Trzoda-Chlewna - Forum • Wyświetl temat - PROBLEM Z RÓJĄ
Indeks witryny Indeks witryny



terraexim

a-one


zuromin
Regulamin FORUM >>
Dzisiaj jest niedziela 10 lis 2024, 21:20

Strefa czasowa UTC+2godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: środa 15 gru 2010, 16:03 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
Witam wszystkich hodowców trzody chlewne.
Mam do was takie pytanie, posiadam stado 12 loch część PBZ i część WBP, i knura PBZ.
Pasza ustawiona przez żywieniowca, preparat na toksyny podawany, wszelkie szczepienia na coli i inne.
Kiedy je kupiłem od znanego hodowcy z Szadku pewnie większośc wie o kogo chodzi miały po około 70 kg, przytrzymałem je do 120 kg i kiedy dostały rui pokryłem knurem po 21 dnaich nie było powtórki więc uznałem że są prośne, ale nie były. Gdy dostały rui ponownie zapłodniłem sztucznie ze stacji nasienia po 21 dniach takze wszystkie nie były prośne teraz postanowiłem z nimi sprobować po raz ostatni i jeśli znów nie beda prośne to będę zmuszony je sprzedac i starcic znow kupe kasy, bo przez te braki prosiakow nie moge się rozwijać sami wiecie jak to jest, jaki może być problem?? dodam że przeszedłem szkolenie z inseminacji, moj weterynarz twierdzi ze wszystko robie prawidłowo i żywieniowiec także tak twierdzi, więc w czym może być problem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 16:26 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
skoro wszyscy potwierdzaja że prawidłowo zapładniasz to cieżko powiedziec gdzie tkwi problem, może masz PRRS?
Opisz dokładnie ze szczegułami w jaki sposób przeprowadzasz inseminację, jak przechowujesz nasienie to może gdzieś sie jakis błąd znajdzie..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 16:35 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
Nasienie przywożone ze stacji zawsze świeże w styropianowym pudelku podawane w temperaturze pokojowej wtedy, gdy maciora stoi murem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 17:39 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
No ale jak to wygląda dokładnie? Wchodzisz do chlewni, i nagle zauważasz że maciora stoi murem więc pędzisz do shiuzu po nasienie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 17:54 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
codziennie sprawdzam tzn dosiadam maciory chodze z knurem i wtedy ja inseminuje, a przy inseminasji siadam na nia tylem podajac nasienie,zawsze nasienie bylo podane w calosci i nie wyrzucane. wprowadzam kateter do pochwy az poczuje blokade i podaje nasienie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 18:03 
Offline

Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:21
Posty: 117
Lokalizacja: Wielkopolska
Ale gdy nasienie przywieziesz i do momentu inseminacji gdzie je przechowujesz ,w jakiej temp.?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 18:38 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
w lodowce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 18:40 
Offline

Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Posty: 2331
Lokalizacja: szamotuły
nasienie sie przechowuje w temperaturze 17 stopni !!!!! w lodowce plemniki nie maja szans na przezycie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 18:50 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
No i mamy przyczynę! :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 19:09 
Offline

Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
Posty: 875
Lokalizacja: Wlkp
Ale za pierwszym razem pokrył je knurem i też mu nie wyszło


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 19:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
Posty: 634
Lokalizacja: --SUBKOWY
licząc ilość powtórek to te kryte knurem były prawdopodobnie w sierpniu czyli prawdopodobnie w upały ale to jest domysł ???????????


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 19:22 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
ok a mozecie mi powiedziec jak upał wpływa na przyjecie nasienia od knura ja rozumiem jedna sztuke a 5 szt? czekam jeszcze do 20 tego miesiaca i jak cos podam PG 600 i czekam na ruje co wy na to? oczywiscie nasienie bedzie tym razem w wyzszej temperaturze, i dzieki za pomoc


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 19:23 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
a co mozecie powiedzieć na temat chodowcy z szadku bo ostatnio sprzedal mi knurka poprostu dzieciaka nie dosc ze nie nadaje sie do krycia to jeszcze boje sie zeby go nie zepsuc


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 19:32 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiem ze nie w tym miejscu pytam, ale ile dajecie loszka paszy, bo żywieniowiec doradził mi żeby miały pasze cały czas a 3 tygodnie przed porodem LK i jaki zakład mięsny w woj łódzkim moglibyście polecić? Bo co do grota mam mieszane uczucia a o reszcie zakładów każdy mówi, co innego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 15 gru 2010, 20:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
Posty: 634
Lokalizacja: --SUBKOWY
zmien doradcę od pokrycia do 60 dnia 2,5 kg LL od 60 dnia do 85 3 kg dziennie a od 85 do 111 dnia 5 kg i przed porodem zmniejszać
LL to pasza o dużej zawartości włókna nawet 7% czyli owies+ jeczmień + otręba + troche soji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 16 gru 2010, 20:44 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela 21 lut 2010, 00:18
Posty: 212
Jarek jaki środek stosujesz na mykotoksyny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: niedziela 19 gru 2010, 20:40 
Offline

Rejestracja: środa 15 gru 2010, 15:39
Posty: 8
Lokalizacja: woj. łódzkie
Stosuje mykosan firmy sano

Podalem im 17.12 środek na wstrzymanie ruji oestropan a 18.12 gestavet ponoć ruja po tym ma byc bardziej zauwazlna. zobaczymy około środy i jak będą stały to odczekam te 12 godzin do pierwszego pokrycia.
A co sądzicie o tym żeby je kryć 3 razy lub do momentu skończenai sie ruji??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: poniedziałek 20 gru 2010, 11:19 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela 21 lut 2010, 00:18
Posty: 212
chyba musisz zmienić ten środek bo to jest absorbent i nie wiąże wszystkich mykotoksyn a w szczególności zarealeonu który jest wyniszczający dla macior więcej inf.pod tel. na PW.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 22 sty 2013, 19:03 
Offline

Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Posty: 2093
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Mieliście taki przypadek że locha po tygodniu powtórzyła ruję :roll: co mogło być tego przyczyną?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 22 sty 2013, 20:17 
Offline

Rejestracja: piątek 20 lis 2009, 18:36
Posty: 661
Lokalizacja: wlkp
cysty na jajnikach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 23 sty 2013, 14:09 
Offline

Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Posty: 5786
Lokalizacja: Malopolska
Może nie tyle powtórzyła co miała cały tydzien ruje , miałem taką kurew.. co stała jak wryta tydzien i knura puszczałem potem przestałem a i jeszcze ze 3 dni chciała :lol: :lol: nie puszczałem ale prośna była , poprostu się skurwi........... :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 13:54 
Offline

Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Posty: 2093
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
No i kolejne po czterech tygodniach powtarzają :twisted: pierwszy ras mam coś takiego :evil:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 18:37 
Offline

Rejestracja: piątek 20 lis 2009, 18:36
Posty: 661
Lokalizacja: wlkp
to mogą być mykotoksyny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 19:29 
Offline

Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Posty: 2093
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Też tak podejrzewam bo dostawały kiszone kuku , co teraz robić?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 20:36 
Offline

Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Posty: 5786
Lokalizacja: Malopolska
Tak się na kupnym dorobisz
znam takiego co sprzątal strychy ze zboża i to dawal maciorom bez zakwaszacza
całymi dniami chodził w rękawicach jak bokser i puszczal knura :lol: a prosiąt ni ++++ :lol:
zrobił badania w kierunku chorób które psują rozród wyszło czysto
dał zakwaszacza do paszy w maksymalnych dawkach i wszystko wróciło do normy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 20:46 
Offline

Rejestracja: piątek 20 lis 2009, 18:36
Posty: 661
Lokalizacja: wlkp
dodawaj mycofix plus z biominu 1 kg na tone
jeden z nielicznych który jest na algach morskich a nie na glikokrzemianach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 21:24 
Offline

Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Posty: 2093
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
No dałem Emy do zakiszania ale pewnie na to nic nie ma wpływu :evil:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 21:37 
Offline

Rejestracja: środa 23 mar 2011, 11:32
Posty: 1614
Lokalizacja: wlkp
A tą kukurydze kisiłeś ześrutowaną czy całe ziarno w workach?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 21:37 
Offline

Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 19:50
Posty: 2013
Lokalizacja: północne mazowsze
stan a wytłumacz jaki wpływ ma zakwaszacz na paszę zanieczyszczoną mykotoksynami


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 21:41 
Offline

Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Posty: 2093
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Pablo80 pisze:
A tą kukurydze kisiłeś ześrutowaną czy całe ziarno w workach?
Ześrutowałem i na pryzmie okryłem folią i ziemią cienko 8)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 22:28 
Offline

Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Posty: 5786
Lokalizacja: Malopolska
brzydal pisze:
stan a wytłumacz jaki wpływ ma zakwaszacz na paszę zanieczyszczoną mykotoksynami
Może to żle nazwalem
jeżeli chodzi o działanie to według tego co wiem , preparat ma uniemożliwiać wchłonięcie się tych mykotoksyn organiżm żywiciela


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 23:47 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Te preparaty to szajs i wyciąganie kasy, na jedno pomoga na drugie zaszkodzą bo nie ma takich co to potrafia wybrac selektywnie mykotoksyny, przy okazji też unieruchomią witaminy i znowu lipa!
Locha ma dostać pasze dobrej jakości, bez grzyba, jak mamy trefny towar to skarmiac tucznikiem, ten żyje krótko i wpierw zejdzie od żelaza w karku niż mykotoksyn.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wtorek 29 sty 2013, 23:55 
Offline

Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 19:50
Posty: 2013
Lokalizacja: północne mazowsze
ale pogadaj z przedstawicielami firm paszowych obowiązkowo każą dawać lochom ich cudowny preparat ostatnio z jednej firmy zachwalał mi takowy cód powiedziałem ze nie ma potrzeby bo zebrałem suche zboże pryskałem 3 razy fungicydem tak ze na polu też małe ryzyko porażenia, ale te argumenty tez go nie przekonały w końcu mówi że nawet ja nie mam mykotoksyn jego preparat i tak mi jest potrzebny bo pozytywnie lochom na wątrobę wpływa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 30 sty 2013, 01:04 
Offline

Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Posty: 4618
Lokalizacja: mazowieckie
Też się kiedys dałem na to namówić i zaczęły sie rodzic martwe prosięta, padłe w czsie porodu, odstawiłem ten mykofix i jak rtęką odiał te problemy z porodami.
Potem mi dopiero tłumaczył ze dajac preparat na mykotoksyny trzeba zwiększyc % premiksu bo inaczej będą niedobory!
Co do kukurydzy to moja lk i lp wygląda tak że jest to ccm+ soja i premix i wszystko ok, skuteczność krycia ponad 90%


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 30 sty 2013, 10:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: poniedziałek 10 mar 2008, 13:04
Posty: 3753
Akurat mycofix jest chyba najbezpieczn iejszym środkiem dostępnym na rynku co nie znacza że nie wchłania witamin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 30 sty 2013, 10:19 
Offline

Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 19:50
Posty: 2013
Lokalizacja: północne mazowsze
w tym roku była sucha jesień i kukurydza nie pleśniała w kolbach szczególnie jak była wcześnie zebrana


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: środa 30 sty 2013, 11:44 
Offline

Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 12:30
Posty: 768
Lokalizacja: Lubelskie
A morze grypa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 15:43 
Offline

Rejestracja: niedziela 23 lis 2008, 23:28
Posty: 303
Lokalizacja: łódzkie
F1 pisze:
No i kolejne po czterech tygodniach powtarzają :twisted: pierwszy ras mam coś takiego :evil:

Przecież locha ma ruję co 21-23 dni a piszesz że powtórzyły po 4 tygodniach to albo zaprosiłeś zbyt wcześnie zanim weszły dobrze w ruję albo Twoje maciory mają rozregulowany cykl płodności


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 16:09 
Offline

Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 12:30
Posty: 768
Lokalizacja: Lubelskie
Jezeli jesto czynik chorobowy to tak będzie że będo powtarzały po 4 albo po 5 tygodniach ponieważ poroniły zarodki iwyszły z normalnego cyklu .Trzeba zrobić badanie krwi żeby widzieć co to jest


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 17:46 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
Posty: 3339
F1 pisze:
No i kolejne po czterech tygodniach powtarzają :twisted: pierwszy ras mam coś takiego :evil:


a zaszczepił Pan na Parwowirozę


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 18:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: poniedziałek 10 mar 2008, 13:04
Posty: 3753
Albo za blisko rozpłodnika trzymasz i lochy tak się jarają że są w stanie zresorbować płód aby móc znów się pobzykać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 19:01 
Offline

Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01
Posty: 971
Lukas, nie przesadzaj. Muchozal ma rację z tą parwowirozą.
Przy mykotoksynach były by duże problemy w trakcie i po porodzie np:
wydłużone porody,
dużo uduszonych prosiąt, pomimo drożnych dróg rodnych,
rozkroczność prosiąt,
u loszek objawy przypominające ruję ( obrzęk zewnętrznych narządów rodnych).
Dlatego u loch ostrożnie z kukurydzą nieznanej jakości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 19:22 
Offline

Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Posty: 2093
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Muchozolali pisze:
F1 pisze:
No i kolejne po czterech tygodniach powtarzają :twisted: pierwszy ras mam coś takiego :evil:


a zaszczepił Pan na Parwowirozę
Nom niestety nie, za trzy tygodnie się okaże 8)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 31 sty 2013, 21:06 
Offline

Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01
Posty: 971
Jeśli pokryłeś te powtórki to będzie ok. Na parwowirozę lochy chorują najczęściej tylko raz w roku. Dlatego najbardziej jest widoczna u loszek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: piątek 01 lut 2013, 00:14 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 24 gru 2012, 03:47
Posty: 1299
Lokalizacja: wlkp
F1 pisze:
Mieliście taki przypadek że locha po tygodniu powtórzyła ruję :roll: co mogło być tego przyczyną?


A hormony może stosowałeś? Mogłeś je tym rozregulować.
Dwa, co to za loszki? Może jakieś F1? Raczej stawiam, że nie czyste PBZ.
Po trzecie, jest krótki dzień, jest chłodno, mają niski poziom własnych hormonów, pewnie mają bardzo krótki okres tolerancji, jak je kryjesz, to już jest tak właściwie końcówka rui i nie dochodzi do zapłodnienia, po trzeciej próbie powinno być ok :wink: teraz dzień się wydłuża a nie skraca
ps. zacznij je podwójnie karmić na trzy dni przed spodziewanym terminem rui, albo nawet 3 razy dziennie, tolerancja będzie lepiej widoczna i dłuższa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: piątek 01 lut 2013, 10:02 
Offline

Rejestracja: sobota 19 sty 2013, 12:30
Posty: 768
Lokalizacja: Lubelskie
Falco pisze:
F1 pisze:
Mieliście taki przypadek że locha po tygodniu powtórzyła ruję :roll: co mogło być tego przyczyną?


A hormony może stosowałeś? Mogłeś je tym rozregulować.
Dwa, co to za loszki? Może jakieś F1? Raczej stawiam, że nie czyste PBZ.
Po trzecie, jest krótki dzień, jest chłodno, mają niski poziom własnych hormonów, pewnie mają bardzo krótki okres tolerancji, jak je kryjesz, to już jest tak właściwie końcówka rui i nie dochodzi do zapłodnienia, po trzeciej próbie powinno być ok :wink: teraz dzień się wydłuża a nie skraca
ps. zacznij je podwójnie karmić na trzy dni przed spodziewanym terminem rui, albo nawet 3 razy dziennie, tolerancja będzie lepiej
widoczna i dłuższa

Ale pomogłeś człowiekowi już więcej namieszać wgłowie niemogłeś
to są same bzdury .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 07 lut 2013, 18:46 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 24 gru 2012, 03:47
Posty: 1299
Lokalizacja: wlkp
Może bzdury, ale nich zainteresowany się na ten temat wypowie.
A co mi odpowiesz, pierwiastka, w pierwszym miocie 17szt, 16 żywych, po odsadzeniu pierwsza ruja się opóźnia, wywołana hormonami jak przychodzi, to krycie bez powodzenia, kolejna jak w zegarku 21 dni, jak pierwsza, dość słaby i krótki okres tolerancji, też bez powodzenia, trzecia próba podobnie. Wykluczam mykotoksyny, w końcu wszystkie jedzą to samo, inne nie mają problemów. Parwowiroza odpada bo regularna ruja i podobnie inne z jej grupy bez problemów. Jakość nasienia też odpada, w końcu trzy razy trafić na kiepskie to byłby wyjątkowy pech.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 07 lut 2013, 18:57 
Offline

Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01
Posty: 971
Falco, ktoś wcześniej pisał, przesadziłeś z hormonami. Cysty na jajnikach i po ptokach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 07 lut 2013, 19:28 
Offline

Rejestracja: poniedziałek 24 gru 2012, 03:47
Posty: 1299
Lokalizacja: wlkp
Nie wiem czy to się miało tyczyć mnie czy kol. F1 ?
Gdyby mnie, to niby czemu miałbym przesadzić z hormonami? Nie stosuję ich regularnie, sporadycznie i w pojedyńczych przypadkach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czwartek 07 lut 2013, 20:11 
Offline

Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01
Posty: 971
Ruja pewnie była, ale cicha i jej nie zauważyłeś (loszka, liczny miot, wychudzona). A ty w ciągu tygodnia chcesz mieć drugą ruję. Podałeś hormony w niewłaściwym czasie, a to może spowodować cysty. Kiedyś o czymś takim czytałem. Dotyczy Falco.
U F1 jest pewdopodobnie parwowiroza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+2godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB