Pół kg chleba 4.5 zł
Kg mięsa w markecie 9 zł.
Warzywa jak tu nasz forumowy handlarz wspomniał są już też mega drogie....
Po ile ODDAJECIE w przyszłym tygodniu??

4,30 -1%

4 netto czerwona strefa

5,5 za E lub 4,3 żywa różowa strefa w niebieskiej i białej plus 10 gr.Stan loch coraz mniejszy powoli czas wywiesic białą flagę,koledzy już to zrobili i mieli rację.

Mieli, mieli. A człowiek głupi, łudzi się, że będzie lepiej i dokłada co miesiąc kolejne tysiące z polowej produkcji, babcinej renty i nie daj boże bankowej pomocy.

ciekawe ile tych loch na dziś pozostało w naszym pięknym kraju.

A najlepsze jest to że cały czas jest góra tucznika

O właśnie dokłada się z uprawy zbóż... Żebym nie był samowystarczalny w zboza w 90% to pewnie już wcześniej przestał hodować świnie. A mój sąsiad obrabia tyle samo ziemi i ma spokojne życie. Na cenę nawozow też nie narzeka bo sam jak mówi za dwa tiry pszenicy kupi tira saletry A ja jak przelicze to na świnie to żal dupe ściska. Chore czasy. Jak tak dalej będzie to za 1 kg żywca nie kupi się 1 kg saletry.

Dawaj na PW adres podjedziemy / zobaczymy / uwierzymy jaki z ciebie hodowca / analityk
mam świadomość że wklejane linki można przetłumaczyć itd i zdecydowana większość to potrafi ale hodowcom potrzebne konkrety a nie pierdolen....

Nie należy wierzyć we wszystko, co jest napisane. Raz na wrotach od stodoły, tuż pod dziurą po sęku było napisane CI...A. Przychodził parobek, przeliterował, zapakował Wawrzona i mu drzazga weszła...

Jakoś ze trzy lata wstecz, analityk jednego banku pisał w kole lutego, że ci którzy nie spieszyli się ze sprzedażą zbóż, są wygranymi, ponieważ z analiz wynika, że ziarna na runku mało i cena(jak to się tu kiedyś pisało) tylko w górę. Zdarzyło się jednak tak, że w niespełna miesiąca po tym, cena pizła na twarz, a w kwietniu, ten sam analityk, z tego samego banku pisał, że nie widzi powodów do wzrostu cen zbóż, ponieważ ziarna jest pod dostatkiem. Choć może to nie był ten sam analityk, a jedynie nazwisk zbieżność

Chciałbym powiedzieć że na dziś jest 170 zł dokładki do każdego tuczniki w cyklu zamkniętym. Dziekuje

Pamiętnego roku, pewien analityk CA pisał w lutym, że cena będzie się utrzymywać na poziomie ok. 4,5- 4.8. Dwa miesiące później było 6.2

Na początku 2021 jedna z tych agencji biznes prognozowych na podstawie USDA (amer, min. rolnictwa) podała, że po sezonie żniwnym 21 światowe zapasy podstawowych zbóż osiągną nowy rekordowy poziom, czyli min. pszenica, kuku czy ryż będą "bezcenne" I co? Konkret.
https://www.youtube.com/watch?v=TW8o6JoNUJQ

Mam podobnie.
Szukam informacji innych niż oficjalne, by całkowicie się nie załamać. Wrzuciłem linki ponieważ na PW niektórzy mnie pytali czy jest jakaś nadzieja. Ja jeszcze nadzieję mam, bo co mi pozostało. W zamkniętym od długiego czasu najwięcej się dokłada.

Teraz są czasy pseudo pandemii A co za tym idzie wojny ekonomicznej. O rzetelne informacje będzie ciężko. Wystarczy ze ktoś tam sraczki dostanie to papier podrozeje. Nawet ekonomiści i inni specjaliści nie dadzą rady przewidzieć co będzie bo to wszystko nie odbywa się w oparciu o racjonalne i logiczne dane.

Zobaczcie co na małej giełdzie się wyprawia. Kiedyś można bylobcos przewidzieć A teraz skacze jak szalona i zawsze przed dzień dużej giełdy jest spadek, żeby nie dac powodu do podwyżki. Oni nam prosto w oczy się śmieją...

Null arbiter maich frei

Najlepszy komentarz do obecnej sytuacji:

https://www.youtube.com/watch?v=fMt6RPvD4Ms

U nas zmowa i widać wszędzie zmowa
Nawet po wywoławczej nikt nie chciał

Mnie to śmieszy jak ktoś mówi - mamy wolny rynek - jak możesz chcieć żeby były jakieś regulacje, przecież to samo zło. Panowie - jaki wolny rynek? tzw. "Wolny rynek" polega na tym że korporacje rządzą wszystkim, one i ich prezesi, zarządy, ustalają ceny, marże i biorą całą kasę, a dla reszty zostają ochłapy. Kiedyś dane Państwo było bogate jak miało zapasy złota, srebra w skarbcu. Ale potem wymyślili że papierowy pieniądz jest lepszy bo jak go zaczyna brakować to zawsze można dodrukować.
Wolny rynek był by wtedy kiedy szanse były by wyrównane. I w sytuacjach kiedy jedna strona ma dużą przewagę np. w dyktowaniu ceny, powinny być jakieś regulacje które nie pozwolą wykorzystywać słabszej strony w sposób kiedy zmuszona była by ona oddać swoje produkty za darmo lub poniżej pewnego progu.

Tak samo uważam że giełdy to jest narzędzie do napychania kabzy nierobom. Jak ktoś umie z tego korzystać, to oczywiście może na tym zarobić dużo forsy. Tylko że jak może dany kurs zmieniać się co godzinę zależnie od tego co ktoś powie? Dla mnie to można porównać z tym jak by ktoś pracował na etacie, i codziennie pracodawca przychodził by i mówił ile może mu zapłacić. A co drugi dzień mówił by że ma na jego miejsce 10 chinczyków którzy pracują za miskę ryżu, więc jemu też tyle może dać i powienien się cieszyć że w ogóle ma co robić.

Ulan, dobrze myślisz ale źle wnioski wyciągasz wg mnie. Wolny rynek polega. A tym że wszyscy mają równe szanse. To co jest teraz jest zaprzeczeniem tego (zgadzam się tutaj z Rafałem Ziemkiewiczem). Patologia rynku polaga teraz na tym że korporacje przejęły taką przewage nad pozostałymi graczami, że są w stanie "pisać prawo" pod siebie. Prawo jest tak napisane że tylko oni są w stanie je spełnić a reszcxe zostaje podciągnięta "drabina" dalszego rozwoju.

Drugim aspektem jest skup obligacji korporacyjnych przez dodrukowane pieniądze. Czyli to obywatele w podatku inflacyjnym składają się na niespłacalne długi np Agri plusa żeby firma ta nie upadła. (temat trudny do zrozumienia ale mogę wytłumaczyć szczegółowo)

Trzecim aspektem jest to że my startując do wolnego rynku nie mieliśmy szans na ochronę żeby ludzie mogli się dorobić i przede wszystkim DOEDUKOWAC o wolnym rynku. Dopiero wtedy należało otwierać granice przez balcerowicza dla kapitału.

Czwarte to dodruk pieniądza....

Sprawa z bankiem Anglii
Sprawa z bankiem Francji
Sprawa i flanlacji w Niemczech przed 1 i 2 wojną
Sprawa ukrywania inflacji przez USA w dolarze na całym świecie

Nie da się balonika pompować bez przerwy.

Ja stoję na stanowisku że należy się szykować, i to szybko na wystrzał balonika.

Wystarczy że Chiny zaczną wyprzedawać zadłużenie USA albo wpadną na pomysł rozliczania się w juanie w ramach AFTA.

To jak się przygotować na ten wystrzal balonika?

Ale chodzi o wersję optymistyczna czy pesymistyczną?

Na pesymistyczna.

Realistyczną

Realistyczna to też pesymistyczna.

Wg mnie wojna do 2030 roku. A w takim obrocie sprawy na nic się zdają nasze długoterminowe plany.

Bo jak się przygotować? Jeśli w wojnie podzielimy los krajów zachodnich z czasów II wojny to warto kupować ziemię i dobrze przechowywać akty własności. Jeśli skończymy jak po drugiej z jakimś totalitaryzmem to znowu będą ustawy Bieruta i tyle co będzie z naszym chomikowaniem pieniędzy.

A na krótszy termin radzę wychodzić z kredytów (chyba że ze są na stały procent)
Nie forsować inwestycji ma pałę i trzymać pieniądze łatwo dostępne bo będą okazje

Gregory a co sądzisz o swiniach jak tak dużo wiesz

Rozumiem że trochę z przekąsem mnie podpuszczasz.

Ale co sądzę to niektórzy tutaj już wiedzą. Moje maciory pojechały w listopadzie A ostatnie tuczniki na koniec marca. Planuje wycisnąć ile się da na koniec z agencji i koniec.
Taka forma odprawy.

Co do ogólnych kierunków w jakim.idzie rynek świń to.spodziewam się jakiegoś "czarnego łabędzia " który pociągnie ceny w góry.
Ale nie bedxie to szybko. Zwłaszcza że mięsa jest góra. Myślę że w kwietniu już będzie widać braki tucznika w Europie.
Chciałem wyprowadzić z błędu tych z otwartego którzy ograniczając wstawienia we wrześniu czy październiku myśleli że te warchalki zniknęły. One muszą urosnąć.

Poza tym pamiętajmy że korporacje nie śpią i one momentalnie pokrywają brakujące miejsca po lochach u indywidualnych swoimi na fermach.
Pamiętajmy też że w takim a+ jest zatrudniony pewnie niejeden którego jedynym zadaniem jest śledzenie rynku i przewidywania trendów.
Jak mi możemy się z nimi równać?

Z dwojga złego mam nadzieję chociaż z e gabarto da radę i ostanie się w polskich rękach.

Więc Ci co mają to w miarę urządzone i są w stanie ciąć koszty i myśleć o rozwoju to trzymam kciuki. reszcie radzę uciekać z rynku. Jeśli nie teraz to poczekać na podwyżki i uciekać absolutnie.
Tym co nie mogą być bez "bigosu" zalecam świnie z partyzanta lub oficjalnie wejście w ekologie

Zmienili program do liczenia obniżonego dochodu a takie fajne kwoty wychodziły wcześniej a teraz lipa.

Mam takie wrażenie, że Putin jest taka czarna owcą przez to, że media nagonkę zrobiły. A maoże chcą odwrócić nasza uwagę od istotniejszych rzeczy. Tak pomyślcie w tych czasach wystarczy zabrać dla ludzi prąd A ludzie sami się zniszczą. Przykre ale prawdziwe.

Nie mam na myśli Putina. Rosja raczej nie jest już światowym graczem. Chociaż z takimi słabymi kartami potrafi fajnie grać

A JA NIE MAM ŻADNYCH ZŁUDZEŃ. jANKESI I ANGOLE ZA DUŻO ZAINWESTOWALI A ROSJA NIE ODPUŚCI I WARSZAWA W CENTRUM

Też zrobiłem symulację według nowej formuły i wychodzi około 10% tego co mogło wyjść według poprzedniego naboru. Po prostu lipa...

Po prostu teraz wychodzi to realnie czyli różnica w cenie średniej razy sprzedane sztuki. Już nie mnoży jak masz mniejsza ilość sztuk względem poprzednich kwartałów.
I weź tu sobie coś zaplanuj.

IV kwartał ub.r. będzie ostatnim kwartałem, za który będzie udzielana pomoc na wyrównanie kwoty obniżonego dochodu ze sprzedaży.

Pogłowie loch prośnych spadło o 21% rok do roku

Liczba wszystkich loch w Polsce 654 tysiące.
W Wielkopolsce nadal ponad 36% krajowego poglowia

To dobrze wróży na przyszłość, bo oznacza to że następne kwartały będą już bez strat.

I z tą myślą idę spać.

Gregory, masz ciekawe i dalekoidące spostrzeżenia. Może coś w tym jest.
Mnie jednak cieszy fakt, że chociaż w Danii na minus, w Niwmczech nic sie nie sprzedało na aukcji, to Hiszpania notuje 1,3 % wzrosyu. Powstaje pytanie. Skoro w Hiszpanii nadprodukcja wynosi około 70% to czmu wzrasta popyt. Zobaczymy co stanie się w ciagu najbliższych 2 - uch tygodni. Jeśli będzie szło do góry to potwierdzi to moje prognozy. Chciałem coś napisać do Stana, ale dam sobie spokój. Liczmy na to, że jak w Hiszpanii rośnie, to większy eksport poza unię ( celowo piszę ( unię ) z małej litery ) i mniej ich mięsa na naszym rynku.
Potrzebujemy lepszej ceny jak powietrza.

Hej watowcy. Rozważał z was ktoś w ostatnim czasie wyjście z watu i powrót do ryczałtu?

Ja rozważam, żeby pierd...ć to wszystko i wyjechać w Bieszczady węgiel drzewny wypalać...

A dlaczego? Nie mała pensja co miesiąc wpada na konto i z tego rezygnować?

Pewnie o tym wiesz ale przypomne Hiszpania na obecną chwile wolna od ASF i dlatego ten popyt wzrasta , jak jeszcze tam cos znajdą to do 2050 pozamiatane

Hej. Ja wróciłem na ryczałt z VAT. Trochę muszę oddać ale dużo spokojniejsze życie.

Kontroli z US miałeś dużo?

Żadnej kontroli. Wszystko biuro rachunkowe załatwiało.

To co Ciebie tak stresowało w tym VACIE?

jak ta pensyjka co miesiąc wpada to pewnie i gdzieś wypada i o tym nawet nie wiesz , albo się wkrótce dowiesz .Nie wierze żeby US płacił pensję nie zatrudnionym Opcja taka , że wyciągasz pensyjkę będąc na VAT jest możliwa tym bardziej jak się świnie trzyma na obecną chwile , gdzie koszty przewyższają przychody , no ale marna to pociecha

Słowo pensja w cudzysłowiu powinienem napisać specjalnie dla takich jak Ty.
Co do kosztów i przychodów, to masz rację.

Interes będzie zwijał , sprzętu nakupił i po co będzie bił pianę rok w rok , przelewał z pustego do pełnego i odwrotnie