marylakulasinska pisze:
Organem kontrolującym i nadzorującym prawidłowość oceny klasyfikacji tusz wieprzowych
ustawodawca powierzył nadzór dla Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno -Spożywczych Zatem zwróćmy się do tego organu o pomoc w nadzorowaniu prawidłowości oceny naszego towaru indywidualnie .Nie wiem czy IJHARS przychylił by się do naszego wniosku ale można spróbować .Kto pyta nie błądzi
Ja myślę że ustawodawca im powierzył ale albo do nich nie napisał, albo nie dał na to pieniędzy.Bo ja dotąd nie usłyszałem aby ktokolwiek zbadał prawidłowość i zgodność z ustawą oceny poubojowej. Może się mylę? Proszę o sprostowanie. Szukałem po internecie wyników kontroli ale nie znalazłem nawet aby takie były plany. Ta instytucja nawet w planie działania nie ma czegoś takiego jak sprawdzanie półtusz. Oni wchodzą w gotowe produkty. chronią konsumentów a my nimi nie jesteśmy jako producenci. Znalazłem w internecie coś takiego świeżego. O zamiarze badania wag lub mięsności ani mowy.
http://www.egospodarka.pl/68946,Kontrol ... ,56,1.html
Do tematu półtusz podchodziłem kilkakrotnie na różnych gremiach i zawsze zadaję pytanie co to jest półtusza, na którą powołuje się każda umowa kontraktacyjna. Wiele tam zapisów jaka nie powinna być półtusza, nie wnętrowa, nie różycowa, nie ropowicowa, nie inna. Ale jaka ma być - nie ma. Może nie ma co pisać skoro określa to ustawa. Ale jak pytam dlaczego zm nie dopisują do wagi należnych procentów zgodnie z ustawą to odpowiedzi nie ma. Zresztą sądząc po frekwencji w tym temacie to niezadowolonych z rozliczenia na wbc jest niewielu. Kilka osób.
Zamiarem rozliczenia na wbc była ochrona kupujących przed nieuczciwymi rolnikami którzy w zamierzchłych czasach nadmiernie obkarmiali zwierzęta. Pierwsze wbc mówiło nawet o tuszach trzodowych a nie o półtuszach. Chodziło o to aby ważyć tusze jak najszybciej uboju , wytrzewieniu bo rolnik czekał na wynik uboju. Ale jak już świniaczki trafiły w ręce ubojowców i weterynarzy to zaczęło się wykrawanie. A to sadło nie potrzebne, a to nerki, a to oko zbyteczne a to ucho wewnętrzne zbędne, potem mózgi zrobiły się niejadalne a wraz z nimi rdzenie przepona i próbki trychinoskopowe też z wagi uciekają. I tak zakłady z pozycji pokrzywdzonych przeszły dzięki ustawie na pozycję krzywdzących wycinając co im przeszkadza a nawet wstępnie osuszając już nie tusze tylko półtusze. A każde przecięcie, nacięcie, oczyszczenie rany to strata sprzedającego. Pół biedy jeżeli to wszystko uwzględniało wbc a rolnik mógł wybrać co mu korzystniejsze żywiec czy wubec. Najczęściej teraz nie może.
Znam sposoby rozliczeń w zm. Wiem w których mogę liczyć na normalną wydajność i mięsność. Tam gdzie mi ją zaniżają sprzedaję dopiero kiedy osiągnę cenę która rekompensuje zaniżenia. Lubię jednak jasne sytuacje i jeżeli możemy coś w tym temacie zrobić i ktoś ma na to pomysł to świetnie.
Pamiętajmy, żadna tkanka oprócz wymienionych w ustawie nie ma prawa być wycięta przed zważeniem.