Witam
Czy ktoś kto używa mógłby podzielić się wiedzą na temat strzykawek automatycznych? Czy warto zakupić taki sprzęt? Czy butelka podłączona do strzykawki musi być wykorzystana w całości, czy też można ją odłączyć i podłączyć ponownie?

Fajny sprzęt szczepienia idą szybko i sprawnie. Ja odłączałem niewykorzystaną butelkę nie ma z tym problemu. Moje spostrzeżenia to kup metalową i od razu sprawdź dostępność części zamiennych. Metalowa jest droższa ale ja kupiłem z tworzywa bo tańsza o ponad połowę wszystko grało dopóki nie musiałem jej porządnie wyczyścić i złamał mi się przy demontowaniu szpikulec na który nabija się butelkę

strzykawki automatyczne dostaje się gratis od firm przy zakupie szczepionek

Potwierdzam, jak ma sie dobrego weta to taki sprzęt jest gratis.

tylko że te gratisowe są bez regulacji dawki leku

Ja dostałem porządne z regulacją.

Ja kiedyś dostałem z wężykiem gratis, nie polecam takich wynalazków. Teraz używam przerobioną od enterisolu (doustny) i tak mi ona do ręki pasi że z zamkniętymi oczami moge szczepić. Regulacje ma i nie wydaje się żeby dało się ją złamać. Szczepie tylko na circo, ale pomocne przy ganianiu warchlaków.

Stado nie jest aż, takie duże także spróbuję najpierw tą tańszą z tworzywa zakupić. Mam na oku dwa typy: http://allegro.pl/strzykawka-automatycz ... 09585.html lub
http://allegro.pl/strzykawka-automatycz ... 97149.html
Cena podobna. Ktoś jest w stanie podpowiedzieć?

Bierz tą drugą, fajna poręczna rączka obracana i zatrzask do butelek. Będziesz zadowolony.

Dostałem od weta podobną do tej drugiej. Sprawdza się póki co dosyć dobrze. Mniejsze dawki poniżej 1ml może dozować nierówno bo tłok jest pojemny więc trochę powietrze może oszukiwać.
Mój miał dodatkowy zatrzask na większe butelki. Jeżeli zaczynasz przygodę z automatami zaopatrz się w konkretne igły bo plastikowe będą pękały.

Dzięki za porady. Wezmę tą drugą i zobaczymy co będzie

Ja mam i te pierwszą i tę drugą i jakoś lepiej mi ta pierwsza pasuje do reki, przy tej drugiej z kolei lepiej zatrzask trzyma, można dokrecic i docisnać flakon.

ernest odbierz wiadomosc pv

odświeżam, rozglądam się za strzykawką automatyczną , wpadły mi w oko http://allegro.pl/zaq-strzykawka-automa ... 34648.html lub taka http://allegro.pl/strzykawka-automatycz ... 37669.html może ktoś używa którejś z tych i może wyrazić opinie ewentualnie czy ktoś może poradzić lub odradzić którąś ?
pozdrawiam

Witam wszystkich mam do sprzedania strzykawki automatyczne ktoś chętny proszę oglądać:)

http://olx.pl/oferta/strzykawka-automat ... r=EREC-55-[id1]-20141117-[diplayLink]-17263103@1-20141117194048

Jak zakupiłem w zeszłym roku ten model, też mi wet polecił, sprawdza się bardzo dobrze, tylko trzeba dobrze wyczyścić i odkazić po stosowaniu.

też taką samą zakupiłem i po dwóch tygodniach popsuła się

odświeżam temat , bo ostatnio kupiłem strzykawkę powystawową praktycznie za pół ceny, a nówka nie używana była jak by ktoś był zainteresowany czymś takim to podaję linka https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/38rS7/

..no a gadata ,że duńskie swiniaki nie chorujo to po co wam takie strzykawy !!

nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu, więc zapytam tutaj. Jakich obcinaczy do ogonków używacie? Możecie coś polecić?

Jeśli chodzi o gazowy to jest tylko jeden model dostępny na rynku prd. irlandzkiej. Używam od lat co jakiś czas wymieniam ostrze jak się przepali i raz wymieniłem zbiornik na gaz. Elektrycznych to jest troche wiekszy wybór ale wydaje mi się ze gazowy dosyć poręczny.

A w opisie jest napisane, że zbiornik na gaz starcza na 120 sztuk ok, natomiast ostrze na 50 000 sztuk.

Taż używam gazowego. Innego nie bierz bo wygodniej i poręczniej się nie da. Możesz zrobić na zbiorniku 20 i 120 a możesz i 300. Zależy czy stoisz i się bawisz czy stajesz i tniesz ogony.
Ostrze to chyba baraki metalowe ogonki ciąłeś. Tam palnik rozgrzewa nóż na maxa i idzie jak w masło. Nie ma prawa nic sie tępić.
Ja zrobiłem jakieś 3 tys i póki co bez zarzutów.

a jaki masz model obcinaczki? masz jakiś link bądź zdjęcie?

http://www.hodowlany.pl/i747_Gazowy_obc ... onkow.html
Czegoś takiego używam.

a jak ładujesz gaz jak się skończy?

W kiosku kupisz za grosze butle do uzupełniania zapalniczek. Obcinacz ma taką samą końcówkę jak zapalniczki także wiele kasy na gaz nie idzie.

a ok, dzięki wielkie, wyjaśniłeś moje wątpliwości

daniel0 nie chodziło mi o to że się ostrze stępi tylko przepali i tak dokładnie nie ten nuż który obcina ogon tylko ten katalizator w środku tego ostrza dzięki któremu gaz się żarzy a nie pali płomieniem na zewnątrz, jak zrobiłeś 3tyś to już możesz zamawiać zapasowe ostrze bo wkrótce się skończy. Ja już kilka zajechałem w swojej karierze to wiem o czym mówię. Faktycznie jak by tak tylko stał i trzaskał tylko ogony to może by i zrobił kilkaset na jednym ładowaniu ale w praktyce jak się już złapie prosie to sie i wykastruje, poda żelazo baycox czy co tam jeszcze i ogon niejako przy okazji idzie, także mi jedno ładowanie to tak na 8 loch wystarcza. A w praktyce to najlepiej nie napełniać gazem tak na full bo wtedy podczas pracy tak jak by zamarza dysza i obcinacz gaśnie i sie p..., ja robię tak że mam pojemnik pod ręką i co locha czy 2 trochę dopełniam i wtedy działa elegancko.

..baraki -rok temu wmawiałeś ,że świnia urośnie na kolbce kukurydzy.
..teraz gadasz o strzykawce ,a Wielkanoc za trzy miechy !!

Baraki, dokładnie jak piszesz. Ale mi się znudziło kupowanie nowych ostrzy z katalizatorem za spore pieniądze. Kupiłem lutownicę oporową 40 czy 60W za kilkanaście zł, jakoś ją tam zamocowałem i działa. A do gniazdka z prądem w porodówce daleko nie jest.

jak ktos by potrzebowal to taki obcinacz za nie cale dwie stowki zalatwie, a ostrze za 55 zl...

W naszy wiosce nikt z hodowców trzody chlewnej nie praktykuje obcinanie u prosiąt ogonków .
Grochówka na wędzonce i ogonku musi być smaczna.

Krzysio...kup 15-20 cm emaskulator, który będzie Ci służył zarówno do obcinania ogona, jak również do kastracji. To "przypiekanie", to pic na wodę, przecież przy wszystkich krwawych zabiegach i tak podaje się osłonowo antybiotyk o przedłużonym działaniu.

nie jestem przekonany do kastracji emaskulatorem, ja kastruje zwykłym skalpelem, szybciej i sprawniej .

Krzysio...do kastracji 1-3 dniowych prosiąt, skalpela nie powinno się używać, ponieważ jak za mocno w jajko chlaśniesz chlaśniesz , to niewiele w palcach z niego zostaje. Dlatego do błyskawicznej kastracji, używa się małego emaskulatora właśnie i kleszczy takich, jak do skracania kiełków...mogą być te same, chyba, że szlifujesz, a to również szybko nie idzie. Kilka prosiąt w moim niedługim życiu, przy różnych narzędzi użyciu, udało mi się wykastrować i ogonek obciąć, i wierz mi, wiem co piszę. Prócz prostoty, jest jeszcze jeden atut przemawiający za używaniem tych właśnie narzędzi...mało miejsca w skrzynce zajmują i zawsze wiadomo za co chwycić...nawet po kilkudziesięciu sztukach, paluszki się nie plączą

http://polnet-wet.com/pl/pielegnacja/66 ... owych.html

Ja tym i kastruje i ogonki obcinam od 10 lat. polecam

Wytłumacz mi tylko jak tymi kleszczami wykastrować prosie? najpierw nacinasz skórę skalpelem, wyciągasz jądro, a następnie ucinasz je kleszczykami? Czy jak, bo ja zawsze kastruje skalpelem w ok 7 dni, mój ojciec robił tak samo i innych metod nie praktykowałem.

Dzisiaj bede kastrowal to sprubuje zrobic film instruktazowy.

byłbym wdzięczny też biorę się zaraz za kastrowanie, ale moją metodą.

To żeście że termin wybrali ☺

wolę w swoim królestwie się bawić niż kobietom w kuchni przeszkadzać

Łatwiej powiedzieć jak zrobić kiedy brak operatora, ale coś nagrałem:
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... ZO47QDOD-G

Nawet sprawnie Ci to idzie...

BARAKI a osłonowo niczym nie szczepisz

Podaje schotapen aktualnie, no cały filmik z kompletem zabiegów był dośc długi więc wybrałem tylko momenty kastracji, iniekcja ogon i baycox jest między scenkami