Trzoda-Chlewna - Forum
https://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

Pietrain- knury na plus i minus
https://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=1&t=1674
Strona 1 z 1

Autor:  trzodziż [ czwartek 18 lut 2010, 14:03 ]
Tytuł:  Pietrain- knury na plus i minus

Cześć właśnie zakupiłem knura pietrain. Mam 25 loch 20 wbpXpbz i 5 pbz do tej pory miałem pixdu. Jakie macie doświadczenia z krzyżówkami po pietrainie

Autor:  Robek [ sobota 20 lut 2010, 15:54 ]
Tytuł: 

W czasach kiedy użytkowałem pietrainy miałem spore problemy ze stresem (upadki przy przemieszczeniach i transporcie,przy szczepieniach) nadto tuczniki po czystym pietrainie z reguły wolniej rosną widoczne wraźne zwolnienie przyrostów w wadze 80 -90 kg !!

Autor:  KRZYSZTOF11 [ piątek 26 lut 2010, 22:04 ]
Tytuł: 

Przy tak wyśrubowanej kalkulacji klienci wolą rasy białe wyższe przyrosty i liczniejsze mioty.Cała Europa odchodzi od dużego dolewu pietrena.

Autor:  dziadek51 [ poniedziałek 08 mar 2010, 23:29 ]
Tytuł: 

Po co Ci knur przy 25 lochach , czy nie lepiej insemionować. Nawet przy 2,4 współczynniku wyproszeń na rok, będziesz miał co 3 tygodnie do zaproszenia 3 lub 4 lochy w tym samym dniu . Pokryjesz dwie może trzy ale nie wszystkie , knur rzadko eksloatowany nie pójdzie na więcej niż 2 lochy dziennie. Inseminując wybierasz ojca jakiego chcesz w danej chwili, możesz odchowywać loszki na remont stada po to aby nie wprowadzać obcych świń do stada. Inseminacja jest dużo tańsza niż własny knur. Gdybyś miał większe stado loch to knur byłby potrzebny jako szukarek , ale przy 25 szt możesz obserwując sam znaleźć latujące sie lochy

Autor:  jarki [ wtorek 09 mar 2010, 08:40 ]
Tytuł: 

latujesię krowa :)
a na poważnie jak jest knur to ruje są wyraźniejsze a on sobie poradzi :lol:

Autor:  dziadek51 [ wtorek 09 mar 2010, 20:09 ]
Tytuł: 

Jarki masz racje przejęzyczenie , nie latujące a lochające , sorry

Autor:  trzodziż [ sobota 13 mar 2010, 17:29 ]
Tytuł: 

No tak. 25 macior swoich i kolejne 25 sąsiadów którzy wożą swoje do mojego knura. Mamy loszki brane od jednego hodowcy wiec do tej pory jest czysto jeśli chodzi o choroby. Przy inseminacji mieliśmy problemy z powtórkami i cichymi lub brakiem rui. obecnie rzadko zdarza się powtarzanie średnio jedna na dwadzieścia sztuk. Sąsiad który ma 15 sztuk po moim knurze nie miał powtórki po inseminacji raz na pięć inseminacji mu powtarzała więc stąd ten powrót do knura.

Autor:  maciek* [ sobota 13 mar 2010, 18:31 ]
Tytuł: 

lochy wozone od sasiadow i czysto jesli chodzi o choroby !!!!!!! ciekawa teoria !!!!

Autor:  jaqbn [ sobota 13 mar 2010, 19:03 ]
Tytuł: 

Boże !!! Widzisz i nie grzmisz !!!!

Autor:  arek [ sobota 13 mar 2010, 19:37 ]
Tytuł: 

co was tak dziwi przecież to ze lochy są wożone do knura to chyba nic dziwnego podejrzewam ze w ten sposób krytych jest 70% loch

Autor:  trzodziż [ sobota 13 mar 2010, 19:49 ]
Tytuł: 

Powiem że jeśli chodzi o profilaktykę to tylko idzie porcylis parvo, coli, ingalvac i co trzy miesiące całe stado tiamutinem w paszy (oprócz tuczników na cztery tygodnie przez odstawą). Zdaje sobie sprawę z zagrożeń płynących z takiego użytkowania, ale póki to się sprawdza to pozostanę przy tym.

Autor:  lukas1982 [ niedziela 14 mar 2010, 16:11 ]
Tytuł: 

A ja myślałem, że te punkty kopulacji to już relikt przeszłości a tu proszę ;)

Autor:  Arek39 [ niedziela 14 mar 2010, 16:29 ]
Tytuł: 

byś się zdziwił jak byś wiedział ile takich reliktów przeszłości funkcjonuje zwłaszcza na wschodzie kraju

Autor:  trzodziż [ niedziela 14 mar 2010, 19:31 ]
Tytuł: 

Trudno to nazwać punktem kopulacyjnym. Dowożone są tylko maciory od dwóch sąsiadów. Reszta z racji różnego pochodzenia stada nie ma pozwolone przywożenie loch do krycia.

Autor:  robak [ niedziela 21 mar 2010, 11:47 ]
Tytuł: 

/

Autor:  arek [ niedziela 21 mar 2010, 13:52 ]
Tytuł: 

ROBAK proszę cie nie pisz już nic więcej o swoich ,, SPOSOBACH " hodowli bo to o pomstę do nieba wola

Autor:  lukas1982 [ niedziela 21 mar 2010, 15:20 ]
Tytuł: 

Robak a to nie wiesz że na wysokości Konina to już Azja się zaczyna ;)

Autor:  wetman [ niedziela 21 mar 2010, 20:58 ]
Tytuł: 

Ja myślałem, że czas gojenia rany liczy się w dniach, a tu masz np. czas gojenia - 10 kg! :lol:

Autor:  maciek* [ niedziela 21 mar 2010, 21:04 ]
Tytuł: 

ale po takim wykastrownai taki knurek straci z 10 kg zanim dojdzie do siebie

Autor:  wetman [ niedziela 21 mar 2010, 21:38 ]
Tytuł: 

A może Robak robi to bezkrwawo, jak kilka lat temu "chirurg" z Indonezji, zamiast skalpela przeciągał ręką i wszystko na wierzchu! Znieczlenie musi być do tego mocne, bo jak by się ruszył pacjent, to ciach i nogi nie ma! :D

Autor:  wl_master [ czwartek 20 maja 2010, 19:26 ]
Tytuł: 

robak SKąD ty bierzesz te pomysły teorie i swoje sposoby bo im wiecej czytam twoich postów tym bardziej chce wysłać sms o treści "pomagam".....

Autor:  robak [ piątek 21 maja 2010, 01:40 ]
Tytuł: 

?

Autor:  a1980 [ poniedziałek 31 maja 2010, 21:59 ]
Tytuł: 

robak pisze:
ja jestem z Wielkopolski i u siebie w okolicy też to jest bardzo rozpowszechnione, ostatnio auyeszka niieco zmiejszyła ten proceder, ale ciagle trwa. zresztą co tu duzo mówić, jescze 3 lata temu sam woziłem i do mnie przywozili....
Knur wcale nie musi być drogi, ja mam swój sposób.
Mam maciorę niespokrewnioną z resztą stada i zawsze ja inseminuję, zawszę zostawiam od niej jednego knura, więc co pół roku wymieniam. Wszystkie maciory lochają sie w ciągu 1- 1,5 miesiaca , następnie kastruję kawalera jak ma gdzieś 110 kg i do 120 zdąży sie wygoić i sprzedaję tucznika i nie żywie knura przez 5 miesiecy , kiedy jest niepotrzebny
NO,ŻE JA NA TO PRĘDZEJ NIE WPADŁEM?

Autor:  trzodziż [ niedziela 22 maja 2011, 21:28 ]
Tytuł: 

witam. Po rocznym użytkowaniu knura pietrain jestem całkiem zadowolony. Mięsność skoczyła do 58% lepsza niż przy pi/du. Mioty tak samo liczne. Po kupnie miałem tylko problemy bo kaszlał. 3 miesiące profilaktyki i leczenia zrobiły swoje. Bardzo ładnie i chętnie kryje.

Autor:  Grześ1234 [ środa 01 cze 2011, 01:27 ]
Tytuł: 

koledzy mam pytanko.. jak zapładniam sztucznie dur-piet. to czemu zaczęły się gryźć? czy to zależy od rasy czy czegoś innego???warunki mają ok odpowiednia powierzchnia wentylacja a zawsze znajdą sobie sztukę ltórą bardzo męczą...

Autor:  kaluś [ środa 01 cze 2011, 12:29 ]
Tytuł: 

myśle że od knura.ja jak inseminowałem hyporem to też się gryzły,gdy zmieniłem na pbz uspokoiło się.

Autor:  trzodziż [ niedziela 17 lip 2011, 18:26 ]
Tytuł: 

obecnie po knurze pietrain notuje coraz lepsze wyniki, dołożyłem też pełną profilaktykę i inne żywienie

Autor:  zonk28 [ sobota 18 lut 2012, 11:46 ]
Tytuł: 

robak pisze:
ja jestem z Wielkopolski i u siebie w okolicy też to jest bardzo rozpowszechnione, ostatnio auyeszka niieco zmiejszyła ten proceder, ale ciagle trwa. zresztą co tu duzo mówić, jescze 3 lata temu sam woziłem i do mnie przywozili....
Knur wcale nie musi być drogi, ja mam swój sposób.
Mam maciorę niespokrewnioną z resztą stada i zawsze ja inseminuję, zawszę zostawiam od niej jednego knura, więc co pół roku wymieniam. Wszystkie maciory lochają sie w ciągu 1- 1,5 miesiaca , następnie kastruję kawalera jak ma gdzieś 110 kg i do 120 zdąży sie wygoić i sprzedaję tucznika i nie żywie knura przez 5 miesiecy , kiedy jest niepotrzebny

że co kastrujesz go przy 120 kg? :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
no przecież jak ktoś kupi od ciebie takiego knura to ci zrobi to samo co ty temu knurkowi :twisted: :twisted:
No przynajmniej ja bym Ci tak zrobił bo na nic więcej nie zasługujesz pisząc takie bzdety.

Autor:  Michał100ha [ sobota 18 lut 2012, 20:40 ]
Tytuł: 

zonk28 pisze:
robak pisze:
ja jestem z Wielkopolski i u siebie w okolicy też to jest bardzo rozpowszechnione, ostatnio auyeszka niieco zmiejszyła ten proceder, ale ciagle trwa. zresztą co tu duzo mówić, jescze 3 lata temu sam woziłem i do mnie przywozili....
Knur wcale nie musi być drogi, ja mam swój sposób.
Mam maciorę niespokrewnioną z resztą stada i zawsze ja inseminuję, zawszę zostawiam od niej jednego knura, więc co pół roku wymieniam. Wszystkie maciory lochają sie w ciągu 1- 1,5 miesiaca , następnie kastruję kawalera jak ma gdzieś 110 kg i do 120 zdąży sie wygoić i sprzedaję tucznika i nie żywie knura przez 5 miesiecy , kiedy jest niepotrzebny

że co kastrujesz go przy 120 kg? :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
no przecież jak ktoś kupi od ciebie takiego knura to ci zrobi to samo co ty temu knurkowi :twisted: :twisted:
No przynajmniej ja bym Ci tak zrobił bo na nic więcej nie zasługujesz pisząc takie bzdety.

robak, każdy sposób dobry :lol:
zonk, przecież jak się wygoi to na skupie bez problemu go wezmą

Autor:  lanter19 [ sobota 18 lut 2012, 21:47 ]
Tytuł:  wy ciule

ja kastruje byki przy wadze 100 kg około jest trudno ale daje rade z sąsiadem

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/