Piękne za to są hostessy!
Cieszy serce siÄ™ rolnika,
Widząc, że jest bez stanika.

Ludu dzisiaj dopisało,
Miejsca w środku troche mało,
Każdy chce wszystko obejrzeć
Każdy ciągnik z grubsza przejżeć.
Każdy chce na paszę wiadro
W końcu to są targi Agro!

Wiadro pełne już ulotek,
„Na golonkÄ™ mam ochotÄ™”
rolnik mówi do sąsiada,
i po chwili już zajada.
Ten po krótkiej z sobą walce
Kupił pajdę chleba z smalcem.

Piwem obaj zapijajÄ…,
Dobry humor przy tym majÄ….
Trzeba im powoli wracać,
Jutro będą leczyć kaca.
Bo choć bardzo by nie chcieli,
Trzeba wypić przy niedzieli.

Miłe z targów mam wspomnienia,
Chwile pełne uniesienia.
Targi bardzo fajna sprawa,
Dla niejednych luks zabawa.
Gorszy koniec niż początek,
W przyszłym roku jadę w piątek!

byłem widziałem, ale hostessy to naprawdę miodzio były, w ciężkiej orce nawet by dały radę

No widzę że kolega stał w korkach tak jak i Ja i chyba 95% tego forum no ale powiem że hostessy to w zeszłym roku były lepsze choć nie które całkiem całkiem miodzio mmmmm ale fotki z nimi są oczywiście na tle traktora

Pozwoliłem sobie wrzucić znaleziony w Internecie wierszyk, AUTOR NIEZNANY.


Już Wielkanocne nadchodzą święta
Każdy mężczyzna niech więc pamięta
By w tym okresie, zgodnie ze zwyczajem,
Zrobić porządek koło swych jajek.

Bo nabiał męski mówiąc logicznie
Musi raz w roku wyglądać ślicznie
Z tej to okazji każdy chłop wszędzie
Czyści do glancu swoje narzędzie.


Czasem pędzelkiem ultramaryny
MalujÄ… jajka Å‚adne dziewczyny
Ale nie każdy, przyznacie sami
Umie obchodzić się z jajeczkami.

Więc naszym członkom wpadł pomysł nowy
By powstał taki punkt usługowy
W nim panna Krysia, Jasia czy Maja
Fachowo malować będą jaja

Takim co majÄ… jajka jak wory
Będą malować w przepiękne wzory
A tym, co mają małe kuleczki
To pomalujÄ… w groszki, kropeczki.

Kto chce mieć względy u swej kochanki
Niech siÄ™ w ludowe stroi pisanki
A kto ma jaja niczym granaty
To polecamy pisanki w kwiaty.

Obsługę ręczną też polecamy
Wszystko bezpłatnie, w ramach reklamy:
"Gdy do nas przyjdziesz, siÄ…dziesz wygodnie
Wystarczy tylko opuścić spodnie."

Mistrzyni jajka wypoleruje
I jak należy je pomaluje
I gdy już skończy, pożegna grzecznie
I tak do domu wrócisz świątecznie.

Coś na temat wyżej przedstawiony

W poniedziałek rano zajączek zalany.
Kury z nim tańcują, jajka mu malują.
Kogut wciąga kreskę, podkręca imprezkę.
Cała sala się buja, DJ gra ALLELUJA!

„Åšwinie bÄ™dÄ… po 6 zÅ‚otych,
wiÄ™c siÄ™ bierzcie do roboty!”
Obwieściły nam zakłady,
wiÄ™c hodujmy – nie ma rady.
„Na co czekasz? Hoduj bracie!”
Przekonuje nas Król Maciej.
„Mamy bardzo tanie prosiÄ™
wiÄ™c kupujcie (gÅ‚upie Å‚osie)”
Zachęcają pośrednicy:
„Kupuj prosiÄ™ z zagranicy!”
Ci od paszy też nękają,
DobrÄ… cenÄ™ zapewniajÄ…
„Nigdzie Pan nie kupi taniej,
Å›winie Å›wietnie rosnÄ… na niej!”
Ile przy tym spili kawy,
Ciężko zliczyć... nie mam wprawy.
Będą świnie po 6 złotych,
więc się bierzmy do roboty.
Kupne prosiÄ™, kupna pasza,
wasze miÄ™so – forsa nasza.
Zostaniemy bogaczami!
Marzę tak całymi dniami.
Bo zakładom trzeba wierzyć .
I wysoko zacząć mierzyć.
Rzeczywistość jednak inna...
Bo jak mówi mądrość gminna
Biznes bardziej dochodowy
Iść przy drogach kopać rowy.
Po co znów nam mydlą oczy?
O co siÄ™ ta walka toczy?
Każdy przecież umie liczyć,
Mam nabawić się nerwicy?
Bo z całej hodowli znoju
Został smród i kupa gnoju!

Idealny wiersz do agrobiznesu

Ach,... jak chciałbym być bogaty...
kupić ciągnik nie na raty
Mieć dwadzieścia samochodów,
Milionerem być za młodu.
Pływać, latać samolotem,
Gdybym tylko miał ochotę.
Na Seszele, dajmy na to,
Albo w Alpy, jechać w lato.
Jednak ciężko wyżyć z roli
Strasznie mnie ta prawda boli.
Być rolnikiem – trudna sprawa.
Bo jak kiedyś wuj mój gadał:
„Nie bÄ…dź gÅ‚upi! MyÅ›l o szkole!
Bowiem pole w … zadek kole!”
Wuj nie użyÅ‚ sÅ‚owa „zadek”,
Lecz innego, przez przypadek.
Tamto jednak brzmi wulgarnie,
Chamsko, źle i ordynarnie.
Wuj mi ciągle perswadował,
Bym w naukę inwestował,
„Studiuj polski, gramatykÄ™,
Albo też matematykÄ™”
Z tych dwóch bardziej lubię pierwsze,
Więc dlatego piszę wiersze.
Wieszczem jednak nie zostanÄ™,
Być rolnikiem jest mi dane.
Dane martwić się o plony,
Trzodzie wciąż kręcić ogony,
Ciągle martwić się o jutro
Wybić z głowy żonie futro,
W końcu inne są wydatki
Już na skąpca mam zadatki.
Wszystko inwestuje w pole,
Stare futro zjadły mole,
Pozostały strzępy, szmaty...
Ach... jak chciałbym być bogaty..

Ależ ciężkie są to czasy,
Czasu nie ma chłop na wczasy.
I choć bardzo by się starał,
Czasu brak jest niczym kara.
Robić trzeba dniem i nocą,
Aż się nogi, ręce pocą.
Kto ode wsi mieszka z dala,
Nie wie, jak siÄ™… tu pracuje.
Bo on tylko obserwuje.
WiosnÄ… orki i zasiewy,
Jak nie zadbasz – zbierzesz plewy.
Tu znów pola wapnowanie,
Czasu jednak brak mi na nie
Potem ciągłe nawożenie,
Które czyści nam kieszenie.
A do tego sianokosy,
Przy użyciu starej kosy.
Bardzo mokro jest na Å‚Ä…ce.
A maszyny sÄ… tonÄ…ce.
Krów to jednak nie obchodzi.
Wiedzą to rolnicy młodzi.
W lipcu przyjdzie czas na żniwa.
Kupić trzeba znów paliwa.
Znam ja kilku takich gości,
Co kupujÄ… „oszczÄ™dnoÅ›ci”
Ja kupujÄ™ na fakturÄ™,
LejÄ™ do ciÄ…gnika z turem.
Przed koszeniem w pole znowu,
Trzeba nabrać wody z rowu.
Ja na pewno mam tÄ… racjÄ™,
Że stosuje desykacje.
Potem w kombajn i na pole,
Czas wypełnić znów swą rolę.
Nocą zboże rozładować,
Sprzęt na rano przygotować.
„CiÄ…gle tylko praca, praca”
Myślę, gdy do domu wracam.
Zamiast leżeć na Majorce
Muszę pójść pościelać kojce
Bardzo ciężkie są to czasy,
Nie pojadę znów na wczasy.
Smutna myśl mój mózg znów wierci,
ChÅ‚op odpocznie, lecz po Å›mierci…