Trzoda-Chlewna - Forum • WyÅ›wietl temat - Kaszel w chlewni!!!!
Indeks witryny Indeks witryny



terraexim

a-one baner


zuromin
Regulamin FORUM >>
Dzisiaj jest sobota 27 kwie 2024, 06:41

Strefa czasowa UTC+2godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ] 
Autor Wiadomość
 TytuÅ‚:
Post: poniedziaÅ‚ek 24 lis 2008, 23:52 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Posty: 3582
Lokalizacja: łódzkie
Dwa tygodnie temu nabyłem warchlaki z Holandii. Od samego początku dostawały w paszy Doxy. Do ostatniego mieszalnika już nie dodałem. Teraz mnie nie było przez dwa dni, wracam, a w chlewni jednolity kaszel, az im płuca grają. U dwóch sztuk już zaobserwowałem przyspieszony oddech. Co im podawać? Pilnie prosze o pomoc!


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 00:20 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Posty: 474
Lokalizacja: niemcy
Sprawa jest skomplikowana.Po 2tyg. podawania doxy.powinna byc wyrazna poprawa bez nawrotow.Ale jak kaszel ustapil to znaczy ze ten antybiotyk dziala.Sprawdz dawkowanie!!!!! Maksymalne dawki przez nastepne7-10dni.Jezeli nie szkoda ci kasy dodaj tylozyne lub tiamuline razem z doxy.Postaraj sie te swinie jak najszybciej dotuczyc-sprzedac w niskich wagach.Na tej parti nie zarobisz.Jak najszybciej pozbyc sie z chlewni.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 00:33 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Peron żeby wyleczyć stadą doksycykliną to trzeba ja podawac co najmniej 3 tygodnie. Wyglada to tak ze po przywozie dajesz kilka dni osłonowo potem robisz tydzień przerwy żeby świnki zakazały sie tym co jest w chlewni i nabywały odporności podczas leczenia a potem non stop przez 3 tyg. i raczej nie do paszy (chore świnki pobieraja mniej paszy a tym samym lekarstwa) tylko do wody.
Peron tez mam u siebie holendry i u mnie kaszel nasilał się gdy tylko pogorszała sie jakość powietrza w chlewni. Skutecznie zapobiegam temu regularnie tj. min. 2 razy dziennie zasypując świerzą słomą mniejsca gdzie świnki oddaja odchody (mam głeboka sciółkę) co zmniejsza do zera stężenie amoniaku, pozatym dodaję dużo oleju do paszy -15litr./t co zapobiega pyleniu, poza tym system wentylacji zapewnia stała temperaturę i niski poziom wilgotności akt. 19stopni. Wymaga to sporo pracy ale kaszel obserwuję w minimalnym stopniu.
Te świnki sa bardzo delikatne i wymagają naprawde dobrych warunków.
W zasadzie to jak pisałem tego posta to odpowiedzi Pana Marka jescze nie było więc niech nikt nie pomyśli że podważam nim wiedze i doświadczenie specjalisty :)


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 17:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Posty: 3582
Lokalizacja: łódzkie
Panowie a ile dajcie Doxy do paszy? Bo do wody jest 1kg na 5000 l wody, ale ja nie mam Dozatronu, wiec sypie do paszy. Chyba jednak bez dozatronu siÄ™ nie obejdzie...
Drugie pytanie: czemu tym świniakom z holandii wychodzą kiszki stolcowe? U mnie już u 3 wyszła, rozmawiałem z kilkoma osobami i mają ten sam problem. Przy prosiętach z targu to nie występowało. Czy to zależy od genetyki, czy od nawyków pokarmowych? Ja to sobie to tak wyobrażam, ze te warchalki sa przyzwyczajone do innej paszy, którą lepiej trawią, a po przejsciu na paszę robioną u siebie objętośc w jelitach jest większa, przez co podczas ujścia nadrywana jest kiszka. Dobrze rozumuje?


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 18:19 
Offline

Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 18:15
Posty: 1
Kiedys brałam holendry i odbyt wychodził u kilku szuk w każdej parti ale głównym problemem było zapalenie płuc antybiotyk musiały dostawać co chwilę aż do uboju!


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 18:23 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:28
Posty: 489
Lokalizacja: kujawsko pomorskie
peron jak sobie radzisz z warchlakami którym wyjdzie kiszka stolcowa wykonujesz jakiś zabieg umnie czasami też są takie przypadki czasami im sama wpada a jak nie to dostaje w łeb i tyle,,,ja stosuje doxyhyklan 40 i na 500 kg paszy sypie 1 kg doxyhyklanu a ty jaki stosujesz antybiotyk na bazie doksycykliny i w jakiej ilości stosujesz w paszy ,,,,,,,


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 18:31 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Posty: 3582
Lokalizacja: łódzkie
Do tej pory soludox dawałem, tam jest 50 % doksycykliny. Na tonę dawałem tak ze 300 gram, ale to chyba za mało z tego, co widzę. Odstawiłem na chwilę antybiotyk i już kaszlą. Ale to chyba też zalezu od warunków, a raczej napewno. Mam cześc tych warchlaków w takim pomieszczeniu zamkniętym, odosobnonym, jakies 6x6 m, na rusztach, z wentylacją i tam jest dobrze. Z resztą, zawsze najlepiej mi tam świnie "szły", a na otwartej chlewnie to już różnie, chociaż ostatnio miałem świniaki z targu i było dobrze, ale to było lato, a zimą na rusztach zawse gorzej odchować.

Mi już u 3 wyszła kiszka. Narazie są na odosobnieniu, popsikałem to piochtaniną. Jedno zjanomy wziął na pieczeń, a te zobaczę, co bede z nimi robił. Narazie póki jedzą, to je karmie, jak się nie poprawi, to będę karmił, dopóki będą chciały jeść i na swięta pieczeń sie zrobi. No co zrobić... Taki los. Weterynarza nie wzywam, bo skasuje nieźle a i tak nie ma pewności. Ale ta kiszka to już chyba taka przypadłosć tych holendrów.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 19:02 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Peron z tego co mówisz to 300g/1000kg = 0,3g leku w 1kg
Co daje 150mg czystej doksycykliny na kg paszy. Zakładająć że zjadają ci 2kg/doba to wychodzi dawka 75mg/kgmc. Z tego co wiem to jest bardzo wysoka dawka, ja stosuje 12mg/kgmc do wody i działa jak potrzeba.
Niewiem jak jest w przypadku doksycykliny ale niektóre leki przeznaczone do wody nie nadaja sie do mieszania z paszą gdyż składniki paszy neutralizuja ich lecznicze właściwości, odmniany "do paszy" są przygotowywane na specjalnym nośniku. Poza tym nie jest łatwo rozmnięszać 300g leku w 1000 kg mnieszanki.
Co do dozownika to polecam gator, jest znacznie tańszy od dozatrona i świetnie działa.
Co do wypadania odbytu to umnie nie wystepuje. Żywię własnymi paszami na bazie jęczmnieniam ozimego (dośc ościstego) i przenżyta jarego oraz ś. s.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 19:10 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Posty: 3582
Lokalizacja: łódzkie
Gdzie ten GATOR kupić? Jest jakiś namiar na skep internetowy?


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 20:31 
Offline

Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 21:42
Posty: 167
mardar


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 20:50 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Posty: 3582
Lokalizacja: łódzkie
Da rade samemu to podłączyć, czy trzeba miec jakąś wiedze techniczną na temat montazu tego cuda?


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 22:03 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Podłączysz to sam bez zadnego problemu, poprostu wieszsasz na scianie i przepuszczasz przez dozownik wode w kierunku oznaczonym strzałkami.
Ja zrobiłem to w ten sposób że na końcówki dozownika nakręciłem końcówki kranowe do szybkozłączy węży ogrodniczych i właśnie takim końcówkami i elastycznymi wężami włączam w obieg dozownik, a jak nie chcę stosowac leku to odłączam szybkozłacza i gotowe. To takie doraźne rozwiązanie dopóki nie zrobie pożądnej instalacji z zaworami.
A tak wogóle to opis podłączenia jest na stronie firmy Mardar.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 22:11 
Offline

Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 21:42
Posty: 167
tylko mardar wola 800 zł netto to juz lepiej dolozyc 100-200 zł i kupic dosatron


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: wtorek 25 lis 2008, 22:21 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Tylko gator ma dozowanie preparatu za pompą a dozatron wlewa go do pompy, to ja juz wole zapłacic mniej 100-200 zł i mnieć coś co nie zanieczyszcza mi wnętrza dozownika dozowana substancją czyli gatora.
Ma to praktyczne znaczenie w sytuacji gdy chcę np zamniast antybiotyku podawać żywa sczepionkę. W gatorze nie musze płukać całej pompy tak jak w dozatronie a jedynie końcówke dozujacą.
Gator górą!


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: Å›roda 26 lis 2008, 11:47 
Offline

Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 18:31
Posty: 100
baraki pisze:
Tylko gator ma dozowanie preparatu za pompą a dozatron wlewa go do pompy, to ja juz wole zapłacic mniej 100-200 zł i mnieć coś co nie zanieczyszcza mi wnętrza dozownika dozowana substancją czyli gatora.
Ma to praktyczne znaczenie w sytuacji gdy chcę np zamniast antybiotyku podawać żywa sczepionkę. W gatorze nie musze płukać całej pompy tak jak w dozatronie a jedynie końcówke dozujacą.
Gator górą!

Dozownik Gator co należy podkreœlić nie ma możliwoœci regulacji przepływu, firma Mardar uważa że to zaleta ja uważam wręcz odwrotnie !
Nie jest to więc urzšdzenie uniwersalne , niekiedy należałoby podstawiać sporš beczkę z roztworem leku a w innym przypadku podanie leku staje się praktycznie niemożliwe np. Nuflor - œcisła proporcja leku i wody !!Pojawił się ponoć wymienny wkład zmieniajšcy przełożenie ale póki co tylko z 1 % na 2 %, niestety to wszystko dodatkowo kosztuje ?? A zepsuć to się może każdy dozownik leków choć trzeba powiedzieć że sš to urzšdzenia mało awaryjne, inna rzecz że hodowcy o dozowniki nie dbajš, nie czyszczš nie konserwujš ileż razy byłem œwiadkiem iż dozownik po całkowitym zasaniu roztworu z lekiem chodził dalej na sucho !!
Tak czy owak Baraki, powiem ci, że zaczynasz mi imponować swojš wiedza praktycznš , a o pana Marka R się nie martw, to równy goœć i raczej na pewno się nie obrazi !! Pozdrawiam ! J.W.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: Å›roda 26 lis 2008, 19:22 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Dziękuje J.W. -niektórzy na forum uważaja że jestem idiotą.
Ta regulacje w dosatronie to można porównac do odmierzania np 1ml strzykawka o pojemności 20ml. Jest to wprawdzie mozliwe ale dokładnośc pozostawia wiele do zyczenia, zreszta producent dozatronów dobrze o tym wie i ma w ofercie dozowniki z wymniennymi (podobnie jak w gatorze) pompami. Myslę ze producent gatora nie robi regulacji (której budowa jest przecież banalnie prosta) właśnie ze względu na dokładność odmnierzania która jest największa przy pełnych długich ruchach tłoczka.
Moim zdaniem regulacja tego typu urządzen w zakresie od 0,1 do 2% to mydlenie oczu i raczej nie polecam regulacji na małe stężenia. Dawkowanie każdego leku można łatwo ustalić odpowiednim stężeniem w roztworze macierzystym. Nie wiem jaki problem jest z nuflorem? Kiedys nie dało się robic z nufloru roztworu macierzystego bo był zbyt słabo rozpusczalny, ale ostatnio chyba rozwiązano ten problem i jest dostępny nuflor który stosuje sie w dozatronach tak jak każdy inny lek.
Dodam jescze że gator końcówki 1i 2% ma w zestawie.
Pozdrawiam J.W.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: Å›roda 26 lis 2008, 21:20 
Offline

Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 21:42
Posty: 167
a jak czesto czyscicie dozowniki ???????
Zauwazylem ze od kolistyny bardzo sie okleja - praktycznie jak podaje 5 dni to w srodku jest juz "budyń" :wink:


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: Å›roda 26 lis 2008, 22:41 
Offline

Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 19:31
Posty: 14
Nie tylko dozownik wymaga obsługi , cała linia jest zanieczyszczona osadami , całą nitke należy czyścić łącznie ze smoczkami ja całą instalacje płucze rapicidem.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: czwartek 27 lis 2008, 00:01 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Jak juz wczesniej napisałem w gatorze roztwór dozowany jest do rury wylotowej a nie do wnętrza silnika hydraulicznego, więc jedyne co wystarczy wyczyścić to końcówka dozujaca.
Ja rury i smoczki czyszcze gdy jest taka potrzeba, a nie co jakis ściśle określony czas. Moim zdaniem najlepsza jest do tego soda kaustyczna (rozpuszcza substancje organiczne) i kwas fosforowy (rozpuszcza kamnień) stosowane na zmniane. Wazne żeby linia była zaprojektowana w jak najprostrzy sposób tak by było możliwy grawitacyjny spływ ze wszystkich rur. Ja stosuje tylko wodociągawe rury PE i tylko krótkie odcinki przy smoczkach z metalu ale mam w planie wymniane na stal nierdzewną bo osad z tych właćnie odcinków najbardziej zapycha poidła.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: czwartek 27 lis 2008, 22:39 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Posty: 474
Lokalizacja: niemcy
Jezeli mamy kaszel w chlewni to trzeba sie z tym liczyc ze bedziemy mieli wypodniecie odbytow.Kaszel powoduje ze wzrasta cisnienie w jamie brzusznej a to powoduje ze odbyt jest wypychany za zewnarz.Inne przyczyny to mykotoksyny czy predyspozycje genetyczne ale to sie nieczesto zdarza.Warchlaki holenderskie by dojechac do polski potrzebuja min.10-12godz.Przy tej temp.bez wody + nowe pomieszczenia.To sie musi odbic na zdrowiu.Mysle ze kazde sprowadzenie tych zwierzat od pazdziernika to ryzyko, choc oczywiscie ci co sprzedaja nie widza tego problemu.Dlatego podanie jakiegos antybiotyku+np.Vit.C,selen wydaje sie b. zasadne.I to na poczatku a NIE WTEDY JAK CALA CHLEWNIA KASZLE.Wtedy koszty takie sama albo i wieksze a efektywnosc leczenia niewielka.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: piÄ…tek 28 lis 2008, 00:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Posty: 3582
Lokalizacja: łódzkie
Dlatego własnie poganiałem ojca, żeby jak najszybciej kupić te swiniaki, póki jeszcze ciepło było. Zdaję sobie sprawę, że o tej porze roku ciężko jest utrzymac dobry status zdrowotny świnek, które przebyły taką daleką drogę, sprawę pogarsza jeszcze system bezściołowy. W przyszłym roku chyba nie zdecydują się na obsiedlanie chlewni na zimę. Z resztą zobaczymy, jak to będzie. Póki co nie ma co narzekać na cenę tuczików, ale za rok znów może być klapa.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚: PULMOSUS
Post: piÄ…tek 26 gru 2008, 14:02 
Offline

Rejestracja: niedziela 30 mar 2008, 18:55
Posty: 9
Podajemy do paszy srodek pulmosus w ilości 1-2kg na tonę.kaszel zdecydowanie się zmniejszył swinie lepiej pobierają pasze.prubujemy teraz bronchidol do wody 1l na 1000l wody zobaczymy efekty.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: sobota 27 gru 2008, 19:57 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Posty: 474
Lokalizacja: niemcy
Jak mamy mozliwosc podawania preparatow do wody to nie musza to byc tylko antybiotyki.Dosatron powinien pracowac, nie ma go co oszczedzac.Mozna podac preparaty z Vit.E+selen,Vit.C w celu wzmocnienia dzialania ukladu odpornosciowego.Sa tez preparaty oparte na olejkach eterycznych ulatwiajace oddychanie czy rozpuszczenie sluzu.Mozliwosci jest duzo ale trzeba przestrzegac dawkowania i czasu podania.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: niedziela 08 mar 2009, 16:42 
Offline

Rejestracja: niedziela 08 mar 2009, 10:57
Posty: 5
Lokalizacja: Gazomia Stara
u mnie też panował kaszel przyjechał weterynarz dał środek do dozownika i trochę pomogło zaszczepił drogim preparatem draxin to też pomogło ale do pewnego czasu a potem choroba znowuż wystąpiła


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚: draxin
Post: niedziela 08 mar 2009, 20:20 
Offline

Rejestracja: czwartek 11 gru 2008, 13:15
Posty: 20
Lokalizacja: wielkopolska
Polecam stosowanie tego preparatu profilaktycznie w momencie odsadzania – nie obiecuje, że zaÅ‚atwi to sprawÄ™ kaszlu w chlewni (moim zdaniem niema 100% terapii), ale na pewno zadziaÅ‚a synergistycznie na dalsze leczenie w późniejszym okresie.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: niedziela 09 maja 2010, 16:37 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 04 sty 2010, 16:50
Posty: 9
Lokalizacja: wielkopolska
na kaszel mozesz dac mintamix

http://www.biopoint.pl/produkty.php?lg= ... d=0&id=250

najlepiej dac do picia
jak mozesz to i do picia i do zamglawiania jak masz mozliwosc


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: czwartek 28 paź 2010, 23:01 
Offline

Rejestracja: środa 27 maja 2009, 21:37
Posty: 42
Panowie a co powiecie na dodanie czosnku do paszy . Jeżeli można by takie coś dać to w jakiej ilości.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: niedziela 31 paź 2010, 18:29 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 06 wrz 2010, 14:52
Posty: 53
Lokalizacja: Pomorze
Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że kaszel to objaw choroby a nie choroba, poza tym ta choroba (zwykle zapalenie dróg oddechowych) jest wywołana przez kilka czynników, takich jak środowiskowe (ogólnie znane, zimno, wilgoć, itp.) oraz zakaźne: czyli bakterie typu Mycoplasma, Pasteurella, Acinobacillus pleuropneumoniae, Streptococcus, Staphylococcus i in., oraz wirusy np. PRRS, Grypy, rotawirus, niektóre koronawirusy, cirkowirusy i in. Niektóre z tych patogenów, np Mycoplasma, circovirus, obniża mechanizmy odpornościowe płuc poprzez zniszczenie rzęsek nabłonka oddechowego lub blokadę mediatorów stanu zapalnego. Tak więc próba zwalczenia kaszlu raz na zawsze tylko antybiotykiem jest po prostu śmieszna. Takie antybiotyki jak doxy, oxy tiamulina, chlortetracyklina tylozyna, florfenikol, tulatromycyna czy ceftiofur jedynie mogą ograniczyć zaklażenia bakteryjne, jednak nie będą działać na wirusy.
Kiedy pojawia się uporczywy kaszel w chlewni i ktoś ma ochotę go zwalczyć to trzeba przeprowadzić odpowiednie badania w celu identyfikacji bądź wykluczenia zarazka i wyniki badań zestawić z objawami, następnie trzeba wdrożyć program zwalczania danego patogenu i/lub odpowiedniej profilaktyki, uwzględniając oczywiście możliwości finansowe. O szczegółach trzeba pogadać z dobrym lekarzem, bo nie każdy zna się na zwalczaniu zespołów chorobowych.


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
 TytuÅ‚:
Post: Å›roda 10 lis 2010, 23:54 
Offline

Rejestracja: czwartek 27 gru 2007, 14:57
Posty: 467
Lokalizacja: BLM
świniarz zgadzam się z tobą w 100% jak masz setki świnek to nie można ich leczyć na tzw czuja, bo wtedy portwel pusty a świnki na bakutyl, ja miałem kiedyś problem z kaszlem a został zawleczony ze "zdrowymi" loszkami, prosiaki kaszlały aż dach się unosił, ale mój wet przyjechał pomacał, powymazywał z nosa chyba i krew brał dokładnie nie pamiętam bo to już ładnych 7 latek minęło i po jakimś czasie stwierdził że to mykoplazmy, szczepionki były drogie ale dały rezultaty i do dziś wiem że trzeba się upewnić a potem leczyć. Jak przyjedzie do was trzech lekarzy to każdy powie co innego i zaleci coś innego, dobrze jeśli chociaż jeden będzie miał rację a jeśli nie :?: :?: :?:


Na górę
 WyÅ›wietl profil  
 
WyÅ›wietl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ] 

Strefa czasowa UTC+2godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
TechnologiÄ™ dostarcza phpBB